Michał Pytel

Michał Pytel Senior Account
Executive

Temat: Drive

paweł D.:
Michał Pytel:
>
Wszystko zależy od tego jak temat jest przedstawiony. Ty dostrzegłeś tu kicz lat 80-tych, a dla mnie kiczowata była jedynie kurtka głównego bohatera :-)

i uważasz, że coś tak wyeksponowanego, pojawia się w filmie przypadkiem, chociaż do niego nie pasuje?

Biorąc pod uwagę profesję głównego bohatera i zamiłowanie do samochodów to ta kurtka nawet pasuje...ja jednak bym takiej nie założył.

konto usunięte

Temat: Drive

Michał Pytel:
Też spodziewałem się czegoś trochę innego, ale mimo wszystko dobre kino no i ta muzyka :) Porównania do Tranatino śmieszne bo Quentin jest tylko jeden, a Refn nawet nie próbuje iść w tym kierunku.

pelna zgoda - porownanie do tarantino nie jest tutaj na miejscu dlatego napisalam ni to tarantino na zasadzie przeciw wagi. tarantino traktuje nas przerysowana brutalnoscia, ktora moze uchodzic za smieszna. refn stara sie pokazac to samo ale w miare powaznie wiec nie dziwne, ze sa nawiazania. tarantino, poza pulp fictin, sika krwia i wiadomo czego sie spodziewac a po rafnie? akurat drive potwornie mnie wynudzil poza 10 pierwszymi minutami, swietna scena poczatkowa a pozniej juz tylko gorzej.Ewa S. edytował(a) ten post dnia 27.10.11 o godzinie 00:17
Tomasz M.

Tomasz M. never go full
retard!

Temat: Drive

Ewa S.:akurat drive potwornie mnie wynudzil poza 10 pierwszymi minutami, swietna scena poczatkowa a pozniej juz tylko gorzej.

Załóż sprawę autorowi....
http://www.filmweb.pl/news/Szalona+kobieta+pozywa+dyst...

Jeśli ktokolwiek widział inne filmy Refna, to z grubsza jest w stanie oszacować o czym będzie. Ja się nie zawiodłem, dla mnie to taki "Refn goes to Hollywood and fuckin' owns it". Myślę, że największym minusem tego filmu to właśnie trailer, każdy spodziewał się szybkich i wściekłych (sic) a wyszedł Tarantino... come on ;]

konto usunięte

Temat: Drive

Tomasz M.:

Jeśli ktokolwiek widział inne filmy Refna, to z grubsza jest w stanie oszacować o czym będzie. Ja się nie zawiodłem, dla mnie to taki "Refn goes to Hollywood and fuckin' owns it". Myślę, że największym minusem tego filmu to właśnie trailer, każdy spodziewał się szybkich i wściekłych (sic)

wyjątkowo oglądałem trailer (zbyt często są naszpikowane spoilerami) i jakoś nie spodziewałem się szybkich i wściekłych, bo bym sobie darował

a wyszedł
Tarantino... come on ;]

nikt nie pisze, że wyszedł T., tylko że jest sporo podobieństw - to robi różnicę

konto usunięte

Temat: Drive

Ewa S.:

pelna zgoda - porownanie do tarantino nie jest tutaj na miejscu dlatego napisalam ni to tarantino na zasadzie przeciw wagi. tarantino traktuje nas przerysowana brutalnoscia, ktora moze uchodzic za smieszna.

o, to tak samo jak tu, chociaż fuckt, że tylko w 1 scenie

konto usunięte

Temat: Drive

Miejscami kojarzył się z westernem, a może raczej główny bohater z Clintem Eastwoodem (innym ludziom z kolei ze Stevem McQueenem, też z podobnych powodów):
- tajemniczy, BEZIMIENNY bohater przybywa nie wiadomo skąd, żeby (poniekąd) komuś pomóc
- żuje tą nieszczęsną wykałaczkę:| ; piszę "nieszczęsną",bo ten motyw cholernie mnie irytował...

