konto usunięte

Temat: czarny łabędź / black swan

ciekawe ile nagrod zgarna? pan aronofsky wybija sie w holewoodzkim tlumie:)

http://www.youtube.com/watch?v=5jaI1XOB-bs

Temat: czarny łabędź / black swan

Czekam z niecierpliwością na ten film! mam nadzieję, że premiera się nie przesunie...

konto usunięte

Temat: czarny łabędź / black swan

Muszę na to iść! :)

konto usunięte

Temat: czarny łabędź / black swan

Też czekam z niecierpliwością ;-) Zapowiada się interesująco.
Rafał S.

Rafał S.
http://www.little.co
m.pl

Temat: czarny łabędź / black swan

Nie zapowiada się żadne przesunięcie a obraz na długo zapadnie w pamięci...
Gorąco polecam.
r.
Daniel Pawłowicz

Daniel Pawłowicz Wiele dróg, jeden
cel - ATM

Temat: czarny łabędź / black swan

Tarantino go już olał przy nagrodach w Wenecji. W Hollywood z nim będzie chyba podobnie jak z Bradem Pittem, Deppem i DiCaprio, Oskar dopiero za całokształt;)

A propos tematu i tańca, wreszcie udało mi się zrobić coś swojego. Fabuła w konwencji paradokumentu wzorowanym na Jego wczesniejszym filmie "Zapaśniku" oraz Fish Tank. Dziewięć miesięcy wyciętych z życia.

http://www.youtube.com/watch?v=qlZSobfxAvE (1/2)
http://www.youtube.com/watch?v=gBNTuBxtHiY (2/2)

konto usunięte

Temat: czarny łabędź / black swan

Daniel Pawłowicz:
Tarantino go już olał przy nagrodach w Wenecji.

Danielu, idź obejrzyj i potem porozmawiamy!!!
Tomasz D.

Tomasz D. test entrepreneur

Temat: czarny łabędź / black swan

Typowe kino francuskie w wykonaniu amerykańskim ( nawet Cassel jest, i mówi miejscami po francusku ). W hollywoodzkim tłumie się wybija, bo generalnie francuskie filmy robią we Francji ;)

Osobiście nie rozumiem tych zachwytów, arcydzieło to nie jest. Miejscami ciekawy, miejscami wręcz przeciwnie. Można obejrzeć, ale nie trzeba.

konto usunięte

Temat: czarny łabędź / black swan

Tomasz D.:
Typowe kino francuskie w wykonaniu amerykańskim ( nawet Cassel jest, i mówi miejscami po francusku ). W hollywoodzkim tłumie się wybija, bo generalnie francuskie filmy robią we Francji ;)

Osobiście nie rozumiem tych zachwytów, arcydzieło to nie jest. Miejscami ciekawy, miejscami wręcz przeciwnie. Można obejrzeć, ale nie trzeba.

Tomku, a jakie cechy kina francuskiego zauważyłes w Łabedziu? Chyba nie chodzi Ci o te kilka słow wypowiedzianych po francusku?
Swoja drogą francuski to jezyk baletu, a Francja to niekwestionowana baletowa macierz:)Agnieszka K. edytował(a) ten post dnia 30.12.10 o godzinie 22:42
Tomasz D.

Tomasz D. test entrepreneur

Temat: czarny łabędź / black swan

Chodzi mi o to, że oglądając Black Swan miałem wrażenie, że wszystko to kojarzy mi się z kinem francuskim. Format - dramat / thriller - cała otoczka, niecodzienne codzienne sytuacje, niby zwykłe, ale z jakimś fantastycznym elementem, budowanie napięcia, niedosłowność, etc. Nie obyło się jednak bez dość dosłownego symbolizowania, Portman to uosobienie jasnej strony mocy ( sorry, jestem fanem gwiezdnych wojen ;), Kunis ciemnej.

Podczas oglądania łabędzia skojarzyło mi się Caché Hanekego, z tym, że Ukryte wciągało, a łabędź nie :)

Agnieszka K.:
Tomasz D.:
Typowe kino francuskie w wykonaniu amerykańskim ( nawet Cassel jest, i mówi miejscami po francusku ). W hollywoodzkim tłumie się wybija, bo generalnie francuskie filmy robią we Francji ;)

Osobiście nie rozumiem tych zachwytów, arcydzieło to nie jest. Miejscami ciekawy, miejscami wręcz przeciwnie. Można obejrzeć, ale nie trzeba.

