konto usunięte
Temat: Oszukana (Changeling)
Nikt? Nic? Sprawdziłam wątki od września...Jak dla mnie - dobry film ale współczynnik dołowania zbyt duży jak na piątkowy wieczór...
Respect dla Eastwooda - wygląda na to, że jako reżyser jest co najmniej równie interesujący...
Film trzyma w napięciu do samego końca, wszystkie postacie są na tyle przekonywujące, żeby wzbudzić emocje, mimo że historia nie powinna nikogo zaskoczyć, zwłaszcza po fali przedoskarowych dyskusji...
Co do aktorów - bez zarzutów ale i bez faworytów...
Nie wiem skąd zachwyty nad rolą Jolie, nie była w tym filmie ani lepsza ani gorsza niż w kilku poprzednich...
Wygląda na to, że piękna kobieta koniecznie musi się oszpecić, żeby zdobyć uznanie jako artystka...
A Jolie jest w tym filmie faktycznie koszmarna: potwornie chuda, blada, poorana zmarszczkami jak swieżo wykopany trzydniowy trup... :(
Całości dopełnia perfekcyjny sino-szaro-czarny makijaż, oczy ma upaćkane nawet po ciężkiej nocy w psychiatryku...
Jeśli o mnie chodzi, to zdecydowanie wolę Jolie w zdrowszej wersji, co najmniej jak "Złodzieju życia" a najlepiej w wersji "Lara Croft" :)
Poza tym... ciekawe zdjęcia, cały film w zimnym swietle, szarościach...to też potęguje nastrój, ale takie klimaty to chyba norma dla Toma Sterna.