Temat: "Bitwa Warszawska 1920" Hoffmana w 3D

Ja nie uwazam zebym oczekiwal od filmu "za duzo". Ja po prostu oczekuje, zeby film mowil prawde, albo jasno podkreslal, ze tej prawdy nie mowi. :)

Ja nawet nie oczekuje, ze rezyser pokaze historie obiektywnie postac Marszalka.

Moje oczekiwanie - w gruncie rzeczy - jest minimalistyczne. Skoro film jest finansowany z budzetu to powinien spelnic minimalne wymagania edukacyjne - czyli nie powinien pokazywac oczywistej nieprawdy.

Jesli wizja i poglad rezysera jest taki, ze Marszalek byl niczym granitowy mityczny heros - nie ma sprawy. Tylko postac mozna pokazac w pozytywnym swietle bez falszowania historii.
Andrzej O.

Andrzej O. Haters gonna hate,
ainters gonna aint

Temat: "Bitwa Warszawska 1920" Hoffmana w 3D

Hubert S.:
Bartosz, myslę, że oczekujesz zbyt wiele od filmu. To tylko film, jak zmieścic w 2 godzinach ogrom tematów, jakie były udziałem nie tylko Piłsudskiego, wojska, ale całego Narodu w tamtych chwilach? Debaty na temat roli Piłsudskiego, Rozwadowskiego, Weyganda - to niekończąca się opowieść, to sie nigdy nie skończy. Trzeba się pogodzić chyba z tym, że wówczas wygrała taka a nie inna opcja, obraz oczami endecji będzie zupełnie inny, jeszcze iny oczami ideowych PPSowców, dawnych fumfli Marszałka. Nie ma się co zabijać o to, że nie pokazano, ze Piłsudski oddał ponoć władze Witosowi i zwiał po prostu - tego nie ogarnie 95 % społeczenstwa i nie oczekujmy tego.

Swoją droga, ja na filmie jeszcze nie byłem, ale odnoszę wrażenie, że to trochę kalka z Potopu - kochankowie, rzekoma zdrada, wielkie bitwy - czy w tym filmie nie ma czegoś z Kmicica i Olenki, ehm? :))
No właśnie zapewne w tym problem - ponieważ jako film przygodowo-historyczny to kompletna kaszanka to przynajmniej mógł być historyczno-wojenny jak np. "O jeden most za daleko" czy "Najdłuższy dzień".
Ja to myślę, że Hoffmanowi trzeba podrzucić listę szarż polskiej konnicy, zeby miał jeszcze co kręcić ;)
Magdalena G.

Magdalena G. EMEIA Distribution
Centre Customer
Service Manager

Temat: "Bitwa Warszawska 1920" Hoffmana w 3D

Tak jest z każdym filmem/piosenką itd. - zawsze jest rzesza zwolenników i przeciwników/krytyków.

Zgadzam się z przedmówczynią - bez znajomości historii można się trochę w "Bitwie" pogubić.

Z całego filmu podobała mi się muzyka i sceny batalistyczne.
Choć - wg mnie jednym z najlepszych filmów, gdzie fenomenalnie rozegrano sceny walki i nie w 3D, jest "Gladiator" R. Scotta.
Katarzyna Czajka

Katarzyna Czajka researcher, Tygodnik
\"Polityka\" bloger
w "Zwierz popkul...

Temat: "Bitwa Warszawska 1920" Hoffmana w 3D

Och zmartwiła mnie Bitwa swoją straszną nijakością, miałkością i ogólnym brakiem bardzo wielu elementów które decydują że film jest dobry. Ponieważ skleciłam już swoją długą recenzję to zamiast się powtarzać zamieszczę do niej link;)

http://zpopk.blox.pl/2011/10/Nie-tylko-koni-zal-czyli-...
Krzysztof Kajetanowicz

Krzysztof Kajetanowicz CFA. Wyceny i
modelowanie
finansowe

Temat: "Bitwa Warszawska 1920" Hoffmana w 3D

Hubert S.:

Krzysiek, czysty rachunek ekonomiczny nie do końca chyba ma dziś znaczenie przy tego typu prodakszyns - są jakoweś dotacje, buli każdy podatnik :) NIE znam stopnia, ale PISF coś tam dorzuca i to chyba dość grubo do takich produkcji? Ktoś ma jakies info?

