Michał J.

Michał J. Menadżer

Temat: Elizjum

Nikt jeszcze nie napisał o tym filmie ?
Moim zdaniem bardzo dobrze zrealizowana i zagrana kolejna wersja odwiecznego marzenia ludzi o wiecznym szczęściu.

konto usunięte

Temat: Elizjum

Duży plus za Syda Meada. Od razu rzuca się w oczy, że maczał w tym filmie paluszki...
http://www.youtube.com/watch?v=LuMIrHlAf2Q

Temat: Elizjum

bardzo dobry :-)
Tomasz M.

Tomasz M. never go full
retard!

Temat: Elizjum

Michał J.:
Nikt jeszcze nie napisał o tym filmie ?
Moim zdaniem bardzo dobrze zrealizowana i zagrana kolejna wersja odwiecznego marzenia ludzi o wiecznym szczęściu.

U nas póki co jeszcze Screenery po internecie krążą, ja wolę poczekać do przyszłego tygodnia na premierę;)

A sam film zapowiada się bardzo dobrze.Ten post został edytowany przez Autora dnia 11.08.13 o godzinie 09:32
Michał J.

Michał J. Menadżer

Temat: Elizjum

Film juz od kilku dni leci w kinach.
Tomasz M.

Tomasz M. never go full
retard!

Temat: Elizjum

Michał J.:
Film juz od kilku dni leci w kinach.

Myślałem, że premiera za tydzień, ale okazuje się że w Krakowie tylko w IMAXie. To jest tylko wersja 3D?

konto usunięte

Temat: Elizjum

Tomasz M.:
Michał J.:
Film juz od kilku dni leci w kinach.

Myślałem, że premiera za tydzień, ale okazuje się że w Krakowie tylko w IMAXie. To jest tylko wersja 3D?
Ma być AFAIK i 2D, przynajmniej w Cinema City.

konto usunięte

Temat: Elizjum

W IMAXie też puszczają filmy 2D. Np. Elizjum.;D

konto usunięte

Temat: Elizjum

Kasia S.:
W IMAXie też puszczają filmy 2D. Np. Elizjum.;D
A owszem :)

konto usunięte

Tomasz M.

Tomasz M. never go full
retard!

Temat: Elizjum

Dobra, byłem i widziałem. Dobre sci-fi, to na pewno, natomiast jako taki niewiele wnosi. Blomkamp już w D9 udowodnił, że ma to coś, co jest potrzebne, by zrobić dobry film science fiction, który nie jest jednocześnie komedią. Bardzo dobre zdjęcia, muzyka też robi miejscami. Matt Damon poprawnie, w sumie on w każdym filmie akcji gra Bourne'a :D Reszta obsady w sumie ma niewiele do zagrania więc nie ma co się czepiać. Jedyna słaba postać to według mnie, i to obniża trochę loty, postać Krugera grana przez głównego aktora z D9 - Sharlto Copley'a. Gość się mocno starał by być złym, ale mnie nie kupił... słaby, z irytującym i piskliwym południowo-afrykańskim akcentem, jest raczej parodią szwarccharakteru.

Aha, no i film porusza dosyć ważny problem nierównego podziału dóbr, pod tym kątem patrząc - duży plusik.

7/10Ten post został edytowany przez Autora dnia 11.08.13 o godzinie 22:09
Dorota Baran

Dorota Baran Rekrutacja dla
Ericsson

Temat: Elizjum

Tomasz M.:
Dobra, byłem i widziałem. Dobre sci-fi, to na pewno, natomiast jako taki niewiele wnosi. Blomkamp już w D9 udowodnił, że ma to coś, co jest potrzebne, by zrobić dobry film science fiction, który nie jest jednocześnie komedią. Bardzo dobre zdjęcia, muzyka też robi miejscami. Matt Damon poprawnie, w sumie on w każdym filmie akcji gra Bourne'a :D Reszta obsady w sumie ma niewiele do zagrania więc nie ma co się czepiać. Jedyna słaba postać to według mnie, i to obniża trochę loty, postać Krugera grana przez głównego aktora z D9 - Sharlto Copley'a. Gość się mocno starał by być złym, ale mnie nie kupił... słaby, z irytującym i piskliwym południowo-afrykańskim akcentem, jest raczej parodią szwarccharakteru.

Aha, no i film porusza dosyć ważny problem nierównego podziału dóbr, pod tym kątem patrząc - duży plusik.

