konto usunięte

Temat: Bitwa o Los Angeles

Obejrzałem ten film, hahahha. Naprawdę, obejrzałem! :)) Przyznaję sobie odznakę "cierpliwego indianina": za wytrzymanie 2 godzin podczas oglądania MEGA shitu:) Nie mam słów, by opisać jak denny jest ten film. Nie rozumiem po prostu, jak dorośli ludzie moga pójsc i zapłacić chociaz 1 zł za seans czegoś takiego, po prostu nie rozumiem tego :))) Przeciez ten film to esensja kiczu, z nieistniejącym scenariuszem, zalane oceanem patosu, od którego można po prostu puścić pawia! To jest Armageddon+ Paerl harbor + Dzien niepodległosci , zmiksowane x 10, i w 10 x gorzej oprawie (efekty są naprawde denne!~). Na dodatek film jest niemiłosiernie poprawny politycznie (w oddziale bohaterskich marines jest rasa czarna, rasa zółta, jest hispano-latino, oraz kilku białych, ale uwaga, wszyscy biali mają jakis feler - jeden jest lalusiowatym cieniasem, ktory rzyga po 2 piwach, drugi jest przygłupem a trzeci, dowódca, odpowiada za śmierc kilku ludzi - hahah, znamienne!). No comments. Acha, w oddziale super zołnierzy obowiązkowo znalazła się... kobieta, jakzeby ianczej :)))

po prostu brak słów, brak słów :))
gdyby nie to ze wyłem ze smiechu oglądając ten bzdet, to nie wiem, haha, cały czas sie smieje, nie mam siły... :))Ha E. edytował(a) ten post dnia 27.07.11 o godzinie 23:31