konto usunięte

Temat: Django Unchained

Przemysław Ł.:
Kolego, dawno nie przeczytałem tak trafnego posta :)
Miło mi to słyszeć :)
Jacek A.

Jacek A. Modeluję
rzeczywistość

Temat: Django Unchained

Ile razy można oglądać ten sam film? Po Wściekłych Psach Pulp Fiction można było jeszcze jakość przełknąć. Ten sam schemat i pomysł na fabułę w każdym filmie, ten sam schemat na dialogi, przewidywalność. Można się okrutnie wynudzić na tym ostatnim filmie, chyba jakaś moda przyszła na trzymanie widza trzy godziny w kinie na jednym seansie.

p.s Nieme "De" ... Co za suchar :DJacek A. edytował(a) ten post dnia 02.02.13 o godzinie 23:36
Magdalena Piotrowska

Magdalena Piotrowska Uniwersytet
Warszawski

Temat: Django Unchained

Jacek A.:
Ile razy można oglądać ten sam film? Po Wściekłych Psach Pulp Fiction można było jeszcze jakość przełknąć. Ten sam schemat i pomysł na fabułę w każdym filmie, ten sam schemat na dialogi, przewidywalność. Można się okrutnie wynudzić na tym ostatnim filmie, chyba jakaś moda przyszła na trzymanie widza trzy godziny w kinie na jednym seansie.

p.s Nieme "De" ... Co za suchar :D


No tak, bo przecież Wściekłe psy, Pulp fiction, Kill bill, Sin City, Bękarty i Django to jedno i to samo ("pomysł na fabułę ten sam"). Jeżeli nie podobają Ci się jego filmy, to po co z uporem maniaka oglądasz kolejne?

konto usunięte

Temat: Django Unchained

jestem od wielkim wrażeniem tego filmu!
Tarantino to taki Andy Warhol 21 wieku, odtwórca ale jaki!!!
Tak jak ktoś naisał, do jego filmów nalezy podejść z dystansem, zabawą a wtedy film nabiera innego wymiaru.
Bawiłam się świetnie, do tego muza, genialane aktorstwo (łącznie z Di Caprio, nie wspominając o głównych bohaterach), dialogi, zwroty akcji.....czekam na nowy jego film!
Piotr Sołowiej

Piotr Sołowiej leśnik też :)

Temat: Django Unchained

Rozmowa z dr hab. Krzysztofem Loską, specjalistą w zakresie teorii filmu i mediów (o postmoderniźnie).

"Dla mnie punktem wyjścia do odpowiedzi na to pytanie jest koncepcja amerykańskiego badacza Frederica Jamesona, który wśród cech podstawowych postmodernizmu w ogóle, nie tylko w kinie, wymienił kilka szczególnych właściwości. Po pierwsze będzie to brak głębi, czyli kult powierzchowności, a więc to, że za obrazami filmowymi nie skrywa się już żaden ukryty sens. Liczy się to, co na powierzchni, a więc świadomość, że obrazy nie odsyłają nas do żadnej rzeczywistości zewnętrznej, tylko do siebie wzajemnie. Druga cecha to osłabienie historyczności, czyli to, co związane z kinem „nostalgicznym”. Fascynacja przeszłością, ale nie przeszłością rzeczywistą, tylko naszym wyobrażeniem o tej przeszłości, które stworzyło chociażby kino, czy kultura popularna".
Jacek A.

Jacek A. Modeluję
rzeczywistość

Temat: Django Unchained

Świetny głos w dyskusji, od siebie dodam słowa swojego imiennika :)

(...)Wszystkie mody, wszystkie style
Równie piękne są - i tyle.
(Lub, jak chcesz, równie szkaradne -
Konsekwencje tego żadne).
Zachwyt tyle wart, co wzgarda,
Stryczek tyle, co kokarda,
Prawda tyle, co jej brak,
Smaku brak - tyle co smak.(...)

