konto usunięte
Ola
Kołodziejek
::out of the races
and onto the
tracks::
Temat: Grand Torino
to dziwne, że większość z Was zachwyca się tym filmem, spodziewałam się raczej czegoś odwrotnego.Dla mnie ::GT::jest niedopracowany, pan Kowalski (czemu nie Jan?:)) w ciągu 5 minut przechodzi metamorfoze, nienawidzi żółtków, obraża ich i prawie strzela do nich, a za pięć minut idzie (niby zmuszony) do ich domu na browara i sajgonki, łagodnieje, ze zgorzkniałego pochrapującego dziada, nagle staje się dowcipnym i miłym starszym panem. totalnie niewiarygodne bo dzieje się w nieprawdopodobnym tempie.
pomysł na scenariusz fajny, ale cała reszta średniawa.dla mnie nie ma w tym filmie żadnego napięcia, bo wszystko jest przewidywalne - tragedia sąsiadów, gwałt, śmiertelna choroba, to co się stanie z samochodem, i to, że jako superbohater pan Kowalski będzie się musiał ostatecznie poświęcić w scenie finalnej. Zero zaskoczenia.
ale wytrzymałam, obejrzałam, wypiłam nawet z panem Kowalskim piwo. jak na niedzielny film familijny, to ujdzie.
Rafał
Wiliński
Koordynator ds.
Analiz , Eurocash
Temat: Grand Torino
Ola Kołodziejek:UUU surowa ocena.
to dziwne, że większość z Was zachwyca się tym filmem, spodziewałam się raczej czegoś odwrotnego.
Dla mnie ::GT::jest niedopracowany, pan Kowalski (czemu nie Jan?:)) w ciągu 5 minut przechodzi metamorfoze, nienawidzi żółtków, obraża ich i prawie strzela do nich, a za pięć minut idzie (niby zmuszony) do ich domu na browara i sajgonki, łagodnieje, ze zgorzkniałego pochrapującego dziada, nagle staje się dowcipnym i miłym starszym panem. totalnie niewiarygodne bo dzieje się w nieprawdopodobnym tempie.
pomysł na scenariusz fajny, ale cała reszta średniawa.dla mnie nie ma w tym filmie żadnego napięcia, bo wszystko jest przewidywalne - tragedia sąsiadów, gwałt, śmiertelna choroba, to co się stanie z samochodem, i to, że jako superbohater pan Kowalski będzie się musiał ostatecznie poświęcić w scenie finalnej. Zero zaskoczenia.
ale wytrzymałam, obejrzałam, wypiłam nawet z panem Kowalskim piwo. jak na niedzielny film familijny, to ujdzie.
Masz do niej prawo. Mnie wydaję się, że to kwestia nastawienia do filmu, Jeśli ja nastawie się, aby znaleść wszelkie "niedopracowania" fabuły to siedzę i wytykam prawie wszystko..a to ..a tamto. Myślę, że film choćby nie wiem jak realistyczny zawsze jest oderwaniem od rzeczywistości-tej naszej-szarej lub kolorowej.
Bardziej należy zwrócić uwagę na muzykę, zdjęcia, grę aktorską, dialogi. "Bohater ostatniej akcji"- tam można doszukiwać się szablonów:-)
Ola
Kołodziejek
::out of the races
and onto the
tracks::
Temat: Grand Torino
Rafał Wiliński:
Ola Kołodziejek:UUU surowa ocena.
to dziwne, że większość z Was zachwyca się tym filmem, spodziewałam się raczej czegoś odwrotnego.
Dla mnie ::GT::jest niedopracowany, pan Kowalski (czemu nie Jan?:)) w ciągu 5 minut przechodzi metamorfoze, nienawidzi żółtków, obraża ich i prawie strzela do nich, a za pięć minut idzie (niby zmuszony) do ich domu na browara i sajgonki, łagodnieje, ze zgorzkniałego pochrapującego dziada, nagle staje się dowcipnym i miłym starszym panem. totalnie niewiarygodne bo dzieje się w nieprawdopodobnym tempie.
pomysł na scenariusz fajny, ale cała reszta średniawa.dla mnie nie ma w tym filmie żadnego napięcia, bo wszystko jest przewidywalne - tragedia sąsiadów, gwałt, śmiertelna choroba, to co się stanie z samochodem, i to, że jako superbohater pan Kowalski będzie się musiał ostatecznie poświęcić w scenie finalnej. Zero zaskoczenia.
ale wytrzymałam, obejrzałam, wypiłam nawet z panem Kowalskim piwo. jak na niedzielny film familijny, to ujdzie.
Masz do niej prawo. Mnie wydaję się, że to kwestia nastawienia do filmu, Jeśli ja nastawie się, aby znaleść wszelkie "niedopracowania" fabuły to siedzę i wytykam prawie wszystko..a to ..a tamto. Myślę, że film choćby nie wiem jak realistyczny zawsze jest oderwaniem od rzeczywistości-tej naszej-szarej lub kolorowej.
