konto usunięte

Temat: Drive

swietny poczatek i muzyka, jakies pierwsze 10/15 minut a pozniej nuda:( nawet nie chodzi o wtornosc, ot - brak pomyslu na fabule, ni to liryczna, powolna historia milosna ni to kino akcji krwia Tarantino pisane.
Olga Głowacka

Olga Głowacka Pracując dla samych
dóbr materialnych
budujemy sobie
więz...

Temat: Drive

Podobał mi się, choć nastawiłam się błędnie na coś innego...

konto usunięte

Temat: Drive

Mnie film urzekł, zaczarował, wchłonął. Siedzę i słucham po raz, hmm, 35 mniej więcej, "Real hero"... (a może 50 raz? nie wiem) Klimat filmu jest nie do podrobienia - coś a la coenowski "Człowiek którego nie było", w kolorze i nocą samotnie po L.A., dopełniony Eastwoodem-Brudnym Harrym z lat 70, całość w hmm, tonacji kina noir? Rewelacja. Fabuła niby marna, ale co tam, widać na mnie działa minimalizm i forma :) Zresztą, zakochałem się w filmie "Moon", więc musiałem się i zakochać również w "Drive", to nieuniknione, ta sama nostalgia, minimalizm, tęsknota.
Acha, film okazał się mniej brutalny niż oczekiwałem, może dlatego że każdy tak pisze o tych hektolitrach krwi - nieprawda, są 3-4 bardzo brutalne sceny, ale przeciętny hollywoodzki film ma ich 5 razy więcej.
P.S. Od dziś nie wierzę w gadanie, że Brytyjki są paskudne, panna Mulligan była niezwykle czarująca :)

konto usunięte

Temat: Drive

Hubert S.:
Klimat filmu jest nie do podrobienia - coś a la coenowski "Człowiek którego nie było", w kolorze i nocą samotnie po L.A., dopełniony Eastwoodem-Brudnym Harrym z lat 70, całość w hmm, tonacji kina noir? Rewelacja.
o wlasnie, ten klimat brudnego i nudnego mi nie podchodzi. ale sa pasjonaci:)
widać na mnie działa minimalizm i forma :)
minimalizu mozna doszukac sie w wielu innych produkcjach, kreconych jedna kamera, opartych na prostym scenariuszu bez ubarwien a tu co mamy? spowolnienia klatek i momentami zenujaco wpisuacej sie muzyki w tlo? nie za wiele aby wczuc sie w klimat, ktorego nie ma.
zakochalem się w filmie "Moon", więc musiałem się i zakochać również w "Drive", to nieuniknione, ta sama nostalgia, minimalizm, tęsknota.
dwie rozne bajki jak dla mnie.
P.S. Od dziś nie wierzę w gadanie, że Brytyjki są paskudne, panna Mulligan była niezwykle czarująca :)

P.S> zbyt lzwawa...
Michał Pytel

Michał Pytel Senior Account
Executive

Temat: Drive

Też spodziewałem się czegoś trochę innego, ale mimo wszystko dobre kino no i ta muzyka :) Porównania do Tranatino śmieszne bo Quentin jest tylko jeden, a Refn nawet nie próbuje iść w tym kierunku.
Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

Temat: Drive

Hubert S.:
P.S. Od dziś nie wierzę w gadanie, że Brytyjki są paskudne, panna Mulligan była niezwykle czarująca :)


ale jej buzia jakos mi tutaj nie pasowala...Sylwia P. edytował(a) ten post dnia 20.10.11 o godzinie 17:05

konto usunięte

Temat: Drive

Hubert S.:
Mnie film urzekł, zaczarował, wchłonął. Siedzę i słucham po raz, hmm, 35 mniej więcej, "Real hero"... (a może 50 raz? nie wiem) Klimat filmu jest nie do podrobienia - coś a la coenowski "Człowiek którego nie było", w kolorze i nocą samotnie po L.A., dopełniony Eastwoodem-Brudnym Harrym z lat 70, całość w hmm, tonacji kina noir? Rewelacja. Fabuła niby marna, ale co tam, widać na mnie działa minimalizm i forma :) Zresztą, zakochałem się w filmie "Moon", więc musiałem się i zakochać również w "Drive", to nieuniknione, ta sama nostalgia, minimalizm, tęsknota.
Acha, film okazał się mniej brutalny niż oczekiwałem, może dlatego że każdy tak pisze o tych hektolitrach krwi - nieprawda, są 3-4 bardzo brutalne sceny, ale przeciętny hollywoodzki film ma ich 5 razy więcej.
P.S. Od dziś nie wierzę w gadanie, że Brytyjki są paskudne, panna Mulligan była niezwykle czarująca :)

