Adam Badowski

Adam Badowski Radca prawny,
Ekspert - Prawnik,
Compliance PZU/PZU
Życie

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Magdalena Natalia Wiśniowska:
Ja nie lubię czytać jak ludzie po sobie jeżdżą a jak już przypadkowo czytam to wcale mnie to nie śmieszy, serio :-]
Magdalena Natalia Wiśniowska

Magdalena Natalia Wiśniowska Recruitment Manager
at Amazon Web
Services

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Adam Badowski:
Magdalena Natalia Wiśniowska:
Ja nie lubię czytać jak ludzie po sobie jeżdżą a jak już przypadkowo czytam to wcale mnie to nie śmieszy, serio :-]
synonimem słowa "śmieszny" (nigdzie nie napisałam, że mnie to ŚMIESZY) jest komiczny a co za tym idzie chyba wiadomo i zdawało mi się, że łatwo było to odczytać. cóż..
mylić się rzecz ludzka.

p.s. nie lubię czytać jak ktoś nie umie czytać także dla mnie koniec tematu, Panie Adamie :-)Magdalena Natalia Wiśniowska edytował(a) ten post dnia 03.01.10 o godzinie 15:14
Adam Badowski

Adam Badowski Radca prawny,
Ekspert - Prawnik,
Compliance PZU/PZU
Życie

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Ok, teraz rozumiem, przepraszam Ciebie.

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

swoją drogą zastanawiam się co robią ludzie, którzy nie mają w mieście imaxa.. pielgrzymki robią czy można to jakoś obejść i w normalnym kinie uzyskać jako tako podobny efekt? pytam bo się nie znam, a w imaxie widziałam tylko Mrocznego Rycerza i to bez okularów :)

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Kacha Dobrowolska:
swoją drogą zastanawiam się co robią ludzie, którzy nie mają w mieście imaxa.. pielgrzymki robią czy można to jakoś obejść i w normalnym kinie uzyskać jako tako podobny efekt? pytam bo się nie znam, a w imaxie widziałam tylko Mrocznego Rycerza i to bez okularów :)
na Avatara nawet lepiej isc do tradcyjnego multiplexu i obejrzec w cyfrowym 3d gdyz pod ta technologie produkowano ten film, jakosc i dzwiej bedzie lepsza jak w analogowym imax

w imax analogowym sprawdzaja sie filmy krecone kamera imax

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

ec, kiedyś wszsytko było na taśmie kręcone i nie było dylematów ;)

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Adrian Banaś:
paweł P.:
tak, fabuła banalna i przewidywalna od samego początku. mnie śmieszy to amerykańskie moralizatorstwo, otwieranie oczu na prawdy oczywiste.
Wally też niby otwierał oczy na prawdy oczywiste - i co kicha dalej syfimy ziemię jak leci o otyłosci nie wspomnę :)
Może takie moralizatorstwo jednak wtłucze potencjalnemu widzowi prawdę oczywistą albo chociaż pozwoli na chwilę przypomnieć o niej i zastanowić się.

na pewno pozwoli zrozumieć, że wielkość ptaka ma znaczenie :D

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Kacha Dobrowolska:
ec, kiedyś wszsytko było na taśmie kręcone i nie było dylematów ;)
Kiedyś filmy były nieme i czarno-białe :)

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Kiedyś filmy były nieme i czarno-białe :)
i takie lubie w sumie najbardziej :D no może nie nieme, ale czarno białe na pewno :)

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Kacha Dobrowolska:
Kiedyś filmy były nieme i czarno-białe :)
i takie lubie w sumie najbardziej :D no może nie nieme, ale czarno białe na pewno :)
Podróż na Księżyc Georges’a Mélièsa rządzi :)

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

dużo innych staroci również :)
no ale nie offtopujmy bo znowu mi sie oberwie :D

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Awatar

to podróż w czasy naszego dzieciństwa i pierwszej przygody z kinem, z filmem.
Kiedy oglądając jakąś bajkę, zapadaliśmy się w fotel tak głęboko, z otwartym „dziobem”, a świat realny przestawał istnieć.
Awatar to piękna baśń, (dzięki 3D inaczej nie warto) że zapomina się o całym świecie tylko chłonie obraz, efekty, uczestniczy w tej magicznej przygodzie.