Magdalena, po prostu ktoś mi poleca te filmy a ja za każdym razem daję się nabrać ;)Jacek A. edytował(a) ten post dnia 03.02.13 o godzinie 16:51

konto usunięte

Temat: Django Unchained

Magdalena Piotrowska:
Jacek A.:
Ile razy można oglądać ten sam film? Po Wściekłych Psach Pulp Fiction można było jeszcze jakość przełknąć. Ten sam schemat i pomysł na fabułę w każdym filmie, ten sam schemat na dialogi, przewidywalność. Można się okrutnie wynudzić na tym ostatnim filmie, chyba jakaś moda przyszła na trzymanie widza trzy godziny w kinie na jednym seansie.

p.s Nieme "De" ... Co za suchar :D


No tak, bo przecież Wściekłe psy, Pulp fiction, Kill bill, Sin City, Bękarty i Django to jedno i to samo ("pomysł na fabułę ten sam"). Jeżeli nie podobają Ci się jego filmy, to po co z uporem maniaka oglądasz kolejne?
A może chodzi o sposób przedstawienia tego samego pomysłu? Kill Bill świetnie odtwarzał atmosferę filmów kung-fu z całym ich inwentarzem (pustymi ale udającymi głębokie myślami i dialogami, choreografię walk, typy bohaterów, ich prezentację etc,), Death Proof fantastycznie wywracał o 180 stopni estetykę exploitation nie zatracając przy tym jej specyficznego klimatu (bezpardonowe, wulgarne wręcz, epatowanie przemocą, fetyszyzacja kobiecego ciała, typowy dla exploitation pomysł na psychopatę). A co mamy w Django? Ani tam westernu ani antywesternu, ani pastiszu, ani parodii... bo przecież kilka szybkich najazdów na twarze i napisy przywołujące na myśl dolarową trylogię, to trochę mało, jak na postmodernistyczny hołd dla gatunku. Liczyłem na ten film, bo uwielbia(łe)m pomysł na kino pana T. (tak, jak i westerny), ale się kompletnie rozczarowałem.
Piotr Sołowiej

Piotr Sołowiej leśnik też :)

Temat: Django Unchained

Magdalena, po prostu ktoś mi poleca te filmy a ja za każdym razem daję się nabrać ;)

Oglądać, oglądać jak najwięcej :)
To jest poza wszelką dyskusją. Tylko w ten sposób możemy wyrobić sobie własne zdanie które uprawnia nas do zabierania głosu. Nie ma innej drogi. Oczywiście, jeżeli jesteśmy zainteresowani kinem jako zjawiskiem (szeroko pojętej) popkultury.
Nie jestem zwolennikiem oglądania filmów jednego reżysera czy wybranego gatunku.
Stąd już niedaleka droga do parafrazy koncepcji inżyniera Mamonia (o słuchaniu muzyki) z której wynika, że najbardziej podobać nam się będą filmy które już wcześniej widzieliśmy:)
Chociaż osobiście podchodzę do tego całego postmodernizmu nieufnie (czasami mam wrażenie, że ktoś mnie wpuszcza w maliny) to "Big Lebowski" czy "Fargo" należą do moich ulubionych.Piotr Sołowiej edytował(a) ten post dnia 04.02.13 o godzinie 12:16

Temat: Django Unchained

film skierowany do odpowiedniej i szczególnej grupy odbiorców (w USA)
do tego papka Tarantino - tzn fajna muzyka, ciekawe efekty rzezi i pseudointeligentne zwroty akcji

i nic poza tym - brak klimatu z Pulp Fiction

(to moje wrażenie)
Andrzej C.

Andrzej C. Trademark expert,
English teacher,
translator,
copywriter.

Temat: Django Unchained

Czy ktoś potrafi gloryfikować kicz bardziej buńczucznie i z większym rozmachem niż Tarantino? Być może tak, ale ja nic o tym nie wiem.

Bękarty przeniosły się na Dziki Zachód, a Hans Landa zrehabilitował się za wszystkie swoje nędzne występki w równie uwodzicielski sposób.

Jako dziecko uwielbiałem westerny, a ten jest wyjątkowo smaczny. Nawet z niesmacznymi efektami specjalnymi. Retroaktywnie, żal mi trochę pana Sergio Leone, którego tak niemiłosiernie krytykowano dawnymi czasy za przemoc w jego filmach. Ech, gdyby mógł zobaczyć na jakie widoki naraża się nasze pokolenie podczas pożerania pop-cornu!

