Grzegorz Albinowski

Grzegorz Albinowski Senior Business
Consulant,
Transition Project
Manager

Temat: Elizjum

Kompletna porażka - kicz kwartału

Mordobicie ludzio-robotów przez większość filmu, rozrywka dla dresów i bezmózgowców.

A uzasadnieniem do mordobicia jest "Dobroduszni bandyci napadają na bogaczy aby się podzielić zdobyczami medycyny z ucięmiężonym ludem pracującym miast i wsi"

Jedynym powodem, dla którego nie należy wychodzić z kina po 20 minutach, są genialne wizualicje kolonii orbitalnej.

Ogólna ocena 2/10

konto usunięte

Temat: Elizjum

Grzegorz A.:
Mordobicie ludzio-robotów przez większość filmu, rozrywka dla dresów i bezmózgowców.

Zapędzasz się... Ale zabawniej będzie zapytać: a który film uważasz za odpowiedni dla "elity intelektualnej"? Wymień jakieś, chętnie ocenię za jaki typ "pełnomózgowca" się uważasz.:)))
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Elizjum

Marcin O.:
Piotr S.:
Ludzie, jaki tam s-f, byłem widziałem, bez ściemy. Dobry film, tyle że to obyczajowy, no może z lekkim futurystycznym akcentem :).

Taki Blade Runner, znaczy się? :P
Jakakolwiek próba porównania tych filmów ociera się o poczucie humoru:)
B R to dla wielu osób film kultowy. Dla mnie akurat z uwagi na ścieżkę dźwiękową V. Papathanassiou.

Temat: Elizjum

Mniej wpadek niż w Prometeuszu, ale dwie rozkładają na łopatki :)

1. Czy ktokolwiek z ekipy filmowej widział choć zdjęcie silnie napromieniowanego człowieka?

Max dostał taką dawkę, że leżał na ziemi i jecząc zwijał się z bólu. Chwilę potem droid-medyk postawił diagnozę: zaledwie 5 dni życia z powodu pochłonięcia śmiertelnej dawki promieniowania i w konsekwencji ciężkiej niewydolności wielonarządowej. Dodatkowo fakt pochłonięcia gromnej dawki miało potwierdzać pytanie "czy jemu odpada skóra?" Miało to podkreślić grozę sytuacji, tylko, że ktoś zdrowo przekoloryzował. Jeśli już po 10 minutach miałaby mu odpadać skóra, to znaczyłoby, że dostał taką dawkę, że za parę godzin powinien przypominać krwisty befsztyk, nie wspominając o tym, że byłby nieprzytomny (postać enzymatyczna choroby popromiennej). Sam Max określił proces napromieniowania w komorze mianem "pożaru", więc musiało być solidne. Chciano w ten posób pokazać, że zdrowo go przysmażyło.

A tymczasem po naszym bohaterze nie widać za bardzo objawów tak ciężkiej choroby popromiennej. Ani odpadającej skóry, ani drgawek, ani utraty przytomności. Raz pokazano charakterystyczne wymioty i niewielkie zmęczenie. OK, przyjmował jakieś tabletki, ale podejrzewam, że prędzej przeciwbólowe, niż zapewniające jego organizowi stan zdrowia herosa i to do ostatnich chwil przed śmiercią. No bo po jakiego ....... miano by dawać "nic nie znaczącemu robolowi z fabryki" jakiegoś "dopalacza"? Zresztą sam Max traktował to jako środek "na odczepnego", czyli zapewne tylko silny opioid. I brał go spore dawki, a jednak wcale nie spadała jego zdolność do walki ani koncentracja. Cuda, panie.

Reasumując: człowiek, który ma umrzeć za 5 dni wskutek ciężkiej choroby popromiennej nie wygląda czwartego dnia jak zawodnik sportowy na dopingu, nawet w ezgoszkielecie*

A wystarczyło wpisać coś w rodzaju "radiation burns" w Google Images i przejrzeć kilka stron... A wzorce zachowań organizmu o wiele lżej napromieniowanych ludzi zaczerpnąć z filmu "K19" albo "Fat Man and Little Boy" (odpowiedni fragment)

Moim zdaniem przebiło to nawet biegającą, pociętą wszerz i zszytą klamrami dr Shaw w Prometeuszu.

2. Taki raj, tak mocno zagrożona z Ziemi enklawa, a zero systemów obronnych przed intruzami... Trzeba polegać na psychopatycznym agencie na Ziemi, który może wykonać zadanie albo i nie, który może zginąć, który w tym czasie może mieć biegunkę albo spać na kacu. Tutaj niby terror, przemoc, "zero tolerancji", a tutaj kompletne wystawienie stacji.