7/10

A nie wieje z filmu ckliwym patosem? Bo ze zwiastuna i owszem... Tak czy inaczej plus dla Blomkampa, że nie nakręcił Dystrykt 9 dwa.

Ciekawa jestem też, czy nie zaszkodził tu trochę duży budżet, mega gwiazdy w obsadzie i oddech producenta na karku, tak jak to było z Duncanem Jonesem - ciekawy Moon, a potem średniawy i nie zapadający w pamięć, lecz komercyjny Kod Nieśmiertelności. Prawda jest taka, że ciężko nakręcić coś, co będzie dorównywać Dystryktowi Dziewiątemu, bo to film nakręcony z pasją i nie do zapomnienia.
Tomasz M.

Tomasz M. never go full
retard!

Temat: Elizjum

Dorota B.:
A nie wieje z filmu ckliwym patosem? Bo ze zwiastuna i owszem... Tak czy inaczej plus dla Blomkampa, że nie nakręcił Dystrykt 9 dwa.

Znaczy się, końcówka jest typowo "hollywodzka" i w sumie takie typowo szczęśliwe zakończenie. Ale wg mnie, jak już napisałem wyżej, porusza ciekawy problem, i taka wizja wydaje się dosyć wysoce prawdopodobna.
Ciekawa jestem też, czy nie zaszkodził tu trochę duży budżet, mega gwiazdy w obsadzie i oddech producenta na karku, tak jak to było z Duncanem Jonesem - ciekawy Moon, a potem średniawy i nie zapadający w pamięć, lecz komercyjny Kod Nieśmiertelności. Prawda jest taka, że ciężko nakręcić coś, co będzie dorównywać Dystryktowi Dziewiątemu, bo to film nakręcony z pasją i nie do zapomnienia.

D9 lepszy, tak w całokształcie. Ale to w sumie dwa różne filmy, mówiące o dwu różnych rzeczach. Fajne jest to, że pod przykrywką sci-fi Blomkamp porusza typowo ludzkie problemy w skali makro. Tu dobrze opłacona obsada nie "przeszkadza", Fichtner czy Foster to raczej role wydmuszki, dobrze zagrane ale zapomina się o nich chwilę po.

Aha, taki komentarz znalazłem w jednej z recenzji, z czym się zgadzam.

Blomkamp tells his story with a heavy hand, concentrating more on messages than on storytelling or on emotional connections with the characters.
http://www.commonsensemedia.org/movie-reviews/elysiumTen post został edytowany przez Autora dnia 11.08.13 o godzinie 22:28

konto usunięte

Temat: Elizjum

but wait, there's more

Q: Does Elysium use a hammer or a baseball bat to beat you over the head with modern day symbolism concerning health care and immigration?
A: A hammer. Probably a smaller one. Maybe a ball-peen hammer.
Dorota B.:
było z Duncanem Jonesem - ciekawy Moon, a potem średniawy i nie zapadający w pamięć, lecz komercyjny Kod Nieśmiertelności.
herezje! super film!

konto usunięte

Temat: Elizjum

Generalnie jestem nieco rozczarowany. Niby Blomkamp Dystryktem 9 postawił sobie poprzeczkę bardzo wysoko, ale myślałem, że chociaż będzie orbitował w pobliżu tego poziomu. Niestety. Elysium ma świetną warstwę wizualną, dobry pomysł wyjściowy i słabiutki scenariusz. Tzn. słabo napisany, bo dałoby się z tego wycisnąć więcej. O wiele więcej. Od strony wizualnej czuć nawiązania do estetyki sci-fi z lat 90tych. Jest brudno, chaotycznie, z mnóstwem migających świateł, szalejących dźwięków, zniszczonych sprzętów i wijących się w bezładzie, wszechobecnych kabli. Miesza się ten technologiczny tygiel z organiczną naturalnością ze wszystkimi jej konsekwencjami. Sekwencja montażu egzoszkieletu jest tego dobrym przykładem. Gdyby tak wyglądała cyborgizacja, to pewnie nikt by się na nią nie decydował. Na szczęście rzeczywistość nie jest aż tak surowo brutalna. Oprócz tego techno-organicznego chaosu na uwagę zwracają nadal świeże pomysły scenograficzne. Androidy, maszyny, pojazdy (szczególnie wahadłowce bogaczy, łączące w swoim wyglądzie linię luksusowej Corvetty i odrzutowca) jak i całe L.A. wyglądają bardzo futurystycznie, zachowując jednocześnie realistyczny rys. Ciekawym elementem znaczącym dualizm świata elit z Elysium i całej reszty mieszkającej na ziemi jest także ozdabianie ciała za pomocą tatuaży, techno-piercingu (biżuteria będąca jednocześnie implantem połączonym z układem nerwowym delikwenta) i skaryfikacji. Ale zdziwiłby się ten, kto pomyślałby, że skaryfikują się mieszkańcy ziemskich slumsów. Blomkamp przynajmniej w tym aspekcie idzie pod prąd i dla nich pozostawia tradycyjne tatuaże. Fantazyjnymi bliznami natomiast przyozdabia (i znaczy) ciała (także i twarze) miliarderów z orbitującej wokół Ziemi stacji.