Dialogi były genialne. Powolne budowanie scen wcale nie przeszkadzało, bo czas wypełniały świetna muzyka i bardzo dobre zdjęcia w pięknych plenerach. Pomysł z czarnoskórą niewolnicą o imieniu Broomhilda von Schaft, która zna niemiecki – wyjątkowo przewrotny, ku uciesze zarówno pana Waltza, jak i pana Widza. Scena z kapturami zahaczyła klimatem o „Miłość i śmierć” Woody Allena. Inne skojarzenie z Allenem, któremu nie mogłem się oprzeć to sposób, w który Christoph Waltz wypowiadał pewne kwestie. Zgadzam się, że Waltz był genialny, ale Foxx na pewno nie był jego cieniem. Jego rola była bardziej wielowarstwowa i poradził sobie z nią znakomicie. Każdy mięsień jego twarzy powinien dostać za ten film osobny czek.

Di Caprio też dał radę. Świetny, południowy akcent i wspaniale zagrana scena, którą nazwę „hamletowską”. Nie zawiódł Samuel L. Jackson – bardzo komiksowy, dokładnie taki, jaki powinien być.
Tarantino odkopał Dona Johnsona, dawnego 'policjanta z Miami', którego cameo mnie zachwyciło.

Jedna rzecz, która mnie nie porwała to Tarantino pojawiający się pod koniec filmu w malutkiej roli. Myślę, że w tym przypadku powinien się oprzeć pokusie. Według mnie, po prostu nie pasował ani do epoki, ani do gatunku.

Historia dobra i zła, stara jak świat, a w niej to, bez czego żaden film o miłości sobie nie poradzi: the guy goes back for his girl. Bohater jest bohaterem, bo wraca po swoją kobietę (dobra, ale nie rewelacyjna Kerry Washington).

Kicz jakich mało. A szkoda, że jest ich tak mało.

P.S. Zapomniałem dodać: po napisach jest jeszcze jedna scena. :)Andrzej C. edytował(a) ten post dnia 06.02.13 o godzinie 10:02
Małgorzata P.

Małgorzata P. Trener /Konsultant
ds. Planowania
Szkoleń i Rozwoju /
Lif...

Temat: Django Unchained

Piękny film. Największe wrażenie na mnie - po raz kolejny zresztą - zrobiła muzyka. Tarantino ma niesamowitą otwartość na różnorodne gatunki muzyczne i równie nietuzinkową umiejętność dopasowania obrazu do dźwięku:)
Mona S.

Mona S. plastyk,
arteterapeuta

Temat: Django Unchained


Obrazek


...;)
Katarzyna J.

Katarzyna J. Redaktor,
copywriter,
wirtualna asystentka

Temat: Django Unchained

Magdalena Piotrowska:
No tak, bo przecież Wściekłe psy, Pulp fiction, Kill bill, Sin City, Bękarty i Django to jedno i to samo ("pomysł na fabułę ten sam"). Jeżeli nie podobają Ci się jego filmy, to po co z uporem maniaka oglądasz kolejne?

Dokładnie! To trzeba polubić! Inaczej się tego nie przełknie, chociaż bardzo by się chciało...
Piotr Sołowiej

Piotr Sołowiej leśnik też :)

Temat: Django Unchained

Dokładnie! To trzeba polubić! Inaczej się tego nie przełknie, chociaż bardzo by się chciało...

Przełknie się. Nie takie tytuły się przełykało:) To kino dla masowego odbiorcy (takie ma być z założenia).
Pozostaje po tym zgaga, niestrawność oraz inne objawy (lub nie).
Zależy od naszej wrażliwości na "potrawę".Piotr Sołowiej edytował(a) ten post dnia 06.02.13 o godzinie 20:01
Renata Ż.

Renata Ż. Marketing Manager

Temat: Django Unchained

Że niby Django (D jest nieme) nie posiada drugiego dna? Że niby płytkie? No to chyba nie wszyscy odczytali aluzje o których aż kipi w tym filmie. Tylko trzeba umieć je rozwikłać.