Dorzucił drobnych dziewięć baniek.

http://www.pisf.pl/pl/dotacje/dofinansowane-projekty/2...

Co ciekawe, scenariusz został oceniony przez komitet "ekspertów" jako BARDZO DOBRY. Nie polemizuję z tą oceną, bo filmu nie widziałem (i nie obejrzę), natomiast trudno zrozumieć, dlaczego w tej samej sesji dofinansowania NIE dostał oceniony jako WYBITNY film Chopin i śmierć - wnioskowano o 2,7 mln. Trudno przypuszczać, żeby "wybitny" film o Chopinie został oceniony jako zbyt komercyjny, niepatriotyczny czy też niedopasowany do priorytetów PISF.

Prawie 2 zł z każdego biletu kinowego idzie na PISF. To są pieniądze, których nie dostają producenci ani dystrybutorzy. Budżet filmu, na który pójdzie 1 mln osób, mógłby być może nawet o 2 mln zł wyższy, gdyby nie podatek na PISF. Patrząc na to inaczej: żeby zwrócił się koszt filmu zrobionego za 3 mln zł, mogłoby na niego pójść o 175 tys. widzów mniej - gdyby nie podatek na PISF.

Ku refleksji - na temat tego, co widać (filmy robione dzięki wsparciu PISF, łącznie z czystą komerchą, nawet tą megasłabą - z gatunku TVNowskiego) i tego, czego nie widać.
Artur Królica

Artur Królica "Droga przesady
wiedzie do pałacu
mądrości (William
Blake)

Temat: "Bitwa Warszawska 1920" Hoffmana w 3D

Bartosz K.:
Jesli wizja i poglad rezysera jest taki, ze Marszalek byl niczym granitowy mityczny heros - nie ma sprawy. Tylko postac mozna pokazac w pozytywnym swietle bez falszowania historii.
Mógł pokazać przynajmniej to, co potwierdza wiele źródeł - depresję Piłsudskiego i jego dymisję w przeddzień bitwy. Nikt by od Hoffmana nie wymagał żeby pokazał próbę samobójczą Piłsudskiego, o której wiemy tylko z relacji adiutanta gen. Rozwadowskiego.

Temat: "Bitwa Warszawska 1920" Hoffmana w 3D

Magdalena G.:
Choć - wg mnie jednym z najlepszych filmów, gdzie fenomenalnie rozegrano sceny walki i nie w 3D, jest "Gladiator" R. Scotta.
O które sceny Ci chodzi ???
O bitwę z Germanami ???
Magdalena G.

Magdalena G. EMEIA Distribution
Centre Customer
Service Manager

Temat: "Bitwa Warszawska 1920" Hoffmana w 3D

też :-)

