konto usunięte

Temat: Hitchcock on my mind

genialna bezpardonowa postać, systematycznie wracam do klasyki w obliczu jałowej pustki współczesnego kina (z małymi wyjatkami)... i tak ostatnio widziałam "Podejrzenie", niepotrzebnie zakończone jak komedia romantyczna oraz fantastyczną "Osławioną", gdzie Ingrid Bergman jest zachwycająca jak nigdy wcześniej...
przede mną "Rebecca", juz niedługo...

konto usunięte

Temat: Hitchcock on my mind

ja jestem na świeżo po lekturze hitchcock/truffaut - fascynujaca lektura, ktora pokazuje jak filmy Sir Alfreda byly przemyslane co do kazdego szczegolu techniczno - merytorycznego. Sam konkret - w koncu kto bardziej zrozumie doskonalego rezysera niz sam inny doskonaly reżyser. takze goraco polecam przed obejrzeniem filmu przeczytac rozdzial na temat tegoz.
Adam Pietrasiewicz

Adam Pietrasiewicz Półliterat, Audytor
dostępności

Temat: Hitchcock on my mind

Oglądałem ostatnio Psychozę, która nawet się nie postarzała za bardzo no i Ptaki, które niestety zostały nadgryzione zębem.

Sprawdzam starzenie się filmów na moich dzieciach (17,18 lat), które są kinomanami zaciekłymi. Wyjaśniam kontekst, w razie jakby co, to przerywam film i tłumaczę i obserwuję reakcję. No i widzę, jak odbierają stare dzieła.Adam Pietrasiewicz edytował(a) ten post dnia 13.03.08 o godzinie 23:40

konto usunięte

Temat: Hitchcock on my mind

zakładając temat miałam na myśli nie sztandarowe dzieła mistrza a te zapomniane, szerzej znane tylko wielbicielom.
Rebecca tak dobra, jak się tego spodziewałam. bardzo dobra. podobnie jak Cień wątpliwości, Trema (z lodowatą Marleną) czy Marnie (z fantastyczną Tippi Hedren).

dla tych, którzy klasykę kina traktują nazbyt serio, powstał film z niebanalną rolą Steve'a Martiina Umarli nie potrzebuja pledu. polecam.DOMINIKA KUJAWKA edytował(a) ten post dnia 18.04.08 o godzinie 13:32

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Hitchcock




Wyślij zaproszenie do