Bardziej należy zwrócić uwagę na muzykę, zdjęcia, grę aktorską, dialogi. "Bohater ostatniej akcji"- tam można doszukiwać się szablonów:-)
nie miałam żadnego nastawienia do tego filmu zaczynając go oglądać. film po prostu nie zrobił na mnie żadnego wrażenia - zaczynając na muzyce, przez zdjęcia, skończywszy na dialogach - język superbohatera do mnie nie trafia.
ale tak jak mówisz, mam prawo do swojej oceny:)
konto usunięte
Temat: Grand Torino
Clint Eastwood jako aktor podobał mi się w tym filmie dużo bardziej niż jako reżyser.No i film tylko pozornie jest oparty na zgranych schematach, dużo momentów z przymrużeniem oka, kilka wbrew regułom... ;)
Warto zobaczyć.Agata Weksej edytował(a) ten post dnia 28.03.09 o godzinie 00:46
Ania
S.
Fotografia i
rękodzieło
artystyczne
Temat: Grand Torino
pewnie,ze warto :) wlasnie skonczylam ogladac. Film sprawil na mnie dobre wrazenie, ironicze nastawienie Walta rozbawialo mnie i dawalo ogolnie przyjazne spojrzenie na postac grana przez Clinta, mimo jego szorstkosci i uprzedzenia, ktore zaczal lamac w sobie....podobala mi sie piosenka z koncowki filmu, a wlasciwie napisow..:) przyjemna. dobranoc
Sylwia
S.
SZUKAM PRACY !!!
Project manager
(Event manager) -
Temat: Grand Torino
Obejrzałam i film mnie pozytywnie zaskoczył - Clint w wielkiej formie aktorskiej - film bardzo dobrze wyreżyserowany, ciekawy, obrazy, przesłanie , muzyka - warto zobaczyć :)konto usunięte
Temat: Grand Torino
Kto jeszcze nie widział - niech nadrobi koniecznie! Jak dla mnie - film dużo lepszy niż Changeling (a tamten też mi się podobał!). Uwielbiam atmosferę jaką generują filmy Eastwooda, on potrafi uchwycić na dłużej to, co zwykle trudno uchwycić na ułamek sekundy. Patrzyłam na tego starego człowieka i cały czas w głowie kołatała mi myśl, że kiedy Clint zniknie, będzie to ogromna strata dla kina.
Marta
P.
dziennikarz, gazeta
krakowska
Temat: Grand Torino
Ola Kołodziejek:
Rafał Wiliński:
Ola Kołodziejek:nienawidzi żółtków, obraża ich i prawie strzela do nich, a za pięć minut idzie (niby zmuszony) do ich domu na browara i sajgonki, łagodnieje, ze zgorzkniałego pochrapującego dziada, nagle staje się dowcipnym i miłym starszym panem. totalnie niewiarygodne bo dzieje się w nieprawdopodobnym tempie.w ciągu 5 minut przechodzi metamorfoze,
To przesada, że facet sie zupełnie zmienia. Przecież nawet swoje rasistowskie teksty puszcza od początku raczej dla prowokacji niż z przekonania (vide dialog ze swoim kumplem fryzjerem - makaroniarzem). mozna sie przyczepić, że to takie zagranie pod publikę - niby rasista, ale jaki zabawny (ja sie uśmiałam) i do tego nie na serio. Ale poza tym to dobry film. A Eastwood ma do siebie i swojego wizerunku twardziela ogromny dystans.
PS. Staję w obronie księdza. To sztuka mając wygląd zrumienionej kluchy zagrać jednak poważnego i mądrego młodego człowieka.
Krzysztof
Kajetanowicz
CFA. Wyceny i
modelowanie
finansowe
Temat: Grand Torino
Dobry film. Ten Eastwood... szkoda, że za reżyserowanie wziął się dopiero w wieku emerytalnym.konto usunięte
Temat: Grand Torino
marta paluch:
To sztuka mając wygląd zrumienionej kluchy zagrać jednak poważnego i mądrego młodego człowieka.
sztuką byloby zagrać podłego drania, albo jakiegos harleyowca, z takim wyglądem :) Madry , zrównowazony człowiek, to swietna rola dla "zrumienionej kluchy" :)) Swietne okreslenie :P
Krzysztof Kordulasiński analityk, TMECC
Temat: Grand Torino
Musze sie zgodzic z Ola K. Film jest oczywistym przecietniakiem, ktory niczego nowego nie wnosi do kina. Nie zrozumcie mnie zle, bawilem sie na nim swietnie, ale tylko bawilem. Denerwowaly mnie nerwy montazowe (wiec opisany wczesniej przez kogos "swietny" montaz to oczywisty eufezmizm ^^), a takze slaba rezyseria (slaba rezyseria = slaba gra aktorska, a niektorzy naprawde sie nie popisali). Chetnie zobacze jeszcze Clinta w takiej roli na duzym ekranie. Najbardziej bym chcial, zeby zagral jeszcze kiedys Harrego Calahana, bo po bezimiennym Leone to wlasnie on jest najlepsza kreacja Eastwooda.