-----------
* PS: ciekawe, że egzoszkielet był rosyjski ;) Zauważyliście napis cyrylicą? Nie pamiętam wyrazu, ale zaczynał się od Д.Ten post został edytowany przez Autora dnia 26.08.13 o godzinie 19:14
Grzegorz Albinowski

Grzegorz Albinowski Senior Business
Consulant,
Transition Project
Manager

Temat: Elizjum

Mnie najbardziej "zorśmieszyła" scena jak Max urywa głowę androidowi, i biedny android przestaje walczyć, kto to wymyślił aby aby mu procesowy i zasilanie do głowy wkładać.

Druga niepoważna scena, to jak promy kosmiczne wlatują do koła stacji kosmicznej i poruszają się po kole, tak jakby w środku koła był jakiś punkt supergrawitacji - porażka :(

Pomysł z "otwartym niebem" w kole stacji dosyć ciekawy, jeśli siła odśrodkowa może zapewnić grawitację w okolicach ziemskiego g, niezbędnego dla wygody ludzi, to może też zapewnić utrzymanie atmosfery, ale z drugie strony takie rozwiązanie działałałoby jak odkurzacz zbierajacy śmietnik z orbity.

konto usunięte

Temat: Elizjum

Grzegorz A.:
Mnie najbardziej "zorśmieszyła" scena jak Max urywa głowę androidowi, i biedny android przestaje walczyć, kto to wymyślił aby aby mu procesowy i zasilanie do głowy wkładać.
Każdy android w s-f tak ma. Pierwszy z brzegu Bishop z Aliena. W głowie było wszystko co potrzebne aby go tymczasowo uruchomić i żeby powiedział co powiedział.
Mona S.

Mona S. plastyk,
arteterapeuta

Temat: Elizjum

Arkadiusz Z.:
Grzegorz A.:
Mnie najbardziej "zorśmieszyła" scena jak Max urywa głowę androidowi, i biedny android przestaje walczyć, kto to wymyślił aby aby mu procesowy i zasilanie do głowy wkładać.
Każdy android w s-f tak ma. Pierwszy z brzegu Bishop z Aliena. W głowie było wszystko co potrzebne aby go tymczasowo uruchomić i żeby powiedział co powiedział.
...a przed chwila Arnold sobie coś z klatki wyjmował bo mu uszkodzili:P
Renata Ż.

Renata Ż. Marketing Manager

Temat: Elizjum

Arkadiusz Z.:
Grzegorz A.:
Mnie najbardziej "zorśmieszyła" scena jak Max urywa głowę androidowi, i biedny android przestaje walczyć, kto to wymyślił aby aby mu procesowy i zasilanie do głowy wkładać.
Każdy android w s-f tak ma. Pierwszy z brzegu Bishop z Aliena. W głowie było wszystko co potrzebne aby go tymczasowo uruchomić i żeby powiedział co powiedział.
A jak było w Łowcy Androidów?

konto usunięte

Temat: Elizjum

Renata Ż.:
A jak było w Łowcy Androidów?
A nie pamiętam. Nie oglądałem go od lat.

konto usunięte

Temat: Elizjum

"As the android's hands sank into his throat Rick fired his regulation issue old-style pistol from its shoulder holster; the .38 magnum slug struck the android in the head and its brain box burst. The Nexus-6 unit which operated it blew into pieces, a raging, mad wind which carried throughout the car."

Nexus-6 miał zajebisty mózg najnowszej generacji i jedyne co go odróżniało od ludzi to brak empatii...
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Elizjum

W książce jest ten motyw akurat nieco inaczej przedstawiony, polecam :). Warto porównać. Nie miał poczucia empatii, ale z drugiej strony niektóre emocje przeżywał mocniej niż człowiek.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Elizjum

Kasia S.:
go odróżniało od ludzi to brak empatii...
Może był zaprogramowany na polityka? Czy jak:).Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.08.13 o godzinie 00:58

konto usunięte

Temat: Elizjum

Piotr S.:
W książce jest ten motyw akurat nieco inaczej przedstawiony, polecam :). Warto porównać.

To jest cytat z książki...
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Elizjum

Kasia S.:
Piotr S.:
W książce jest ten motyw akurat nieco inaczej przedstawiony, polecam :). Warto porównać.