Skupię się na jednej, bo jest szczególnie bliska memu sercu :))))

Kiedy Moguy mówi o Calvinie Candie doktorowi Schultzowi że jest frankofilem i zeby do niego zwracać się per Monsieur, a Schultz odpowiedział "Jak każdy cywilizowany człowiek" już się zaśmiałam. Wówczas Schultz mówi jeszcze pewna kwestię, którą kończy słowami "what he preferes" przy czym trzeba zwrócić uwagę, ze preferes wypowiada juz z francuskim akcentem. Moguy go jednak stopuje i mówi: "Ale nie zna francuskiego"

Śmiałam się do łez! Genialny motyw z tym frankofilstwem Candiego jest tak niemozliwą satyrą i kpiną z "aspirujących" do arystokratycznego życia Amerykanów, że jak dotąd nie widziałam lepszej w żadnym filmie. Powtarzam: w ŻADNYM! I to w reżyserii Amerykanina! Na wszelki możliwy sposób odmieniane słowo Monsieur Candie (każdy wypowiada słowo Monsieur z koszmarnym akcentem i źle ;), sam fakt zwracania się w ten sposób do amerykańskiego XIX-wiecznego plantatora, który gdyby go zestawic z ówczesnym francuskim gentilhomme jest prymitywnym gburem i prostakiem pozbawionym gustu i smaku - boki zrywać! Byc frankofilem i nie znac francuskiego ;))))) Cudowne!

Ale dopiero sie rozkręcało. Niewolnik D'Artagnan! Nie mogło być inaczej! Kiedy Django wpada w końcówce i rozwala zbirów z okrzykiem: "D'Artagnan, motherfuckers" - przezabawne! Szkoda, że Tarantino nie poszedł dalej i nie nazwał innych niewolników Atosem, Portosem i Aramisem ;) A na koniec największy smaczek - Monsieur Candie będąc włascicielem niewolników w Mississippi nie mógł przecież wiedzieć, że Alexandre Dumas był w 1/4 czarny! O czym powiadamia go Schultz. Jego babka była czarną niewolnicą ;) Gdyby Dumas zył współczesnie zgarnąłby wszelkie możliwe nagrody filmowe za scenariusze adaptowane, to rzecz pewna!

Cały ten motyw frankofilski jest dla mnie PRZEZABAWNY! Uśmiałam sie do łez dosłownie! :))) Jako, ze Trzej Muszkieterowie to dla mnie rzecz kultu od 25 lat (łyknęłam kiedy miałam 10), która sprawiła, że sama jestem frankofilem, (ale znam francuski, zaznaczam) - ten frankofilski akcent w Django jest dla mnie jeszcze bardziej zabawny, absurdalny i śmieszny niz niewolnica mówiaca po niemiecku - Broomhilda Von Schaft! Chociaż i to jest wspaniałe :)))

Tarantino w epizodzie samym swoim pojawieniem sie na ekranie wzbudza salwy śmiechu. Jeszcze bardziej zniknięciem. I nie wiem czy ktokolwiek zauważył epizodyczna rolę Franco Nero - jako Luigi podczas walki . Świetny smaczek, to bardzo dobry aktor zreszta.

Podsumowując - Tarantino w Django nie tylko zakpił sobie z amerykańskiego niewolnictwa i filmów na ten temat, ale też nieźle dał czadu z Europą. Mam wrażenie ze staje się coraz bardziej europejski w swoim zjadliwym poczuciem humoru, tak namieszał, ze trudno powiedzieć czy estetyka Django jest w stylu westernów klasycznych, spaghetti westernów czy diabli wiedzą czego innego absurdalnego. Podsumowując - uśmiałam się niebywale przez te niemal 3 godziny :))))

Temat: Django Unchained

Renata Ż.:
ten frankofilski akcent w Django jest dla mnie jeszcze bardziej zabawny, absurdalny i śmieszny niz niewolnica mówiaca po niemiecku - Broomhilda Von Schaft! Chociaż i to jest wspaniałe :)))

Motyw z niewolnicą mówiącą po niemiecku wziął się pewnie z legendy głoszącej, że ponad 200 lat temu w USA istniała inicjatywa ustawodawcza, przedstawiona do głosowania w parlamencie, aby wprowadzić język niemiecki jako język urzędowy na całym obszarze USA. Wniosek poddano głosowaniu i przepadł on przewagą tylko jednego głosu sprzeciwu.
Renata Ż.

