Temat: Największy gniot jaki widzieliście
Michal Slawek:
Marcin Rakowski:
Mam taka propozycje, zebysmy uzasadniali czemu uznajemy film za gniot, bo jak do tej pory odnosze wraznie ze ktos poszedl do kina z jakims oczekiewaniem wobec fimu, film nie byl taki jak ta osoba chciala i w zwiazku z tym jest gniotem.
A to przeciez nie jest jednoznaczne.
Bergmany... ? nie zebym bronil Bergmana bo wielkim poeta byl ale to ze ktos go nie rozumie nie znaczy ze to gniot. Nie rozumiem Greenewaya ale to nie znaczy ze jest zlym rezyserem a jego filmy kiepskie.
Jak ktos do worka gnioty wrzuca "zrodlo" czy fontanne jak kto woli to mam ochote zapytac, dlaczego? Nie dosc ze film swietny wizualnie do tego bardzo czytelny i posiadajacy jakies przeslanie i posmak.
Nie czesto sie spotyka takie filmy.
Dla mnie gniotami sa wszystkie filmy Tarantino. Wszystkie co do jednego. Puste, bez zadnej tresci, i beznadziejne nawet jako pastisze.
Ajjjj po takim swietnym wstepie, po takim wstepie!
...rozczarowales mnie potraktowaniem Tarantino "z kolanka" :)
Jak dla mnie jego filmy ocieraja sie (a moze sa) o geniusz!
bardzo prosze, uzasadniam.
Nie wymienie wszystki a tylko te "najlepsze". co odkrywczego jest w "od zmierzchu do switu"? wypruwajace sobie flaki wampiry. Jakie bylo przeslanie czy tresc tego filmu? ja go nie potrafilem znalezc wiec to dla mnie gniot.ani smieszny ani straszny i zadnej tresci.
"Wsciekle psy"... poza doskonalym przetlumaczenie zwrotu "my way or a highway" na "albo moj albo ch j" nie bylo tam nic czemu chcialbym ten film zobaczyc jeszcze raz.
"Kill bill" nie wiem jak mozna go obronic... no chyba ze w kategori kung-fu-z-lat-piedziesiatych-odrzucone-w-Hong-Kongu - geniusz pokroju "Powrotu pijanego mistrza".
To wszystko juz bylo i to lepiej, a jak mozna mowic o geniuszu gdy ktos kopiuje poprzednikow.
i nawet nie jest tak ze wszystko juz bylo. Pojawilo sie Memento pojawilo sie Miedzy Slowami, Pi,Przekret (Snatch), filmy braci Coen, Matrixy ( celowo w liczbie
mnogiej)i wiele innych. Filmy powinny miec tresc, powinny wypowiadac sie uzywajac tej formy przekazu w sposob klasyczny lub awangardowy... a filmy Tarantino tego nie maja to zwykly oszust
wmawiajacy nam ze jest genialny a tak naprawde jest nagi.
Marcin Rakowski edytował(a) ten post dnia 20.05.08 o godzinie 14:30