Temat: nie ma na co pójść do kina...
Jacek K.:
Skąd tyle jadu w Twojej wypowiedzi? Dlaczego bezpodstawnie twierdzisz, że oceniam filmy których nie widziałem?
Jacek jaki jad?? Czy każdy, kto ma inne zdanie od Ciebie, jest pełen jadu?? Chyba przesadzasz. Albo robisz zbyt daleką idącą nadinterpretację. Odniosłam się tylko do Twojej wypowiedzi na temat filmów z zeszłego roku.
Oczywiście, że nie widziałem wszystkich, tak jak nie widziałem wszystkich z lat 60.
Napisałem, że JA nie potrafię znaleźć. Nie narzucam swojego zdania, biorę udział w dyskusji. Uszanuj to proszę i stwórz podobny klimat do dyskusji a nie do obrzucania się łajnem.
Przepraszam bardzo, a w którym momencie "obrzuciłam Cię łajnem" lub powiedziałam że Twoje zdanie jest niepożądanego w dyskusji?? Jacek, przestań się tak spinać i wyluzuj. Tak samo jak Ty masz możliwość wypowiadania się na różne tematy, ja również. A to że się różnimy.. bywa. Na tym polega dyskusja.
Potrzebujemy czegoś innego od kina.
Oglądam filmy w zaciszu domowym, po wyjściu z kina. Czy dlatego inaczej odbieram filmy siedząc przez małym ekranem?
Gdybym czerpał przyjemność z oglądania nowych filmów w kinie, to uwierz że wydałbym pieniądze aby to zrobić. Z przyjemnością je wydaję chodząc na różnego rodzaje przeglądy.
Ale ja w to wierzę. Naprawdę. Masz wrażliwość kina, której mam maluczkim w większości brakuje. Tyle że jeśli wielbisz mistrzów (uzasadnienie), to nie odbieraj gawiedzi zabawy i rozrywki, tym bardziej, ze jej nie oglądasz. Czasem uda sie zaleźć perełki, ale.. chcieć, to móc, a nie zamykać się na stare, a na nowe z góry patrzeć jak na beee.. Szczególnie, ze każdy w kinie szuka czegoś innego.
I nie prowokuj mnie do riposty. Bo Ci się nie uda. Dobranoc.
Katarzyna K. edytował(a) ten post dnia 12.08.10 o godzinie 00:26