Pisząc mniej serio, to wątek miłosny skojarzył mi się ze "Zmierzchem", gdzie też jest platoniczna miłość supergościa i nudnej, przeciętnej laski.;]

konto usunięte

Temat: Drive

Tomasz M.:
Załóż sprawę autorowi....
http://www.filmweb.pl/news/Szalona+kobieta+pozywa+dyst...

moralnie mnie nie przeciagnal wiec musze odpuscic podlaczenie sie do wniosku:) a tak powaznie to doszukiwanie sie glebszego dna w kinie akcji jest chyba absurdalne?
Jeśli ktokolwiek widział inne filmy Refna, to z grubsza jest w stanie oszacować o czym będzie. Ja się nie zawiodłem, dla mnie to taki "Refn goes to Hollywood and fuckin' owns it". Myślę, że największym minusem tego filmu to właśnie trailer, każdy spodziewał się szybkich i wściekłych (sic) a wyszedł Tarantino... come on ;]

tarantino nie wyszedl... ale wyszla nuuuuuuuda. ok, szanuje, ze komus moze sie podobac ale koncze i ostatni post bo szkoda czasu:)

konto usunięte

Temat: Drive

drive mi się podobał, to teraz pora na transporter i innych szybkich oraz wściekłych lol
Dorota Baran

Dorota Baran Rekrutacja dla
Ericsson

Temat: Drive

Duże rozczarowanie, głównie ze względu na moje (jak sądzę) zbyt wygórowane oczekiwania. Zarówno tytuł, zwiastun, jak i pierwsza scena sygnalizowały, że spotka nas mieszanka "Bullitta" i "60 sekund"'74 z modernistyczną domieszką "Szybkich i wściekłych". Mam słabość do scen pościgów samochodowych, więc wiązałam z "Drive" duże nadzieje. W kinie pojawił się duży dysonans poznawczy, gdyż film okazał się być przestylizowaną, dłużącą się i bardzo nieprawdopodobną historią miłosną utopioną w ciężkostrawnym sosie "problemy społeczne + brutalność, której nie można uniknąć".
Główny bohater to niezbyt udana kopia Clinta Eastwooda ze spaghetti westernów, tylko tu ponczo zastąpiła złota kurtawka, a cygaro w kąciku ust - wykałaczka.
Tego rodzaju brutalne sceny, jakie mają miejsce w "Drive" lepiej jest kręcić z przymrużeniem oka, jak to robi Tarantino, bo łatwo o osiągnięcie efektu śmieszności niezamierzonej.
Anna W.

Anna W. Starszy Opiekun
Finansowy

Temat: Drive

Świetny film od początku do końca.Scenariusz faktycznie banalny...a jednak film bardzo klimatyczny...no i ta rewelacyjna muzyka:)

konto usunięte

Temat: Drive

dobre kino, choć rewelacji nie ma

świetna muzyka

zaskakująco słaby Gosling, grał trochę "autystycznie" ; trochę mało przekonujący outsider , robił wrażenie raczej kogoś , do kogo trza mówić bardzo powoli

scena w windzie bez sensu i sztuczna, ale cóż, pewnie tak trzeba było.

całość schematyczna i sztampowa.

6/10

konto usunięte

Temat: Drive

Świetne kino!
świetna gra głównego bohatera - taki cichociemny, nie wiadomo co myśli, niby nieśmiały a tak naprawdę zwierzę!
Trochę klimat jak u Lyncha, zakończenie rewelacja.
Bardzo dobre, bardzo! kino!
Elżbieta W.

Elżbieta W. Electrolux Poland

Temat: Drive

Film spodobał mi się.

Polubiłam podwójną osobowość głównego bohatera, z jednej strony czułego i opiekuńczego, ciepłego mężczyzny, a z drugiej bezwzględnego, zdeterminowanego mordercy. Lubię myśleć o tej postaci, że jego "ciemna strona mocy" była wymuszona zbiegiem zdarzeń, w które wplątał się wbrew sobie. Tym bardziej, że całe zło, które z siebie dał miało początek z chęci pomocy.