Borys
Musielak
Właściciel
Filmaster.TV, twórca
centrum
co-workingowego R...
Temat: Grand Torino
Tak niedawno napisałem na Filmasterze "Twardy jak zwykle Clint Eastwood tym razem zmieżyć się musi z chińskim młodocianym gangiem i własnymi uprzedzeniami rasowymi. Bardzo dobre kino, trochę tylko schematyczne, ale prawdziwe, a to lepsze niż tworzenie na siłę oryginalnych scenariuszy. Świetna, przejmująca gra aktorska. Polecam." Więcej tu: http://michuk.filmaster.pl/notka/gran-torino-pochwala-...Ale tak właściwie to zgadzam się z Krzyśkiem (pozdrowienia:P). Jak na Eastwooda to przeciętniak. Ale porównując do reszty filmów, które leciały w mainstreamowych kinach w przeciągu ostatnich dwóch lat, już zdecydowanie nie.
Paulina Filipek radca prawny
Temat: Grand Torino
Bardzo dobry film, naprawdę, warto pójść do kina.konto usunięte
Temat: Grand Torino
Ola Kołodziejek:
to dziwne, że większość z Was zachwyca się tym filmem, spodziewałam się raczej czegoś odwrotnego.
Dla mnie ::GT::jest niedopracowany, pan Kowalski (czemu nie Jan?:)) w ciągu 5 minut przechodzi metamorfoze, nienawidzi żółtków, obraża ich i prawie strzela do nich, a za pięć minut idzie (niby zmuszony) do ich domu na browara i sajgonki, łagodnieje, ze zgorzkniałego pochrapującego dziada, nagle staje się dowcipnym i miłym starszym panem. totalnie niewiarygodne bo dzieje się w nieprawdopodobnym tempie.
pomysł na scenariusz fajny, ale cała reszta średniawa.dla mnie nie ma w tym filmie żadnego napięcia, bo wszystko jest przewidywalne - tragedia sąsiadów, gwałt, śmiertelna choroba, to co się stanie z samochodem, i to, że jako superbohater pan Kowalski będzie się musiał ostatecznie poświęcić w scenie finalnej. Zero zaskoczenia.
ale wytrzymałam, obejrzałam, wypiłam nawet z panem Kowalskim piwo. jak na niedzielny film familijny, to ujdzie.
W pełni się zgadzam. Właśnie piwa mi brakowało, może to jest właśnie film do piwa. Niestety - słaby.
konto usunięte
Temat: Grand Torino
http://www.youtube.com/watch?v=NoLc43YuuTwDobry. Eastwood w formie, piosenka świetna, historia nieźle zbudowana, a i rola ma coś w sobie. No i sporo humoru, czasem czarnego.
Duet Kowalski - Gran Torino się sprawdza, także na poziomie symbolicznym. A samochód piękny ;).
W drugim wątku (z prawidłowym tytułem) ktoś napisał, że warczenie (dosłowne) go denerwuje. A mnie się podoba.
konto usunięte
Adam
Badowski
Radca prawny,
Ekspert - Prawnik,
Compliance PZU/PZU
Życie
Temat: Grand Torino
Obraz ten traktuję jak filmową przypowieść.Prosta historia nie zaskakuje w żadnym momencie
prowadzi nas za rękę do przewidywalnego finału z morałem.
W filmie najlepszy był ten piękny samochód głównego bohatera.
Od czasu "Rzeki tajemnic" i "Za wszelką cenę" Pan Clint boksuje w miejscu.
konto usunięte
Temat: Grand Torino
Film bardzo mi się podobał, dialogi genialne... Apropos oryginalności w filmach, to moim zdaniem nie każda produkcja jest tworzona po to by widza czymś nowym zaskoczyć, by go powalić na kolana swoją świeżością. Film "Skazani na Shawshank (Shawshank Redemption)" też niczym nowym nie był (ot niby kolejna historia o więźniu), ale jak został opowiedziany/ przedstawiony, co w nim tkwi to już inna historia :). I tego typu filmem, jest moim zdaniem Gran Torino...Clint Eastwood jest moim zdaniem bardzo dobrym reżyserem bo widać w jego filmach świadomość, że to aktorzy przede wszystkim tworzą klimat filmu - w przeciwieństwie do nowych produkcji gdzie aktorzy są jedynie dodatkiem do tego co dzieje się na ekranie. Stara szkoła krótko mówiąc. Pozdrawiam
A samochód... ha! Kocham te amerykańskie muscle kary (lata 70-te). Dodge Challenger z 70r - moja miłość :).Kacper Piekarniak edytował(a) ten post dnia 22.06.09 o godzinie 00:47
Angelika
C.
Główny Specjalista
ds. Księgowości
Funduszy
...
Temat: Grand Torino
GRAN TORINO - dla mnie świetny film o nawracaniu i nawróceniu rasisty i ksenofoba + rewelacyjne wypowiedzi młodej Azjatki + rozbrajająca lekcja rozmów między mężczyznami u golibrody!Cieszę się, że widziałam! :-))))
Następna dyskusja: