Paweł
B.
czarodziej -
przemysł, usługi
konto usunięte
Temat: Bastardy Wojny
Teoretycznie tak. Ale praktycznie to głównie o tych po których człowiek wychodzi z kina, idzie do knajpy na kieliszek wina ochłonąć i kłóci się przez dwie godziny z osobami z którymi był w tym kinie. O Tarantino można się kłócić do ochrypnięcia i wypieków bo jest z definicji kontrowersyjny :) Nie wszyscy tak mają :)
Paweł
B.
czarodziej -
przemysł, usługi
Temat: Bastardy Wojny
na ten film Anita nie wrócę.niech w tym wypadku teoria stanie na szczycie:)
pozdrawiam:)
konto usunięte
Temat: Bastardy Wojny
Ale przynajmniej obejrzałeś i coś sobie myślisz. Nawet jeżeli jest to myśl, że Tarantino jest ogólnie do bani albo że traci formę i w dodatku zapewne potrafiłbyś to uzasadnić. Pewnie jakbyś siedział przy jednym stoliku nad kawą z jakimś zwolennikiem Tarantino to byś mógł rozwijać i rozwijać myśl z posta "można było to zrobić lepiej i nawet wiem jak".A po iluż filmach po prostu wychodzimy z kina nie myśląc, ot tak, zabiwszy czas i nie chce nam się o nich gadać, bo nie bardzo jest o czym, przeleciały przed okiem i nie zostawiły głębszego wrażenia ani pozytywnego ani negatywnego :)Anita L. edytował(a) ten post dnia 16.09.09 o godzinie 17:10
Paweł
B.
czarodziej -
przemysł, usługi
Temat: Bastardy Wojny
owe wydłużone, jakże "piękne" konstrukcje zdaniowe znane z pulp fiction; w stylu " ... ale jestes swiaddom istnienia wynalazku telewizja...?, czy z wściekłych psów w stylu "jakiś inny facet jest purpurowy, przy jakiejś innej robocie..." nie maja tu w mojej ocenie miejsca-jest tylko na fali zanikajacej podróż od owych wysublimowanych smaczków do tego co nazwano purpurowymi Bękartami podanymi na złotej tacy dosłowności.Może, i tak się mówi, jest to kwestia tłumaczenia - PULP... tłumaczył m.in Beksiński i ową (tu pocieram palcami: wskazujący, kciuk, środkowy) sól ziemi czarnej tam zawarrto, ale tego w obecnej produkcji, jak dla mnie brak.
Poza tym, wg mnie, poprzednie produkcje są bardziej, wydaje sie, oparte na wielu zszytych w jeden krwisty patchwork garnitur, ten zaś nie wpisuje sie w ów model tarantinowskiej "tandety" i, być może, owo ówczesne pomieszanie w jednym tyglu tak wielu produkcji wzniosło na wybitnie wysoki poziom umysłowy samego QT??-skonstruować To w całość to nie lada sztuka - Bóg, o ile istnieje, musiał w tym maczać paluszki zgrabne. Podobnie rzecz ma sie w Reservoir Dogs.
A moze, bo nic nie jest proste w tym niepoukładanym życiu, być moze to, co przedstawił, miało być tym co jest i tak chciał to widzieć - bez drzwi półprzymkniętych, z całą masą dramatycznej dosłowności i wyrzuconych z kieszeni garści drobnych na stół w stylu tyle mam, nic więcej, to chcę wam przedtawic. Tego nikt nie wie.
a moze nie...
poza tym film trąci nudą i bywa w wielu miejscach przewidywalny jak temperatura na Saharze ... ale może nie w tym ma leżeć cała istota, lecz w połączeniu rozbudowanego dialogu z wiadrem krwi???Paweł Bolanowski edytował(a) ten post dnia 16.09.09 o godzinie 19:39
konto usunięte
Temat: Bastardy Wojny
Jakieś mieszane mam uczucia co do tego filmu. Ani zachwyca, do bani zupełnie też nie powiem.To prawda, że pierwsza scena z Żydami jest przerażająca i wcale nie jest do śmiechu. .
Potem jest „lżej” i jak to Tarantino nie zawodzi, sporo krwi i aktów przemocy.
