Temat: ::DOM ZŁY:: W. Smarzowskiego
Robert Suski:
Piotr Solo:
Ubawiłem się jak norka:))) Zupełny brak logiki ??? Gdzie tu brak logiki???
Wszędzie milicjanci i policjanci zachowują się podobnie.
Błąd. Nie wiem czy pamiętasz PRL - ale tamten ustrój powodował dosyć istotne różnice w mentalności. Pierwszy lepszy przykład - policjant w USa może powiedzieć, że polityka go nudzi - w PRL oficer był członkiem partii a wprowadzenie stanu wojennego spowodowała polaryzację społeczeństwa
To, że przynależał do partii o niczym nie świadczy, przynależeć musiał, niekoniecznie się z nią utożsamiając, nie sądzę by w tamtych czasach każdy był zaangażowany politycznie, szczególnie ludzie z końca łańcucha pokarmowego....
>
Jak zachowują się amerykańscy politycy? Jak polscy? Jak rosyjscy, nigeryjscy czy mongolscy? Myślę, że podobnie. Czasami to porządni ludzie. Częściej to cyniczni dranie. Również w PRL tacy byli. Ludzie bardzo małego formatu. Zaplątani w jakieś plugawe geszefty. Tak jak ten gość z filmu.
I znów brak znajomości PRL. Oczywiście politaka w PRL była brudna, ale inaczej niż obecnie. Obecnie dla polityków zagrożeniem są wolne media. W PRL wolnych mediów nie było. Takie nieporozumienia wysadzają w powietrze połowę filmu
ja tutaj braku logiki nie dostrzegam, ew. rozbierzność historyczną, jednak proszę mieć na uwadzę, iż nie jest to film dokumentalny, a nawet nie oparty na faktach, to, że został umiejscowiony w danej przestrzeni czasowej, nie oznacza, iż musi być jej w stu procentach wierny.
>Zapewniam pana, że sprawczy czasami (nie jest to reguła) zachowują się na miejscu zbrodni jak ostatni idioci.
I znów błąd. Oskarżony podczas wizji bierze do ręki nóż którym popełniono zbrodnie aby wyjąć esperal oficerowie. W jego sytuacji to winda na stryczek.
Był Pan kiedyś w podobnej sytuacji? Ma Pan doświadczenie z zakresu psychologii? Może miał Pan okazję pracować z ludźmi pod wpływem szoku? Ja nie miałam, więc nie mam problemów z akceptacją takiego obrotu spraw w scenariuszu....
Tak się pije Panie Robercie.
Znów chyba niedokładnie oglądał pan film. Oficer pije bo dowiedział się że wszyscy na siebie kapują. A on to niby raportów nie składał? Na jakim on się urodził świecie? W jakiej organizacji pracował?
Jeżeli pisał na innych raporty to czy nie mogło się to przyczynić również do jego pijaństwa? Sumienie mogło go ruszyć...
>Czasami ludzie mają dość bagna. Czasami coś w nich pęka. Do pewnego momentu tolerują to co się dzieje bo są słabi i nie mają odwagi się przeciwstawić. Tak było często w PRL. Bo kariera, bo rodzina, bo wyjazdy za granicę itd. ...
Znów absurd. Granica w której ludzie decydowali mineła kilka miesięcy wcześniej. W tym momencie już było po ptakach
Żaden absurd, choć to stwierdzenie nad wyraz oklepane, każdy jest kowalem swojego losu, niezależnie od ustroju.
Bardzo pasuje do PRLowskiej rzeczywistości. Pan jej nie pamięta.
Ostatnie zdanie Pana wypowiedzi to najlepsza recenzja dla tego filmu.
Pana wypowiedź świadczy, że pan nie pamięta PRL. Film zbudowany jest na kliszach pochodzących z świata naszego - wolne media, uciszenie zbyt dociekliwego inżyniera, czy apolityczna policja. To wszystko kompletnie nie przystaje do PRLowskiej rzeczywistości.
A przypuścmy, że był to celowy zabieg, żeby pokazać jak niewiele od tamtego okresu się w kraju zmieniło.
Generalnie zauważam u Pana tendencje do odnoszenia się do filmu przez pryzmat swojej własnej logiki, a to chyba nie do końca słuszne podejście... człowiek może się mylić. Po prostu.
Myślę, że scenariusz jest na tyle dobrze napisany, że warto skupić się bardziej na jego warstwie fabularnej niż historycznej, bo o w tym chodzi, a nóż, zabawa większa będzie, a i dyskusja przyjemniejsza i bardziej na temat.