Temat: "Bitwa Warszawska 1920" Hoffmana w 3D

„Bitwa Warszawska” ma przede wszystkim słaby scenariusz, który łapie przerażające mielizny. Odniosłam wrażenie, że cały film jest zestawiony z zupełnie niepowiązanych ze sobą obrazów. Niewiele z tego zrozumiałam, bo czuję że sprawa pomówienia i dążenia bohatera do udowodnienia swojej niewinności powinna być pokazana z o wiele większym dramatyzmem. Wątek głównych bohaterów Oli i Janka, będących XX-wiecznym odpowiednikiem Oleńki i Kmicica wypada bardzo płasko i papierowo, bez jakiejkolwiek dynamiki czy emocji. Niestety rozczarowująca jest także próba pokazania Polski po Wielkiej Wojnie. Hoffmanowi nie udało się odtworzyć klimatu tamtego okresu, mimo obecności kabaretu, tańca i śpiewającej Nataszy Urbańskiej.
Niemniej jednak po wszystkich krytycznych recenzjach spodziewałam się kompletnej klapy, a szczerze mówiąc film mnie nie znudził i ani razu nie miałam ochoty wyjść z kina.
Oczywiście, można się czepiać, że nie wszystkie wątki historyczne zostały poruszone, a wiele zostało przedstawionych w sposób budzący niedosyt, np. pominięcie roli krajów zachodnich, prób negocjacji z Francją i Wielką Brytanią dostaw broni i deprecjonowaniu przez kraje Zachodu wagi i zagrożenia bolszewizmem. Kilka scen zrobiło na mnie jednak bardzo dobre wrażenie: powołanie na urząd premiera Witosa, który wygłosił wzniosłą i porywającą odezwę mobilizującą wiejską część narodu polskiego do walki, sceny walki kawalerii – bardzo naturalistyczne i budujące. Hoffman zgrabnie też pokazał, że podczas wojny z bolszewikami nie byliśmy osamotnieni. Grany przez Domagarowa Petlura, z którym główny bohater przemierza część drogi do Warszawy to reprezentant naszych wschodnich sojuszników, którzy w czasie tej wojny również przelewali krew. W filmie oczywiście nie ma miejsca, by pokazać ich wszystkich: od Rosjan, poprzez Ukraińców, Białorusinów, Łotyszy, Estończyków, a na Finach i Niemcach skończywszy, ale wpleciony wątek Ukraińców zrywa z mitem samotnej walki Polaków. Rzeczywiście szkoda, że Hoffman nie podjął próby odbrązowienia marszałka Piłsudskiego i skupił się na podtrzymaniu jego mitu jako męża stanu i autora całej operacji logistycznej na przedpolach stolicy. Z drugiej strony jeśli chodzi o rolę Rozwadowskiego, to nie jest ona do końca jasna nawet dla historyków. Rozwadowski być może rozpisał to, co Piłsudski zaplanował i mu przedstawił.
I na koniec słowo o efektach 3 D. Cieszy oczywiście to, że w końcu polski reżyser odważył się taką próbę podjąć, ponieważ na pewno przyciągnie to wielu młodych Polaków do kina. Natomiast w tym filmie efektów 3 D jest bardzo niewiele i naprawdę są zbędne, strasznie mnie one zmęczyły. Pomijam już sam fakt, że trzeba za nie zapłacić i znieść dodatkowe 15 minut reklam przeznaczonych tylko dla filmów w 3 D (razem 30 minut reklam, szok)
Tomasz Filipowicz

Tomasz Filipowicz właściciel, SZTUKA
SŁOWA PL, TOMASZ
FILIPOWICZ

Temat: "Bitwa Warszawska 1920" Hoffmana w 3D

a aliantom się podobało :-)
przynajmniej niektórym...

http://kultura.gazeta.pl/kultura/1,114628,10450845,W_P...

Temat: "Bitwa Warszawska 1920" Hoffmana w 3D

Tomasz Filipowicz:
a aliantom się podobało :-)
Ciekawe co by powiedzieli, gdyby jednak pokazano w filmie ich "wielkie zaangażowanie" w tych dramatycznych dla Polski chwilach? W sumie to żałuję, że zamiast tak wielu scen batalistycznych Hoffman nie skonfrontował postawy Zachodu i na przykład Węgrów, bez których pomocy (dostaw amunicji) do zwycięstwa prawdopodobnie w ogóle by nie doszło. Przy okazji warto wspomnieć, także wobec często padających zarzutów, że w 1938 roku dokonaliśmy zaboru części terytorium Czech, że prawie dwie dekady wcześniej, to właśnie Czesi odmówili pomocy walczącej z Sowietami Polsce. Transporty kierowane przez Węgry do Polski były zatrzymywane na granicy czechosłowackiej, zaś rząd czechosłowacki oficjalnie odmówił zgody na ich tranzyt przez swoje terytorium. Nie mówiąc o tym, że wykorzystali tę trudną sytuację Polski, by przeforsować podział Śląska Cieszyńskiego.

konto usunięte

Temat: "Bitwa Warszawska 1920" Hoffmana w 3D

Seweryn J.:
Obawiam się tej Urbańskiej... Na trailerze w kinie nie wypada dobrze...
Po obejrzeniu filmu potwierdzam w 100% zasadność powyższych obaw!!! Dramat, szkoda słów na grę Nataszki, po co ona za aktorstwo w ogóle się zabiera???
Owszem, ładna kobieta (mnie się podoba) ale na litość!!! Nie pozwalajcie jej grać przed kamerami srebrnego ekranu, bo rozłoży każdą scenę !!!!