Tomku, a jakie cechy kina francuskiego zauważyłes w Łabedziu? Chyba nie chodzi Ci o te kilka słow wypowiedzianych po francusku?
Swoja drogą francuski to jezyk baletu, a Francja to niekwestionowana baletowa macierz:)Agnieszka K. edytował(a) ten post dnia 30.12.10 o godzinie 22:42

konto usunięte

Temat: czarny łabędź / black swan

Tomasz D.:
Chodzi mi o to, że oglądając Black Swan miałem wrażenie, że wszystko to kojarzy mi się z kinem francuskim. Format - dramat / thriller - cała otoczka, niecodzienne codzienne sytuacje, niby zwykłe, ale z jakimś fantastycznym elementem, budowanie napięcia, niedosłowność, etc. Nie obyło się jednak bez dość dosłownego symbolizowania, Portman to uosobienie jasnej strony mocy ( sorry, jestem fanem gwiezdnych wojen ;), Kunis ciemnej.

Podczas oglądania łabędzia skojarzyło mi się Caché Hanekego, z tym, że Ukryte wciągało, a łabędź nie :)


Sophie Marceau w jednym z wywiadów stwierdziła, że "kino francuskie jest enigmatyczne, dosyć gęste i spowolnione". Wg mojej oceny Black Swan to przeciwieństwo tego stwierdzenia. Na dodatek Francuzi, jak przystało na europejczyków, operują symbolem zakorzenionym w kulturze europejskiej. Często symbolem osaodzonym w historii.

W Czarnym łabedziu też funcjonują symbole - owszem. Ale wynikaja one z kontekstu nakreślonego w filmie. Mam na myśli czarne pióra wyrastajace bohaterce.

Tomku, nie przekonałeś mnei do swojego sposobu patrzenai na Łabedzia. Dla mnei to film rewelacyjny - wielopłaszczyznowo. Muzyka, story, obraz, interakcja z widzem poprzez budowane napiecie, zdjecia i fantastyczna obsada!

PS. MOże my mówimy o dwóch różnych filmach?
PS.2 Per analogiam mozna by nazwać film "Amadeus" kinem czeskim:)
PS3. Z tymi piórami to nie do końca symbol - mam znajomego któremu wyrosły:D
Mariusz Sieńko

Mariusz Sieńko Filmowiec i Fotograf

Temat: czarny łabędź / black swan

mialem okazje obejrzec ten film na jednym festiwalu. i nie pozostaje mi nic innego jak tylko polecic ;] pozycja obowiazkowa dla fanow dobrego kinaMariusz Sieńko edytował(a) ten post dnia 01.01.11 o godzinie 20:11
Mariusz Sieńko

Mariusz Sieńko Filmowiec i Fotograf

Temat: czarny łabędź / black swan

Tomasz D.:
Chodzi mi o to, że oglądając Black Swan miałem wrażenie, że wszystko to kojarzy mi się z kinem francuskim. Format - dramat / thriller - cała otoczka, niecodzienne codzienne sytuacje, niby zwykłe, ale z jakimś fantastycznym elementem, budowanie napięcia, niedosłowność, etc. Nie obyło się jednak bez dość dosłownego symbolizowania, Portman to uosobienie jasnej strony mocy ( sorry, jestem fanem gwiezdnych wojen ;), Kunis ciemnej.

Podczas oglądania łabędzia skojarzyło mi się Caché Hanekego, z tym, że Ukryte wciągało, a łabędź nie :)

siur! mozna i porownac portman do Anakina Skywalkera ;] ale co moja uwage w tym filmie zwrocilo najbardziej, to anatomia emocji towarzyszacych przemianom wewnetrznym aktora na scenie. ilustracja wg mnie fantastyczna!
Dariusz A.

Dariusz A. IT Project Manager

Temat: czarny łabędź / black swan

Pewnie będę jedyny, ale ten film w ogóle mnie nie przekonał. Czarny, biały łabędź, dobra, zła, rozdwojenie jaźni - banalne i wszystko przewidywalne od pierwszych minut filmu. W filmie czuć atmosferę napięcia, niepokój, ale to moim zdaniem za mało, żeby usprawiedliwić ciągnącą się bez fabułę, w którą ja akurat nie potrafiłem się wczuć...może dlatego, że nie nadaję się baletnicę ;-)
Tomasz D.