Tylko szkoda, że tak wiele scen jest do przewidzenia np.: rozmowa z Bridget Von Hammersmark - do przewidzenia, że będzie zabita, masakra w kinie – do przewidzenia, że bomby wybuchną, taśmy zrobią podpalenie, i do tego strzelający „włosi”. I inne. To nudne jest muszę przyznać, ale taki jest Tarantino widocznie, bywa przewidywalny.
Świetna rola Christopha Waliza, taki słodki w swoim okrucieństwie, że aż przerażający. I scena w kinie gdy się okazuje, że zna włoski :))). Genialnie potrafił zastraszyć przeciwnika wykorzystując swoją Wysoką kulturą osobistą :)))
I przyznaję rację, że Tarantino jest mistrzem dosłowności.
konto usunięte
Temat: Bastardy Wojny
Borys Musielak:
Krzysztof Paczuski:
w oczy elementów BW:
- Żenująco słaby Brad Pitt (na ekranie wręcz widać ile bólu kosztowało go odgrywanie swojej postaci).
Ha, a dla mnie to jedna z jego lepszych ról. To wykrzywianie twarzy uznałeś za ból w odgrywaniu swojej roli? Dla mnie to było ewidentne nawiązanie do roli Marlona Brando w Ojcu Chrzestnym -- zauważ, że krzywił się tak tylko jak grał Włocha. I ta wysunięta szczęka -- majstersztyk!
Filmaster.pl - społeczność miłośników kina
Pitt miał zabawny akcent ale bez przesady z tym majstersztykiem bo wysunął szczękę a la Brando!
Paweł
B.
czarodziej -
przemysł, usługi
Temat: Bastardy Wojny
zgadzam się...Paweł Bolanowski edytował(a) ten post dnia 16.09.09 o godzinie 19:37Grzegorz S. we can do it...
Temat: Bastardy Wojny
Paweł Bolanowski:
myśle, że my moglibyśmy nakręcić podobny produkt :)
jak terminy? :)
Dorota
Baran
Rekrutacja dla
Ericsson
Temat: Bastardy Wojny
Grzegorz S.:
... tam się przejmujesz :)
apropo recenzji, to uważam, że najlepsze wychodzą po filmie przy jakimś wymyślnym napoju :) - można się wtedy doszukać tyle odniesień, nawiązań, aluzji, iluzji etc...
Nie piszę przy wymyślnych napojach - język mi się plącze i od razu tracę jakieś 70% inteligencji ;)
konto usunięte
Temat: Bastardy Wojny
Małgorzata L.:
Jakieś mieszane mam uczucia co do tego filmu. Ani zachwyca, do bani zupełnie też nie powiem.
To prawda, że pierwsza scena z Żydami jest przerażająca i wcale nie jest do śmiechu. .
Potem jest „lżej” i jak to Tarantino nie zawodzi, sporo krwi i aktów przemocy.
Tylko szkoda, że tak wiele scen jest do przewidzenia np.: rozmowa z Bridget Von Hammersmark - do przewidzenia, że będzie zabita, masakra w kinie – do przewidzenia, że bomby wybuchną, taśmy zrobią podpalenie, i do tego strzelający „włosi”. I inne. To nudne jest muszę przyznać, ale taki jest Tarantino widocznie, bywa przewidywalny.
Np "Pasja" Gibsona to też strasznie przewidywalny film.
Ale za to w "Katyniu" zaskoczyła mnie kolejność zabijania poszczególnych bohaterów. No bo, że na końcu będzie masakra to się spodziewałem.
Grzegorz S. we can do it...
Temat: Bastardy Wojny
Dorota Baran:
Nie piszę przy wymyślnych napojach - język mi się plącze i od razu tracę jakieś 70% inteligencji ;)
nie, nie, przy wymyślnych napojach tylko dyskusja, wymiana poglądów, spostrzeżeń etc...
pisanie na drugi dzień, najlepiej popołudniu, kiedy już inteligencja wróci do normy :)
widać w poprzednim poście wyraziłem sie nie precyzyjnie,
chylę czoło zatem :)Grzegorz S. edytował(a) ten post dnia 17.09.09 o godzinie 09:58
Temat: Bastardy Wojny
Wczoraj byłem na filmie , musiałem w krk zjeździć dwa multipleksy żeby znaleźć dwa wolne miejsca w środku sali (seanz 22:15), ale to tak na marginesie.Film dla mnie rewelacyjny, pitt moim zdaniem genialny jego akcent sposób wymowy i właśnie ten ból na jego twarzy.