Podobała mi się realizacja zdjęć, w tym np. "dłużyzny" w scenach między nim, a jego sąsiadką, które pokazywały ich zauroczenie. Wszystko między nimi działo się nieśpiesznie i wypadało naturalnie. A jemu te sceny dodawały niewinności, co w połączeniu z późniejszymi czynami sprawiło, że odbieram go jako postać tragiczną.

No i naprawdę niezła muzyka. Płyta jeździła ze mną w aucie kilka tygodni. Szczególnie spodobał mi się utwór "Oh my love". Buduje nastrój tak, że ciarki mam jak tego słucham.

Film wart obejrzenia.

Temat: Drive

zasnęłam w połowie;/
Maciej Korzeń

Maciej Korzeń Administrator
Systemów i Sieci,
RHCA, RHCE

Temat: Drive

Film na pewno nie jest dla każdego.

W mój gust się wpasował bardzo dobrze. Główny bohater jest małomówny i robi to co trzeba, staje na wysokości zadania. Nie rozczula się nad sobą. "The silent type" jak to określił Tony Soprano w jednym z odcinków serialu. :-) Zupełnie odmienny rodzaj zachowania niż to co możemy zobaczyć obecnie w różnych reality show.
Do tego niepozorny, a nawet cukierkowy wygląd potwierdza tezę, że nie należy oceniać ludzi po wyglądzie.

No i nie było golizny...

Zaliczam go do grona filmów ponadczasowych.
Małgorzata Pidek

Małgorzata Pidek starszy specjalista,
administracja
państwowa

Temat: Drive

Film jest bardzo dobry i orginalny. Widziałam go jakieś 3 miesiące temu i zapadł mi w pamięć do tego stopnia, że mogę przypomniec sobie niektóre sceny, świetnie było przedstawione napięcie uczuciowe między głównymi bohateriami. Driver jest zupełnie niedzisiejszy, kieruje się nieżyciowymi zasadami, które utrudniają Mu życie, ale taki jest i tu autyzm lub Asperger świetnie pasuje. No cóż, mnie się On jednak podobał i emocje pokazane w tym filmie także. Nie da się ukryć, że film do miłych, łatwych i przyjemnych nie należy i tu świetny kontrast z przyjęta konwencja filmu, rodem z lat `80 tych, filmów o super bohaterach; moim zdaniem najlepszy film kliku ostatnich lat o miłości i zwykłej ludzkiej przyzwoitości.

Temat: Drive

Zgadzam się z Dorotą. Również liczyłem na to,że zobaczę coś w stylu szybkich i wściekłych noi przeliczyłem się.. Film jak dla mnie dość monotonny,mało akcji,miałem wrażenie,że niektóre sceny są wręcz przeciągane na siłę (jedzie z nią tym samochodem,jedzie i tak się gapią na siebie, siedzą w domu i też się gapią na siebie,już chociaż mogliby w obu miejscach robić coś ciekawszego :)). Jedynie scena z pościgiem była dobra,a poza tym,zakładając że jest to film z gatunku akcji,to taki sobie 6/10.
Tomasz M.

Tomasz M. never go full
retard!

Temat: Drive

Tomek K.:
Jedynie scena z pościgiem była dobra,a poza tym,zakładając że jest to film z gatunku akcji,to taki sobie 6/10.