Renata Ż. Marketing Manager

Temat: Django Unchained

Magdalena B.:
Renata Ż.:
ten frankofilski akcent w Django jest dla mnie jeszcze bardziej zabawny, absurdalny i śmieszny niz niewolnica mówiaca po niemiecku - Broomhilda Von Schaft! Chociaż i to jest wspaniałe :)))

Motyw z niewolnicą mówiącą po niemiecku wziął się pewnie z legendy głoszącej, że ponad 200 lat temu w USA istniała inicjatywa ustawodawcza, przedstawiona do głosowania w parlamencie, aby wprowadzić język niemiecki jako język urzędowy na całym obszarze USA. Wniosek poddano głosowaniu i przepadł on przewagą tylko jednego głosu sprzeciwu.
Francuski zapewne tez przepadł ;) Ale skłonność do frankofilstwa gdzieniegdzie przetrwała ;)
Piotr Sołowiej

Piotr Sołowiej leśnik też :)

Temat: Django Unchained

Podsumowując - Tarantino w Django nie tylko zakpił sobie z amerykańskiego niewolnictwa i filmów na ten temat, ale też nieźle dał czadu z Europą. Mam wrażenie ze staje się coraz bardziej europejski w swoim zjadliwym poczuciem humoru, tak namieszał, ze trudno powiedzieć czy estetyka Django jest w stylu westernów klasycznych, spaghetti westernów czy diabli wiedzą czego innego absurdalnego. Podsumowując - uśmiałam się niebywale przez te niemal 3 godziny :))))

Nieźle dał czadu.
Ja bym się skłaniał do "diabli wiedzą czego innego absurdalnego".
Np. do polskiej kinematografii odnajduję dwa odniesienia (kultowe): "przebacz mi Brunhildo" z "Wakacji z duchami" (goście z Ku-Klux- Klanu w białych prześcieradłach wypisz wymaluj jak zjawa z tego filmu) oraz do scen z Odcinek 10 - Czterej Pancerni i Pies: "Kwadrans po nieparzystej" (Brunhilda - słowo hasło zaczerpnięte z kultury niemieckiej). Myślę (przekonany jestem), że Tarantino czerpał pełnymi garściami i nie ominął polskiej kinematografii:)

P.S. Django przypomina mi również "Karino" oraz "Przeminęło z wiatrem".
Jacek A.

Jacek A. Modeluję
rzeczywistość

Temat: Django Unchained

Piotr, uważaj bo może się pojawić zarzut, że Czterej Pancerni to film niejako wojenny i obcojęzyczne nawiązania językowe mogą być zbiegiem okoliczności :)) A wiadomo że T. na żaden zbieg okoliczności by sobie nie pozwolił. Niemożliwe! :))Jacek A. edytował(a) ten post dnia 08.02.13 o godzinie 15:09
Renata Ż.

Renata Ż. Marketing Manager

Temat: Django Unchained

Piotr Sołowiej:
Nieźle dał czadu.
Ja bym się skłaniał do "diabli wiedzą czego innego absurdalnego".
Np. do polskiej kinematografii odnajduję dwa odniesienia (kultowe): "przebacz mi Brunhildo" z "Wakacji z duchami" (goście z Ku-Klux- Klanu w białych prześcieradłach wypisz wymaluj jak zjawa z tego filmu)
Tak dokładnie tak! Miałam identyczne skojarzenia - boki zrywałam podczas tej sceny :)))
oraz do scen z Odcinek 10 - Czterej Pancerni i Pies: "Kwadrans po nieparzystej" (Brunhilda - słowo hasło zaczerpnięte z kultury niemieckiej). Myślę (przekonany jestem), że Tarantino czerpał pełnymi garściami i nie ominął polskiej kinematografii:)

P.S. Django przypomina mi również "Karino" oraz "Przeminęło z wiatrem".
Przeminęło z wiatrem tak, ale co do Karin? Tam nie ma ze kon kuleje

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Sukiyaki Western Django




Wyślij zaproszenie do