Powiedzmy sobie szczerze, wiele wątków jest powielona a nawet niektórzy aktorzy z filmów Camerona (obowiązkowo Sigourney Weaver). Muzyka? Z typowym napięciem akcji, hollywoodzka, bez szału. Przesłanie? Trochę naiwne, z pogranicza nurtu franciszkańskiego.
Cała opowieść jest nieskomplikowana, momentami przewidująca,
nie ma napięcia, nie ma momentów zaskoczenia (jeden może).

Jednak Cameron zrobił coś znacznie, znacznie więcej niż pokazanie jakiejś opowiastki z baśni tysiąca i jednej nocy! Cameron rozpoczął nową erę, zrobił rewolucję! To przełom jak po czarno-białym filmie nastąpił film kolorowy!, jak po filmie niemym nastąpiło udźwiękowienie. Etc
Od tego czasu narodziło się nowe kino, 3D! Wcześniej owszem były bajki, ale teraz będą pełnometrażowe filmy, i nie takie po 30 min ale po 3h! Technologia głównie jest tutaj mocną stroną filmu.

Pomimo licznych niedostatków, całość tworzy coś magicznego, spójnego, pasującego, wciągającego. Kupuję ten film pomimo wszystko a Cameron jak dla mnie jest magikiem i wizjonerem.

Myślę, że ten film o ile jest to możliwe, najlepiej oglądać bez jakichkolwiek oczekiwań. Trzeba na chwile stać się dzieckiem i z czystością dziecięcego serca wchłonąć ten obraz. Doznania będą silniejsze. Przenikanie się energii i materii,
pustki i formy, hałasu i ciszy, ruchu i bezruchu, ognia i iskry, tego, co całkowite, z tym, co niekompletne.
Gwarantuję :)
Krzysztof Wróblewski

Krzysztof Wróblewski Towarzysz Bohaterów

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

To jeszcze ja :)

Kurczę, jak czytam niektóre zarzuty dotyczące wtórności i banalności fabuły to w skrytości ducha gratuluję sobie umiejętności rozróżnienia kina rozrywkowego od artystycznego. Równie dobrze można o brak oryginalności oskarżyć każdą bajkę w której - a bo ja wiem? - bohaterka ucieka przed czarownicą, rzucając za siebie grzebień, lustro i inne takie :)

Mnie samego dziwi mój bezkrytycyzm. Przez chwilę się zastanowiłem: czy byle fajerwerk wbija mnie w fotel? Są w tym filmie nielogiczności, jest banał i jest patos (którego nie znoszę), są schematy, które znamy od wieków - ja się z tym wszystkim zgadzam. Ale już od dawna, nikt mi nie sprzedał starej bajki w tak oszałamiającej oprawie jak Cameron w "Avatarze". Dzielny kaleki marines (200 lat temu: dzielny biedny szewc) ratuje bajkowe królestwo przed złym czarownikiem (uzbrojonym w magiczny ogień) a w zamian dostaje nowe życie, królestwo i córkę króla za żonę. Bajka stara jak świat a Wy się czepiacie, że fabuła leży?? :) Oczywiście, że to sztampa, te wszystkie schematy, zły wojskowy, bezwzględny szef korporacji, niechętny bohaterowi brat/prawie narzeczony jego lubej, Michelle Rodriguez jako twarda_ale_do_rany_przyłóż pilotka - ale każda bajka charakteryzuje się powtarzalnością zazwyczaj po to, aby jak najbardziej wbić widzom/czytelnikom do głowy po czyjej stronie ma leżeć ichniejsza sympatia.

Wizualnie czuję się powalony na kolana. Jeśli kiedyś ktoś zastanawiał się nad znaczeniem słów "feria barw" - to niech zakłada okulary i pędzi do kina 3D. "Avatar" jest oszałamiająco kolorowy, rozbłyskujący setką świateł i zamieszkany przez pstrokate stwory. Flora i fauna Pandory; ba! - cała przyroda i geografia tej planety to pięknie kolorowane, całkiem oryginalne panoramy i stworzenia. Nie jest to może jakiś super spójny świat fantasy (chociaż ma wszelkie predyspozycje żeby takim się stać), ale wystarczająco konsekwentny żeby widz nie poczuł się ogłupiony czy zniechęcony. Natomiast wizualnie przebija chyba wszystko co widziałem do tej pory włącznie z "Między piekłem a niebem" Vincenta Warda.

A oglądanie tego filmu w okularach było (oczywiście subiektywnie) prawdziwie magicznym przeżyciem. Oglądamy historię człowieka, który przenosi się do innego, lepszego świata za pomocą technologii. Ja, jako widz, który przeniósł się do innego, lepszego świata za pomocą okularów 3D (zdejmowaliście okulary podczas seansu? jakbym gwiezdne wrota przekraczał :)) byłem wręcz urzeczony podobieństwem percepcji moim i bohatera filmu. I podobnie zawiedziony powrotem do świata "ojczystego".

Tak więc pozachwycałem się i zupełnie nie mam ochoty obdarzyć "Avatara" krytyką, bez wątpienia zasłużoną. Tak, wkurzał mnie trening Jake'a podczas którego zachowywał się jak rasowy "ziemski" kretyn; tak, wkurzała mnie infantylna krótkowzroczność szefa korporacji, który chciał przesiedlać Na'vi; tak, taktyka wojsk Jake'a była kompletnie idiotyczna, od początku (frontalna szarża na mechy?!) do końca (dlaczego nie nastąpił zmasowany atak na jednostkę przewożącą ładunek na początku potyczki?). Ale w perspektywie calości, ja, jako fan światów alternatywnych, czułem się w pełni zaspokojony. Eskapizm, który na co dzień ukrywam gdzieś w zakamarkach umysłu, na "Avatarze" wypłynął przez gruczoły potowe a jego zapach czuję do tej pory. Ja muszę tam wrócić! :)
Edyta K.

Edyta K. właściciel,
"Jedynka" Pracownia
Terapii i Edukacji
Psycho...

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Panie Krzysztofie, Pana refleksje są niezwykle ciekawe, chociażby dla ich przeczytania warto bylo tu zajrzeć.

Zawsze fascynowały mnie inne "wewnętrzne światy",stąd chyba mój zawód:)).Móc podyskutować o indywidualnych odbiorach jakiegoś dzieła w inteligentnym, zróżnicownym zawodowo i wrażliwym w różnych aspektach przekazau gronie to prawdziwa frajda.
Edyta K.

Edyta K. właściciel,
"Jedynka" Pracownia
Terapii i Edukacji
Psycho...

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Kacha Dobrowolska:
Edyta Kołodziej-Szmid:
sorry za powtórzenie nie widze opcji usuń
jest opcja edytuj i można tam wyciąć wszystko.

dzięki za info.

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Jakby się nie podobało, to nie padłby ten rekord...

"Avatar" zarobił miliard dolarów w 17 dni

Kolejny kinowy rekord. Superprodukcja Jamesa Camerona, film "Avatar" w technologii 3D, zarobiła w ciągu 17 dni ponad miliard dolarów. To - jak dotąd - udało się zaledwie pięciu filmom, lecz w dłuższym czasie." (cytat za "Dziennikiem")

Chciałbym mieć chociaż 0,1% udziału w tym przedsięwzięciu, jako jeden z producentów :-)))Marek Tumiłowicz edytował(a) ten post dnia 04.01.10 o godzinie 08:53

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Avatar to straszliwy kicz. Zaoszczędzono na scenarzyście, a banalne zakończenie wywołuje odruch wymiotny. Chociaż gdyby skończył się na rzezi mieszkańców Pandory to byłby on znośny

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Smutnym wydaje się zatem fakt, że 99% widzów tego kiczu on się podobał. :-))))

Szkoda, że tak mało jest widzów o wiele bardziej wymagających o niezwykle wysublimowanym smaku. I tak mało jest tylko dla nich robionych filmów...

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Jak wskazuje frekwencja większości podobają się polskie komedie romantyczne. Kicz trafia do gustów wielu

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Robert Suski:
Avatar to straszliwy kicz. Zaoszczędzono na scenarzyście, a banalne zakończenie wywołuje odruch wymiotny.
podobnie jak banalne zakończenia w LOTR czy SW - ale w przypadku Avatara jak i LOTR oraz SW nie zakończenie stanowi o sile filmu. Poza tym zauważyłem, że dla ciebie to w 99% filmów oszczędzano na scenarzyście:)
Chociaż gdyby skończył się na rzezi mieszkańców Pandory to byłby on znośny

hehe to tak jakby powiedzieć, że LOTR byłby znośny jakby wymordowano mieszkańców Shire, albo dokonano rzezi mieszkańców Endor [Powrót Jedi]. Zabawne zarzuty:)

Następna dyskusja:

avatar




Wyślij zaproszenie do