Zgoda, ale tylko pod warunkiem, że potraktuje się go w kategorii filmu akcji - którym na szczęście do końca nie jest.

konto usunięte

Temat: Drive

Sądzę, że "Drive" budzi tak różne emocje, ponieważ twórcy kina akcji przyzwyczaili nas do tego, że to Akcja, a nie Człowiek jest na pierwszym planie. Tymczasem Refn odwrócił ten porządek do góry nogami. Jest przede wszystkim historia o Kierowcy, jego aucie i miłości do niewłaściwej dziewczyny, akcja jest tłem.
Mówiąc o formie, dla mnie jest to jeden z najciekawiej opakowanych filmów produkcji USA z 2011 roku. Nie da się ukryć, że ten obraz jest "inny". Reżyserowi udało się stworzyć świetny klimat. Dla mnie to po prostu film zmysłowy i smaczny, takie "filmowe ciastko" dla naszego wzroku i słuchu. Trafiona, świetna oprawa muzyczna z pobrzmiewającymi w tle i na pierwszym planie electropopem (ten film bez tej muzyki dla mnie nie istnieje), gdzie słowa piosenek idealnie wpasowano do sytuacji jaką mamy na ekranie (ruchów /czynów /decyzji bohaterów). Poza tym ciekawe zwolnienia niektórych scen, jakby były przetwarzane przez świadomość, co w moim odczuciu interesująco podkreśla i pokazuje relacje na linii np. kierowca - dziewczyna. Plusem są także piękne zdjęcia LA nocą, rola światła w wielu scenach, kiedy wpada w kadr i rozjaśnia obraz, tworząc takie impresjonistyczne mini-obrazy. Najlepsza (wg mnie) i zarazem najbardziej brutalna to scena w windzie, w końcówce filmu, idealnie podkreślająca osobowość Kierowcy, który jest "na granicy" - zarazem dobry i zły, romantyczny i psychopatyczny, zrównoważony i psychiczny. Oczywiście pozostaje na długo w pamięci sam obraz Kierowcy, który wypowiada minimum słów, a na twarzy nosi maskę spokoju i opanowania. Do tego przyjemnie patrzy się (mówię sama za siebie) na Ryana Goslinga za kierownicą Chevy Malika rocznik 1973, który niczym bohater filmów z lat ’80 przemierza ulice swojego miasta.
Minus za sztampową fabułę. Gdyby spróbowano pokazać, dlaczego Kierowca jest taki, a nie inny, wyjaśnić jego postawę /zachowanie /czyny, pozostawić nas z czymś do przemyślenia... - myślę, że byłoby to dzieło kompletne, gdzie forma i myśl /przekaz są na tym samym poziomie.
Jakub Elwertowski Phd

Jakub Elwertowski Phd
elvertowski@gmail.co
m mobile
+48726002012

Temat: Drive

w przeciwieństwie do filmów 3D gdzie wszystko jest podane na tacy, gdzie nie trzeba myśleć tylko z rozdziawioną buzią oglądać techniczne cuda niewidy, ten film mile zaskakuje..
fakt faktem, być może przedpremierowe hasła, jak "trzymający w napięciu jak Bullitt, rozgrzeje publiczność nie tylko rykiem silników, ale przede wszystkim gorączką uczuć" nakręciły co niektórym oczekiwania, jednakże ci którzy znali twórczość Refna, wiedzieli że ten film będzie "inny"..

obłędna muzyka, idealnie pasująca do klimatu filmu ( wiecie jak fajnie jest puścić nocą w aucie, kawałek "night call" Kanvinsky'ego), surowa i ascetyczna scenografia, "autystyczna" rola Ryana, dobrze wpięła się w fabułę.. niezły Albert Brooks i mój ulubiony Ron Perlman, prostota i oszczędność dialogów, wszystko jest tutaj tak jak powinno być.. i nawet ta nieszczęsna wykałaczka i kurteczka a'la bazarowa Dolce and Gabbana nie przeszkadza, tylko dodaje głównemu bohaterowi realizmu..

jeśli wychodzę z kina.. przepraszam, z Multiplexu, nucąc sobie muzyczkę z Drive, zastanawiając się, co z głównym bohaterem, co mnie tak w tym filmie urzekło, wiem, że było warto.. bo najgorsze, to wyjść i nie pamiętać nic..



Wyślij zaproszenie do