Marta Klimowicz

Marta Klimowicz Online Marketing

Temat: listy z iwo jimy

dla mnie wielkie rozczarowanie, niestety. choć przed ostatecznym przekreśleniem tego filmu zobaczyłabym jeszcze flagi naszych ojców. ale jak na razie jestem na nie: schematyczność, opowiadanie wojny z perspektywy dzielnego nie-wojaka, banalność (zwłaszcza scena z więźniem amerykańskim), no i ta muzyka! rozumiem, że miało to służyć dodaniu otuchy narodowi, który znowu toczy wojny, ale eastwooda stać na więcej, moim zdaniem.
Marta B.

Marta B. Mówią o mnie kobieta
renesansu

Temat: listy z iwo jimy

Tutaj muszę sie zgodzic. Prawdę mówiąc po wyjściu z kina czułam się jakbym właśnie co rozładowała na własnych barkach 3 tony węgla.
Dla mnie trochę przydługawy to po pierwsze , przewidywalny i taki ciut naiwny w opowieści o tym, że walczący po dwóch stronach barykady nie są tak naprawdę wrogami, są jedynie uwikłani w historię swego kraju i to właśnie determinuje ich działania.
Z drugiej jednak strony ciekawa była perspektywa pokazania wojny z punktu widzenia japońskich żołnierzy - ich determinacja, poświęcenie dla cesarstwa, niezwykłe podporządkowanie się kulturowym nakazom (śmierć honorowa - przejmująca scena zbiorowego samobójstwa) są jednak, warto zauważyc, dośc obce naszej kulturze, więc tym bardziej ciekawe.
Czy widziałaś "Sztandar chwały"? Ja przyznam się, że już nie doszłam na niego do kina, a przecież te filmy stanowią ponoc duet.
Marta Klimowicz

Marta Klimowicz Online Marketing

Temat: listy z iwo jimy

nie, nie poszłam, obejrzę na komputerze przy okazji, mając nadzieję, że będzie mniej łopatologiczny. rzeczywiście, scena zbiorowego samobójstwa przejmująca, kilka tego typu, powiedzmy, "smaczków" (tym bardziej, że parę dni po obejrzeniu filmu poznałam chłopaka, który mieszkał trochę w japonii), ale całość jednak bardzo poniżej poziomu jakiegokolwiek, a już zwłaszcza eastwooda. najciekawsze, że film oglądałam w czechach, japońskiego nie znam, oczywiście, w ogóle, z czytaniem czeskiego też u mnie średnio, więc podejrzewam, że nie wynudziłam się aż tak mocno, jak w kinie z napisami polskimi. choć z drugiej strony, to akurat za dużo w tym filmie i tak nie gadali;).

konto usunięte

Temat: listy z iwo jimy

Po obejrzeniu listów.... czułem się trochę dziwnie - spodziewałem się czegoś więcej - chyba jedynie dobrze przedstawiona kwestia honoru i kodeksu honorowego - eastwood uwypuklił i chciał dać do zrozumienia, że to właśnie przez ten czynnik Japonia nie mogła wygrać.
Z kolei Sztandar.... dobrze przedstawiona opowieść wojenna - bohaterzy wracający do domu - walczący ze swoimi demonami - to już było wcześniej. Mimo wszystko film ciekawy.

Następna dyskusja:

iwo jima - ocena japończyków




Wyślij zaproszenie do