Tomasz D. test entrepreneur

Temat: czarny łabędź / black swan

Agnieszka K.:
Tomku, nie przekonałeś mnei do swojego sposobu patrzenai na Łabedzia. Dla mnei to film rewelacyjny - wielopłaszczyznowo. Muzyka, story, obraz, interakcja z widzem poprzez budowane napiecie, zdjecia i fantastyczna obsada!

Agnieszko, nie przekonałaś mnie do swojego sposobu patrzenia. Dla mnie to film niezbyt rewelacyjny, na każdej płaszczyźnie :)

Nie miałem zamiaru nikogo przekonywać, przedstawiłem tylko swoje zdanie ;)

Zgodzę się z tym, że muzyka była dobra. Budowanie napięcia raz lepiej raz gorzej, ale ogólnie na mały plus. Historia, zdjęcia i obsada po prostu średnio (Mila na plus, Portman na minus).
PS. MOże my mówimy o dwóch różnych filmach?
Myślę, że po prostu mamy dwie różne opinie...

konto usunięte

Temat: czarny łabędź / black swan

Tomasz D.:
Myślę, że po prostu mamy dwie różne opinie...

To prawda. Moja opinia: Jeżeli Czarny łabędź to kino francuskie to ja jestem Księżniczka czardasza:DAgnieszka K. edytował(a) ten post dnia 03.01.11 o godzinie 16:06

konto usunięte

Temat: czarny łabędź / black swan

Tak jak napisał D.A. --- ten film, ta historia jest od samego początku tak przewidywalna że ... .

Owszem coś tam może i się zaczyna, coś kiełkuje, coś może i narasta ... ale, generalnie ja tego nie kupuje.

W każdej scenie w której pojawia się Vincent z góry wiedziałem jak zagra ... zero zaskoczenia, a szkoda bo lubię tego typa.

konto usunięte

Temat: czarny łabędź / black swan

może to nie film dla gruboskórnych facetów, bo mnie to jakoś też nie przekonało ;) o ile jestem fanem zapaśnika, o tyle łabądek do mnie jakoś nie trafił. był bym skłonny uznać, że to wpływ mojej kompletnej ignorancji w temacie baletu - jak dla mnie sztucznego a wręcz groteskowego - ale podobne mam podejście do wolnej amerykanki. a może po prostu przesyt dość już ogranymi zabiegami aronofsky'ego..? tak czy siak, lekkie rozczarowanie.

Temat: czarny łabędź / black swan

Przyłączam się do grona rozczarowanych. Fakt, film przepełniony symboliką, choć niekiedy trudno było mi dokonać interpretacji - ktoś mi powie, co symbolizował obleśny staruszek w metrze?;)
Poza tym poczepiam się pewnych, jak dla mnie, bezsensów w scenariuszu: od kiedy to w dużym i prestiżowym teatrze artystki samodzielnie robią sobie makijaż na scenę? Szczególnie tak piękny i pracochłonny jak ten, który miała Portman? W dodatku mając na to 10 minut? Ale wiadomo...gdyby nie ta samotność w garderobie, to panience raczej trudno byłoby sfiksować - ktoś by coś zaraz zauważył i postawił ja do pionu:)

Temat: czarny łabędź / black swan

Mnie się, jak zwykle w filmach Aronofskiego, podobała muzyka Clinta Mansella. Moim zdaniem dużo zyskują obaj panowie na tej współpracy. Jestem także pełna podziwu dla Natalie Portman za opanowanie choreografii i pod względem tanecznym niezłe odegranie roli baletnicy. Plusem jest też pewna plastyczność filmu charakterystyczna dla produkcji reżysera "Czarnego łabędzia". I to chyba na tyle zalet... Może nie dostrzegłam więcej, bo film oglądałam w domowym zaciszu, a nie w kinie, które zwykle potęguje doznania, może. Ale film na pewno nie wydał mi się arcydziełem, na które jest kreowany. Rzeczywiście jest przewidywalny, momentami zagrany niezbyt wybitnie, chwilami nudny. A szkoda.

Ponoć Aronofsky początkowo planował w roli zarówno Niny, jak i Lily (podobnie jak zrobił to w interpretacji "Jeziora łabędziego") jedną aktorkę, czyli Natalie Portman (na zasadzie nawiązania do "Sobowtóra" Dostojewskiego). Może to sprawiłoby, że film stałby się bardziej sensowny czy interesujący?Zuzanna M. edytował(a) ten post dnia 04.01.11 o godzinie 17:58

Następna dyskusja:

The Black Tulip - Czarny Tu...




Wyślij zaproszenie do