Niestety fabuła, jak i bohaterowie nie robią już tak pozytywnego wrażenia. Max (Matt Damon), to typowy przykład najbardziej rozpowszechnionego archetypu bohatera - zbawiciela. Znamy ten motyw bardzo dobrze z innych tekstów kultury. Superman, Aslan, Frodo, Batman, Neo, Jezus… you name it. Tak ograny już typ ni ziębi, ni grzeje. Była co prawda szansa na emocjonalne zaangażowanie widza w problemy Maxa poprzez skonfliktowanie jego motywacji do działania z motywacjami innych bohaterów, ale studio chyba wymusiło na Blomkampie zmiany i ten poszedł w zupełnie przeciwnym kierunku, przesadzając z wyznaczaniem dualizmów świata przedstawionego. Łopatologiczne wbijanie do głowy widza podziału na “tych zły” (bogatych) i “tych dobrych” (biednych), nie dość, że jest obrazem zafałszowanym przez romantyczne zawłaszczenie (mit Robin Hooda), to w pewnym momencie wręcz urąga inteligencji widza. Tłumaczenie głównego tematu filmu dla dorosłych (film ma kategorię R), za pomocą bajki dla dzieci (w dodatku opowiadaną przez chorą, małą, słodką dziewczynkę. Tak, jest aż tak obrzydliwie hollywood-style cukierkowo), jest dla misternie z początku budowanej, ciężkiej atmosfery Elysium, niczym trepanacja czaszki. Bez znieczulenia. Gwałt na otwartym mózgu. A można było pójść w zupełnie innym kierunku i skonfliktować bohatera moralnie. Szkoda.
Alicia Braga, znana z wyrazistej roli w Predators, tutaj jest nijaka i bez ikry. Druga kobieca rola także nie zapada w pamięć. Nazwisko i dorobek aktorski Jodie Foster niby gwarantuje poziom z wyższej półki, jednak i tutaj nie mamy do czynienia z niczym szczególnym. Ot, korporacyjna sucz, co do której nawet specjalnie nie poczujecie nienawiści (co jest minusem, bo co to za czarny charakter, którego widz szczerze nie nienawidzi?). Na uwagę zasługuje jedynie agent Kruger, portretowany przez Sharlto Copleya. Najemnik-psychopata, to jedyna wyróżniająca się postać, która jest interesująca i chce się ją oglądać, mimo swojej psycho-fizycznej obrzydliwości i wulgarności.

Miałem wrażenie, że Neillowi Blomkampowi za bardzo zależało na przedstawieniu problemu pogłębiających się różnic klasowych, rozwarstwiania się społeczeństwa i związanym z tym utrudnionym dostępem do życiodajnych i kulturotwórczych technologii. I jak Dystrykt 9 uniknął tego przeszarżowania i zachował równowagę pomiędzy efektowną akcją, a zaangażowanym tematem przewodnim, tak Elysium ugina się pod ciężarem przesadzonego i zinfantylizowanego moralizatorstwa. Wolałbym jednak więcej świetnie wykorzystanego i odpowiednio dobranego slow-mo (scena z androidem i tarczą Krugera) i nieco bardziej angażujących emocjonalnie bohaterów.

Niezły film, który mógłby być co najmniej bardzo dobry.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Elizjum

1. Broń wykorzystująca fale uderzeniowe mniejsza o szczegóły jakie.
2. Podział na te kilka procent społeczeństwa pod specjalną ochroną, a reszta niech sobie radzi.
3. Specjalny zagrodzony teren od pospólstwa, tyle że nico wyżej.
4. Pełna inwigilacja.
5. Drony w formie robotów.
6. Sekretarz obrany ma większą władzę niż prezydent.
7. Drugi język "urzędowy i obyczajowy " hiszpański.