Skutecznie namówiłeś mnie na obejrzenie tego filmu.

konto usunięte

Temat: Drive

Dobre zdjęcia i rewelacyjna muzyka robią naprawdę ciekawy klimat. Niestety braku fabuły nie da się tak łatwo zrekompensować samą formą. Nie do końca przekonał mnie Gosling, cenię go jako aktora ale nie pasował mi akurat do tej postaci. Dla mnie to film z potencjałem, było ok ale mogło być znacznie lepiej. Końcówka rozczarowuje. Dawid T. edytował(a) ten post dnia 21.10.11 o godzinie 10:35

konto usunięte

Temat: Drive

Dawid T.:
Dobre zdjęcia i rewelacyjna muzyka robią naprawdę ciekawy klimat. Niestety braku fabuły nie da się tak łatwo zrekompensować samą formą. Nie do końca przekonał mnie Gosling, cenię go jako aktora ale nie pasował mi akurat do tej postaci. Dla mnie to film z potencjałem, było ok ale mogło być znacznie lepiej. Końcówka rozczarowuje.

Dubel.Dawid T. edytował(a) ten post dnia 21.10.11 o godzinie 10:35
Michał K.

Michał K. Specjalista Oracle
PL/SQL.

Temat: Drive

Pierwsza scena narobiła apetytu ale okazuje sie że film idzie w zupelnie innym kierunku. Senny ten film, z melancholijną muzyką, dialogami gdzie po kazdym zdaniu 5sek przerwy i zatrzymane ujecie. nie bdo końca się w tym odnalazłem, być moze o to chodziło rżyserowi "to musi być sen, to takie neirzeczywiste, niech mnie ktos z niego obudzi" i w ten sposób film nei jest taki zły, ale nei na to sie nastawiałem.

konto usunięte

Temat: Drive

Michał Pytel:
Też spodziewałem się czegoś trochę innego, ale mimo wszystko dobre kino no i ta muzyka :) Porównania do Tranatino śmieszne bo Quentin jest tylko jeden, a Refn nawet nie próbuje iść w tym kierunku.

to, że Ty nie dostrzegasz podobieństw do T., to jeszcze nie znaczy, że ich tam nie ma ;)
Sylwia P.:
Hubert S.:
P.S. Od dziś nie wierzę w gadanie, że Brytyjki są paskudne, panna Mulligan była niezwykle czarująca :)


ale jej buzia jakos mi tutaj nie pasowala...

mi pasuje... do 2 klasy gimnazjumpaweł D. edytował(a) ten post dnia 22.10.11 o godzinie 00:26

konto usunięte

Temat: Drive

początek mnie wciągnął, z zachwytem patrzyłam na Goslinga, ale później, jakby do scenariusza dorwał się jakiś szaleniec, który postanowił ożywić akcję i wszystko się posypało
dla mnie jedyne plusy to właśnie Gosling i muzyka, poza tym film mnie rozczarował...
Michał Pytel

Michał Pytel Senior Account
Executive

Temat: Drive

paweł D.:
Michał Pytel:
Też spodziewałem się czegoś trochę innego, ale mimo wszystko dobre kino no i ta muzyka :) Porównania do Tranatino śmieszne bo Quentin jest tylko jeden, a Refn nawet nie próbuje iść w tym kierunku.

to, że Ty nie dostrzegasz podobieństw do T., to jeszcze nie znaczy, że ich tam nie ma ;)

Ok więc jakie są te podobieństwa??

konto usunięte

Temat: Drive

Michał Pytel:
paweł D.:
Michał Pytel:
Też spodziewałem się czegoś trochę innego, ale mimo wszystko dobre kino no i ta muzyka :) Porównania do Tranatino śmieszne bo Quentin jest tylko jeden, a Refn nawet nie próbuje iść w tym kierunku.

to, że Ty nie dostrzegasz podobieństw do T., to jeszcze nie znaczy, że ich tam nie ma ;)

Ok więc jakie są te podobieństwa??

stylistyka nawiązująca do filmów akcji i drogi lat '80, balansowanie na krawędzi kiczu, przerysowane postaci, sceny przemocy tak dosadne, że wręcz groteskowe itp.
Ewa Tkacz

Ewa Tkacz Zakupy, Purchasing

Temat: Drive

Dla mnie to film z potencjałem, było ok ale mogło być znacznie lepiej. Końcówka rozczarowuje.