konto usunięte

Temat: "Bitwa Warszawska 1920" Hoffmana w 3D

O tym, że ten film będzie miał mało (bardzo mało wspólnego) z prawdą było wiadomo od początku (kto by się odważył podważyć autorytet marszałka). Zresztą pan reżyser pokazał że brakuje mu "jaj" już w "Ogniem i Mieczem" gdzie jak tylko umiał podlizywał się Ukraińcom (oj pewnie Sienkiewicz natarł by mu za to uszy).

Ten film to taka papka, bez kręgosłupa, bez interesującej opowieści, bez krwistych bohaterów ... zlepek scen o niczym i do niczego. Wielka Lipa.

Mam nadzieję że to już emeryturka dla tego pana.
Andrzej O.

Andrzej O. Haters gonna hate,
ainters gonna aint

Temat: "Bitwa Warszawska 1920" Hoffmana w 3D

Andrzej T.:
Magdalena G.:
Choć - wg mnie jednym z najlepszych filmów, gdzie fenomenalnie rozegrano sceny walki i nie w 3D, jest "Gladiator" R. Scotta.
O które sceny Ci chodzi ???
O bitwę z Germanami ???
Te fajerwerki tak dobrze wyszły, że potem w Królu Arturze z Clivem Owenem były głównym efektem specjalnym :)

konto usunięte

Temat: "Bitwa Warszawska 1920" Hoffmana w 3D

Znalazłem ciekawą recenzję:

http://kultura.wm.pl/73281,Recenzja-czytelnika-quotBit...

Zgadzacie się?

Temat: "Bitwa Warszawska 1920" Hoffmana w 3D

Oczekiwania po wielu nieprzychylnych recenzjach nie mogły być duże. Bardzo dobrze, bo film mnie nie zawiódł. Film raczej przygodowo -historyczny z domieszką romansu, choć istotne fakty historyczne są zachowane. Pierwszy fragment ukazujący uczucie Oli i Janka dość męczący ale w trakcie rozkręcania się akcji przeszkadza coraz mniej. Urbańska znacznie lepiej czuje się w scenach kabaretowo- rewiowych, do twarzy jej w nowej fryzurze, w dopasowanym (to chyba ukłon reżysera w stronę męskiej części publiczności) mundurze, jednak przejmujący głos w "Rozkwitają pąki białych róż" może rozdrażnić widza, niekoniecznie pamiętającego festiwale piosenki żołnierskiej w Kołobrzegu.

Świetna gra aktorska - trzeba wyróżnić Piłsudskiego, jeszcze raz okazało się, że Olbrychski potrafi zagrać wszystko, doskonały Ferency, na swoim poziomie Linda, nawet epizod z Domagarowem nie zmęczył. Obawiałem się 3d ale i tutaj można wytrzymać, choć kupuje sceny batalistyczne w dawnym wydaniu. Film w jakimś stopniu ukazał też przekrój ówczesnego polskiego społeczeństwa. Mamy sanitariuszkę -szlachciankę i służącą -na wojnie wszyscy są równi; mamy warszawskich cwaniaczków, ludzi z prowincji, których gdyby nie odezwa premiera z ludu średnio obchodziłby los burżuazyjnej Polski i żołnierzy z różnych zaborów. Niestety, w kadrach nie odnajdziemy przedwojennej Warszawy. Pierwszy raz w życiu zirytował mnie widok warszawskiego Starego Miasta -tylko dlatego, że Hoffman nie pokusił się o ukazanie przedwojennego "Paryża Wschodu". Z kolei dialogi, czasami dość zabawne, to zdecydowanie mocna strona filmu. Pomimo kilku niedociągnięć, nawet trudno wybaczalnych, film warto zobaczyć.Marcin C. edytował(a) ten post dnia 01.11.11 o godzinie 09:26

Następna dyskusja:

Bitwa o Los Angeles




Wyślij zaproszenie do