Ludzie, jaki tam s-f, byłem widziałem, bez ściemy. Dobry film, tyle że to obyczajowy, no może z lekkim futurystycznym akcentem :).

BTW. Kurcze gościu sobie skacze na spadochronie z podobnej wysokości dla reklamy, to co tam jakieś osiedle. Też mi sensacyjne science-fiction :).Ten post został edytowany przez Autora dnia 19.08.13 o godzinie 18:58
Krzysztof Wróblewski

Krzysztof Wróblewski Towarzysz Bohaterów

Temat: Elizjum

no to ja trochę pod prąd napiszę bo oczekiwania miałem niskie a po powrocie z kina jestem prawie zachwycony.

nie jest to żadne odkrywane futurystycznej ameryki, po prostu bloomkamp porusza się po terenie sobie znanym i, co ważne, czuje się tam pewnie. gigantyczne slumsy i ziemia obiecana; ciemiężeni chłopi i kasta bawiących się w ogrodzonym zamku magnatów - zaraz, zaraz, skąd my to znamy?

nie żebym jakieś awangardowe tezy chciał stawiać, ale spójrzcie na elizjum przez pryzmat pięknej, szlachetnej i do bólu stereotypowej baśni filmowej. i co z tego, że matt damon, zamiast pełnej zbroi płytowej ma egzoszkielet a zamiast dwuręcznego miecza - karabin miotający synchroniczne pociski? elizjum to typowy fantasy quest tylko osadzony w przyszłości, która zresztą na wielu poziomach sprowadza się dla nas, ludzi do powrotu wieków mrocznych. mały pastuszek którego przeznaczeniem jest wielkość i który po latach wkrada się do zamku, pokonuje złą czarownicę i wyzwala swoją wioskę. pominąłem coś? poza beztroskim przełamaniem pięćdziesięciu lat badań nad ikonografią science fiction?

chodzi mi o to, że w wersji narracyjnej, ta prosta logika filmu odwołuje się do baśni - i to tego typu narrację bloomkamp z powodzeniem dekonstruuje. ukochana pastuszka już ma dziecko, zła czarownica okazuje się mieć drugorzędne znaczenie a zamiast pół królestwa i ręki księżniczki, bohaterski matt damon dostaje... no właśnie. czuję się ujęty.

nie każe się zgadzać, przedstawiam mój punkt widzenia :) ja bawiłem się przednio, jak w każdej bajce nie czepiałem się drobnych nielogiczności i skrótów myślowych. dla mnie elizjum to najlepszy, osadzony w przyszłości film od.. no właśnie, od kiedy? niepamięć jest przeciętna, prometeusz przereklamowany, 1000 lat po ziemi litościwie przemilczę. pominąłem coś?

no, ale za miesiac przyjdzie riddick i wszystko naprawi :-)
Tomasz M.

Tomasz M. never go full
retard!

Temat: Elizjum

Krzysztof W.:
dla mnie elizjum to najlepszy, osadzony w przyszłości film od.. no właśnie, od kiedy? niepamięć jest przeciętna, prometeusz przereklamowany, 1000 lat po ziemi litościwie przemilczę. pominąłem coś?

ej, star trek był i pacific rim.
Krzysztof Wróblewski

Krzysztof Wróblewski Towarzysz Bohaterów

Temat: Elizjum

Tomasz M.:
Krzysztof W.:
dla mnie elizjum to najlepszy, osadzony w przyszłości film od.. no właśnie, od kiedy? niepamięć jest przeciętna, prometeusz przereklamowany, 1000 lat po ziemi litościwie przemilczę. pominąłem coś?

ej, star trek był i pacific rim.

oo ok, o star treku zapomniałem bo nie widzialem a pacific rim... no niby tak, ale dla mnie to film bez kategorii, to kinowa rozrywka w najczystszej postaci :)

konto usunięte

Temat: Elizjum

Piotr S.:
Ludzie, jaki tam s-f, byłem widziałem, bez ściemy. Dobry film, tyle że to obyczajowy, no może z lekkim futurystycznym akcentem :).

Taki Blade Runner, znaczy się? :P



Wyślij zaproszenie do