Dla mnie końcówka była rewelacyjna! Bez rozczarowania w postaci sztampowego happy endu.
Michał Pytel

Michał Pytel Senior Account
Executive

Temat: Drive

paweł D.:
Michał Pytel:
paweł D.:
Michał Pytel:
Też spodziewałem się czegoś trochę innego, ale mimo wszystko dobre kino no i ta muzyka :) Porównania do Tranatino śmieszne bo Quentin jest tylko jeden, a Refn nawet nie próbuje iść w tym kierunku.

to, że Ty nie dostrzegasz podobieństw do T., to jeszcze nie znaczy, że ich tam nie ma ;)

Ok więc jakie są te podobieństwa??

stylistyka nawiązująca do filmów akcji i drogi lat '80, balansowanie na krawędzi kiczu, przerysowane postaci, sceny przemocy tak dosadne, że wręcz groteskowe itp.

Stylistyka lat 80-tych ok, ale balansowania na krawędzi kiczu tu nie dostrzegłem, Refn udanie bawił się taką konwencją w "Bronsonie" ale w "Drive" się tego ustrzegł. Historia pisana może nawet za bardzo na serio. Sceny przemocy? W kinie tego gatunku przemoc jest, była i będzie...jedna rozbita czaszka = podobieństwo do Tarantino??? Jeśli miałbym się silić na jakieś podobieństwo to może David Mamet, ale nie Tarantino.Michał Pytel edytował(a) ten post dnia 23.10.11 o godzinie 20:03

konto usunięte

Temat: Drive

Michał Pytel:

Stylistyka lat 80-tych ok, ale balansowania na krawędzi kiczu tu nie dostrzegłem, Refn udanie bawił się taką konwencją w "Bronsonie" ale w "Drive" się tego ustrzegł. Historia pisana może nawet za bardzo na serio. Sceny przemocy? W kinie tego gatunku przemoc jest, była i będzie...jedna rozbita czaszka = podobieństwo do Tarantino??? Jeśli miałbym się silić na jakieś podobieństwo to może David Mamet, ale nie Tarantino.

tyle że stylistyka lat 80, zwłaszcza "filmów tego typu" = kicz, ale widocznie nie dla wszystkich. teraz przynajmniej wiadomo, dlaczego go tu nie zauważyłeś ;)
i nie gadamy o jednej "rozbitej czaszcze", tylko o całokształcie.
Michał K.

Michał K. Specjalista Oracle
PL/SQL.

Temat: Drive

paweł D.:
Michał Pytel:

Stylistyka lat 80-tych ok, ale balansowania na krawędzi kiczu tu nie dostrzegłem, Refn udanie bawił się taką konwencją w "Bronsonie" ale w "Drive" się tego ustrzegł. Historia pisana może nawet za bardzo na serio. Sceny przemocy? W kinie tego gatunku przemoc jest, była i będzie...jedna rozbita czaszka = podobieństwo do Tarantino??? Jeśli miałbym się silić na jakieś podobieństwo to może David Mamet, ale nie Tarantino.

tyle że stylistyka lat 80, zwłaszcza "filmów tego typu" = kicz, ale widocznie nie dla wszystkich. teraz przynajmniej wiadomo, dlaczego go tu nie zauważyłeś ;)
i nie gadamy o jednej "rozbitej czaszcze", tylko o całokształcie.
Jakbym się nie starał tak kiczu w tym filmie dostrzec nie mogę.
Michał Pytel

Michał Pytel Senior Account
Executive

Temat: Drive

paweł D.:
Michał Pytel:

Stylistyka lat 80-tych ok, ale balansowania na krawędzi kiczu tu nie dostrzegłem, Refn udanie bawił się taką konwencją w "Bronsonie" ale w "Drive" się tego ustrzegł. Historia pisana może nawet za bardzo na serio. Sceny przemocy? W kinie tego gatunku przemoc jest, była i będzie...jedna rozbita czaszka = podobieństwo do Tarantino??? Jeśli miałbym się silić na jakieś podobieństwo to może David Mamet, ale nie Tarantino.

tyle że stylistyka lat 80, zwłaszcza "filmów tego typu" = kicz, ale widocznie nie dla wszystkich. teraz przynajmniej wiadomo, dlaczego go tu nie zauważyłeś ;)
i nie gadamy o jednej "rozbitej czaszcze", tylko o całokształcie.

Wszystko zależy od tego jak temat jest przedstawiony. Ty dostrzegłeś tu kicz lat 80-tych, a dla mnie kiczowata była jedynie kurtka głównego bohatera :-)

konto usunięte

Temat: Drive

Michał Pytel:
>
Wszystko zależy od tego jak temat jest przedstawiony. Ty dostrzegłeś tu kicz lat 80-tych, a dla mnie kiczowata była jedynie kurtka głównego bohatera :-)

i uważasz, że coś tak wyeksponowanego, pojawia się w filmie przypadkiem, chociaż do niego nie pasuje?



Wyślij zaproszenie do