konto usunięte
Temat: "Dziewczyna z tatuażem"
Ja z kolei na szwedzkiej wersji - każdym jednym filmie, usypiałem. 3 część to była już prawdziwa mordęga. Obejrzałem chyba tylko z czystego masochizmu.Moim zdaniem szwedzka wersja jest nudna z fatalnie dobranym Mikaelem. Lisbeth została dobrana całkiem dobrze ale Mara dobrze z nią konkuruje nawet lepiej wpisując się nastolatkowy wygląd Lisbeth (jaki sugerowała nam książka) za to nieco przegrywając pod względem emocjonalności (tutaj plusik dla Noomi - jej Lisbeth była bardziej introwertyczna).
Co do wersji amerykańskiej. Craig idealnie pasuje do Mikaela - też nigdzie w książce nie odniosłem wrażenia, że Mikael to "ciepłe kluchy" z mimiką Segala (tak bardzo wbrew pozorom nie przesadzam) jak zaprezentowali go w szwedzkiej adaptacji.
Choć jak dla mnie i Craiga nieco zmiękczyli (odbierałem go jako nieco bardziej twardego niż zaprezentowali) w amerykańskiej adaptacji.
Klimat, poprowadzenie akcji, sposób filmowania - dużo bardziej mi przypadł do gustu niż wersja szwedzka. Kawał dobrego kina.Wojciech L. edytował(a) ten post dnia 16.01.12 o godzinie 14:45