Mona S.

Mona S. plastyk,
arteterapeuta

Temat: Co jest grane, Davis? Reżyseria: Ethan Coen, Joel Coen


Obrazek


Nominacja do Oscara w 2 kategoriach:

- najlepsze zdjęcia
- najlepszy dźwięk

Znani z genialnego poczucia humoru bracia Coen po trzech latach przerwy znów podbijają serca widzów. Ich najnowszy hit - „Co jest grane, Davis?”, otrzymał Grand Prix na 66. Festiwalu w Cannes, zbiera rewelacyjne recenzje krytyków na całym świecie i jest jednym z faworytów w wyścigu oscarowym.

konto usunięte

Temat: Co jest grane, Davis? Reżyseria: Ethan Coen, Joel Coen

Oj, przebieram nogami już od kilkunastu dni, odkąd zobaczyłam, że już krąży w sieci :)
Dorota D.

Dorota D. translation,
interpretation,
communication,
interaction

Temat: Co jest grane, Davis? Reżyseria: Ethan Coen, Joel Coen

Jeszcze nikt nic?
Mam bardzo mieszane uczucia. Niby dobry, ale jednak po trosze męczący. Muzyki jakby za dużo:)
Fajnie zagrany, ale nie byłam w stanie polubić głównego bohatera, mimo całej serii klęsk, która na niego spadła ( a może właśnie przez nią?)
Niemniej, zdecydowanie warto. Bracia Coen to bracia Coen:)

aaah, no i kapitalny Timberlake!Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.03.14 o godzinie 21:44

konto usunięte

Temat: Co jest grane, Davis? Reżyseria: Ethan Coen, Joel Coen

A, no tak, widziałam. Cóż... zieeeeew Przez jakis czas nawet wydawał się interesujący, ale w pewnym momencie zaczęła, zarówno fabuła jak i muzyka, zwyczajnie nużyć... Nie ogarnęłam, o co panom Coenom chodziło w tym filmie, a tym bardziej w zakończeniu ;) Można obejrzeć, gdyż film jest zrobiony estetycznie, a i nieźle zagrany, i tyle.
ps. nie wiem, jak innym oglądającym, ale mnie kompletnie nie przypadła do gustu postać grana przez Mulligan, a zwłaszcza jej idiotyczne oskarżenia co do głównego bohatera - nie wiem, czy to miało być zabawne? jeśli tak, to, moim zdaniem, nie było.
Jadwiga G.

Jadwiga G. radca prawny

Temat: Co jest grane, Davis? Reżyseria: Ethan Coen, Joel Coen

Popieram poprzedniczkę! Od połowy nudziłam się nieprzeciętnie... Czegoś w tym filmie zabrakło. Jedynym jego atutem jest muzyka, innych nie widzę. Słabiutko było i tyle.

konto usunięte

Temat: Co jest grane, Davis? Reżyseria: Ethan Coen, Joel Coen

rowniez nie wiem co autor mial na mysli i czym jestem starsza i im wiecej widze, tym bardziej zastanawia mnie o co chodzi w takich filmach i po co powstaja?? oczekiwania spore, to fakt, w koncu znamienite nazwiska rezyserow do tego muzyka i kot w tle... ale film nie zaskakuje i wieje nuda niestety - brak zbudowanej fabuly, duzy minus.
plus za to za dystans dla do samego siebie dla Justin Timberlake i tyle.
raczej nie polecam
Aleksandra P.

Aleksandra P. Specjalista HR

Temat: Co jest grane, Davis? Reżyseria: Ethan Coen, Joel Coen

Będą spoilery

A bo ten film jest taki, jakie losy Llewyna; powracający do punktu wyjścia (Davis wraca do wyuczonego zawodu) i pozbawiony przełomowych wydarzeń. Snuje się ten Davis po świecie, próbując coś tam niby z tym życiem zrobić, ale albo sam koncertowo zawala sprawę, albo dostaje od życia tzw. decyzję odmowną.

Na tym wg mnie polega przewrotny urok tego filmu; wątki, które w wielu produkcyjniakach mają prowadzić do optymistycznego (albo pesymistycznego, ale chociaż widowiskowego) katharsis, tu wiodą do trywialnych i mało spektakularnych klap. Nawet nie da powiedzieć "Jaka piękna katastrofa!", bo są te porażki jakieś takie z lekka groteskowe w swej przyziemności. Już, już jest bohater w ogródku, już wita się z gąską, a tu zonk. Davis podejmuje podróż do Grossmana, ten zgadza się wysłuchać jego utworu, następuje wykonanie piosenki (swoją drogą absurdalnej dość); no przecież aż się prosi aplauz, uściski dłoni i podpisanie dożywotniego kontraktu, a tu... gleba. Idzie Davis odwiedzić ojca w stanie wegetatywnym, mamy scenę, która w innym filmie pewnie zakończyłaby się wyciskającym łzy z oczu pojednaniem czy czymś w tym rodzaju, a tu, że tak powiem... kupa. Przełomu nie budziet. Ja to kupuję.

No i oczywiście kupuję ten snujący się podskórnie klimat absurdu, te sceny rodem z wyśmienitego kabaretu i tę paradę odjechanych postaci, z Babcią Mojżesz na czele ;) A gdyby nawet tego nie było, to i tak czułabym wielką satysfakcję jedynie po obejrzeniu Timberlake'a śpiewającego "Five hundred miles". Cymes.

Temat: Co jest grane, Davis? Reżyseria: Ethan Coen, Joel Coen

Poszłam nastawiając się na śmiertelną nudę, choć kocham ten duet. Film świetny i przepięknie skadrowany, choć faktycznie trudno mówić o akcji. Mnóstwo dobrze zagranych rólek (chyba specjalizują się w specyficznych sekretarkach!;) Llewyn - cóż, bardzo autentyczna rola, mam wrażenie, że spotykam takie postaci... Brawo!



Wyślij zaproszenie do