konto usunięte

Temat: "Przewodnik po Belgradzie z piosenką weselną i pogrzebową"

"PRZEWODNIK PO BELGRADZIE Z PIOSENKĄ WESELNĄ I POGRZEBOWĄ" Bojana Vuleticia to miejska opowieść romantyczna o mieszkańcach Belgradu oraz przyjezdnych, podziwiających na nowo otwarte miasto Europy. Fabuła opowiedziana jest w czterech zupełnie od siebie różnych opowieściach romantycznych.

Po wielu latach ścisłej izolacji Belgrad otwiera się ponownie. Jest gotów na przyjęcie licznych turystów, biznesmenów i ciekawskich z całego świata. Co się wydarzy, gdy dojdzie do spotkania obcokrajowców i miejscowych? Bałkańska satyra na komedię romantyczną o czterech "mieszanych" parach pochodzących z różnych krajów, które spotykają się we współczesnym Belgradzie i doświadczają małych niemożliwości wielkiej miłości. Na początku Stefan, młody arogancki kierowca z Belgradu, który nie wierzy w nikogo ani w nic, zakochuje się we Francuzce Sylvie. Kobieta jest na granicy załamania nerwowego i po raz pierwszy zrobi wszystko, o czym zawsze marzyła.
Melita, organizatorka koncertów z Belgradu za dnia, a fetyszystyczna domina w nocy, jest rozczarowana, gdyż jej kochanek Brian, amerykański dyplomata, w rzeczywistości nie jest tym za kogo się podaje. Niemiecki biznesmen tureckiego pochodzenia, Orhan nieoczekiwanie odkrywa korzenie kultury tureckiej w Belgradzie i zakochuje się w Jagodzie, pokojówce z hotelu. Na końcu przyjaciółka Jagody serbska policjantka Djurdja, w dniu swojego ślubu z chorwackim policjantem Mato wyznaje mu wszystko, co przed nim ukrywała. Jedność w wielości to motto Unii Europejskiej. Aby do niej wejść, trzeba spełnić wiele warunków. Kochając się z gośćmi z zagranicy, belgradczycy są przynajmniej o krok bliżej do Europy.

http://youtube.com/watch?v=4fdg7_tcCSA

dla mnie fabuła co najmniej nijaka, duży plus dla muzyki w klimatach bałkańskichMałgorzata K. edytował(a) ten post dnia 01.12.12 o godzinie 22:17
Maciej T.

Maciej T. Team Leader Money
Collection

Temat: "Przewodnik po Belgradzie z piosenką weselną i pogrzebową"

Ani to romantyczne ani tym bardziej satyra. To po prostu smutny film o miłości. Chwilami przynudzony, chwilami lekko absurdalny, dobrze się ogląda ale... jakoś nie porywa...



Wyślij zaproszenie do