To jest cytat z książki...
Nie miałem na myśli jedynie cytatu. Ale porównanie nacisku na jakim kładzie film, a jaki jest w książce. Każdy ma swoją niepowtarzalną wartość, co się rzadko zdarza.Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.08.13 o godzinie 01:01

konto usunięte

Temat: Elizjum

A co do "fajnej" stacji - to był popularny pomysł w latach 70-tych:
http://en.wikipedia.org/wiki/Stanford_torus

konto usunięte

Temat: Elizjum

Piotr S.:
Nie miałem na myśli jedynie cytatu. Ale porównanie nacisku na jakim kładzie film, a jaki jest w książce. Każdy ma swoja niepowtarzalną wartość, co się rzadko zdarza.

Mnie chodziło tylko o to, co się stanie z androidem po strzeleniu mu w głowę... To, że nie miał empatii, ale niektóre rzeczy przeżywał mocniej to są jakieś szczegóły nieistotne IMO akurat dla tego fragmentu dyskusji... Grunt, że miał właśnie maksymalnie przypominać człowieka, a nie mieć - ze względów praktycznych - wszczepiony mózg do tyłka, na przykład.:D

Ale zgadzam się, że zazwyczaj film ma w gruncie rzeczy mniej do zaoferowania niż książka...Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.08.13 o godzinie 01:07
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Elizjum

Dla mnie było ważnych jedynie kilka filmów s-f przez wiele lat. Choć nie cierpię seriali, zwłaszcza s-f, przekonałem się do jednego. Nowej wersji Battlestar Galactica. Czasem tak jest, iż nowa wersja jest zdecydowanie lepsza, ale to w kinie s-f wyjątki :). Mam na myśli warstwę intelektualną, emocje, wielowątkowość, powtarzalność zachowań ludzi w obliczy nawet największych zagrożeń, itd.

Generalnie po tym serialu, wszystkie inne filmy stały się jakieś bez smaku, wtórne :).
No i mocne, bardzo mocne pytanie o granicę człowieczeństwa.

http://www.youtube.com/watch?v=cMGQ_pPCH74

konto usunięte

Temat: Elizjum

Arkadiusz Z.:
Grzegorz A.:
Mnie najbardziej "zorśmieszyła" scena jak Max urywa głowę androidowi, i biedny android przestaje walczyć, kto to wymyślił aby aby mu procesowy i zasilanie do głowy wkładać.
Każdy android w s-f tak ma. Pierwszy z brzegu Bishop z Aliena. W głowie było wszystko co potrzebne aby go tymczasowo uruchomić i żeby powiedział co powiedział.

Dokładnie. Skoro w głowie znajdują się urządzenia wejścia wyjścia to po co 'ciągnąć kable' do jednostki centralnej znajdującej się w opancerzonym korpusie? Rozwalenie głowy i tak pozbawia androida skutecznej komunikacji ze światem zewnętrznym.
Krzysztof Wróblewski

Krzysztof Wróblewski Towarzysz Bohaterów

Temat: Elizjum

Adrian O.:
Mniej wpadek niż w Prometeuszu, ale dwie rozkładają na łopatki :)

1. Czy ktokolwiek z ekipy filmowej widział choć zdjęcie silnie napromieniowanego człowieka?
strzelam że matt damon w rzeczywistym końcowym stadium choroby popromiennej bardziej by pasował do horroru a nie do blockbustera, a Matka Hollywood to matka wymagająca i nie tolerująca odstępstw od wyznaczonej przez nią normy :-)

2. Taki raj, tak mocno zagrożona z Ziemi enklawa, a zero systemów obronnych przed intruzami... Trzeba polegać na psychopatycznym agencie na Ziemi, który może wykonać zadanie albo i nie, który może zginąć, który w tym czasie może mieć biegunkę albo spać na kacu. Tutaj niby terror, przemoc, "zero tolerancji", a tutaj kompletne wystawienie stacji.

no jakże? przecież strzelali do cywilnych promów; najwyraźniej system się sprawdzał, przynajmniej do czasów wojującego damona.
Edyta G.

Edyta G. Projektant wnętrz i
historyk sztuki,
właściciel firmy
GUT...

Temat: Elizjum

Mnie film trochę rozczarował, spodziewałam się czegoś lepszego. Dało się oczywiście obejrzeć, ale głównie to było mordobicie a scenariusz mizerny :) Stacja Elizjum świetna. Wkręcanie śrub w Damona w brudnym pomieszczeniu jakoś dla mnie mało wiarygodne, a co z zakażeniem, reakcją ze strony organizmu na ciała obce itp. jakoś ciężkie do uwierzenia nawet przy wysokiej technologii.



Wyślij zaproszenie do