Podobało mi się to że w filmie Niemcy są jednoznacznie pokazani jako naziści (czytając wywiad z jednym z aktorów trochę się tego bałem).
Najlepsza scena w knajpie podczas spotkania gdzie mieli zaplanować wysadzenie kina.
Przesadzona scena ze skalpami, mogło być to subtelniej pokazane, czasem lepiej jak coś sobie wyobrazimy niż jak to widzimy.
ogólnie 6.5/10
konto usunięte
Temat: Bastardy Wojny
Robert Marczak:>>
Np "Pasja" Gibsona to też strasznie przewidywalny film.
Ale za to w "Katyniu" zaskoczyła mnie kolejność zabijania poszczególnych bohaterów. No bo, że na końcu będzie masakra to się spodziewałem.
Nie widzialam Pasji ani Katynia. M.in z tego względu.
Borys
Musielak
Właściciel
Filmaster.TV, twórca
centrum
co-workingowego R...
Temat: Bastardy Wojny
Małgorzata L.:
Borys Musielak:
Krzysztof Paczuski:
w oczy elementów BW:
- Żenująco słaby Brad Pitt (na ekranie wręcz widać ile bólu kosztowało go odgrywanie swojej postaci).
Ha, a dla mnie to jedna z jego lepszych ról. To wykrzywianie twarzy uznałeś za ból w odgrywaniu swojej roli? Dla mnie to było ewidentne nawiązanie do roli Marlona Brando w Ojcu Chrzestnym -- zauważ, że krzywił się tak tylko jak grał Włocha. I ta wysunięta szczęka -- majstersztyk!
Pitt miał zabawny akcent ale bez przesady z tym majstersztykiem bo wysunął szczękę a la Brando!
Właśnie o tym mówię. Majstersztykiem nie jest samo to JAK zagrał, ale to że Tarantino kazał mu tak zagrać. Bawiły mnie po prostu te ciągłe nawiązania do klasyki, a Pitt świetnie się sprawdził w tej roli. Powiem więcej, wydaje mi się, że nie byłaby ona tak dobra gdyby nie zagrał jej Pitt. I to nawet nie ze względu na wielkie talenty aktorskie (dobrych aktorów jest od groma), ale właśnie ze względu na Pitta status jako "celebrity" scena z Włochami była tak śmieszna.
B.
Filmaster.pl - społeczność miłośników kina
Anna L. ...
Temat: Bastardy Wojny
W tym filmie mnie się podobała muzyka. Akcent BP, i...to chyba tyle, albo aż tyle...LAAnna L. edytował(a) ten post dnia 19.09.09 o godzinie 08:00
Anna
Lankau-Pogorzels
ka
Market Business
Developer
Temat: Bastardy Wojny
ja tam jestem fanką Tarantino i ten film mi sie podobał.. Aldo gadajacy na włoską nutę, czy nazista Landa - boski w swyk ąę obyciu ze światem. Kolory, muzyka.. jak zwykle świetnie dobrane. Dla mnie kolejny bardzo dobry film kinowy... podobnie jak Death Proof.
Paweł
B.
czarodziej -
przemysł, usługi
Temat: Bastardy Wojny
Grzegorz S.:podaj jakieś?
Paweł Bolanowski:
myśle, że my moglibyśmy nakręcić podobny produkt :)
jak terminy? :)
Grzegorz S. we can do it...
Temat: Bastardy Wojny
Paweł Bolanowski:
Grzegorz S.:podaj jakieś?
Paweł Bolanowski:
myśle, że my moglibyśmy nakręcić podobny produkt :)
jak terminy? :)
marzec/kwiecień 2010, jak śniegi zejdą - łatwiejsza produkcja :)
Paweł
B.
czarodziej -
przemysł, usługi
Temat: Bastardy Wojny
wchodzę.Następna dyskusja: