Edyta K.

Edyta K. właściciel,
"Jedynka" Pracownia
Terapii i Edukacji
Psycho...

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

przy okazji informuję, oczywiście z przyjemnością :)

"Avatar", najnowszy hit Davida Camerona, otrzymał w czwartek osiem nominacji do brytyjskiej nagrody filmowej BAFTA, uważanej za odpowiednik amerykańskiego Oscara.

"Avatar" otrzymał nominacje w kategoriach: najlepszy film, reżyseria, muzyka, zdjęcia, montaż, scenografia, dźwięk i efekty specjalne. Oprócz filmu Camerona największymi faworytami w wyścigu po nagrody są brytyjski dramat "An Education" i iracki "The Hurt Locker" - każdy z nich również z ośmioma nominacjami
Nesweek.plEdyta K. edytował(a) ten post dnia 23.01.10 o godzinie 07:10

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Niesamowite :) Nagroda i nominacje by podtrzymac obecnosc filmu w mediach. Przy obecnej dewaluacji waznosci wielu nagrod (Nobel) to nie jest zasakujace.
Edyta K.:
Zdecydowanie nie tym oczarowuje ten film.
znowu "oczarowuje" :) Pewnie nachalnoscią.Romuald K. edytował(a) ten post dnia 23.01.10 o godzinie 07:14
Edyta K.

Edyta K. właściciel,
"Jedynka" Pracownia
Terapii i Edukacji
Psycho...

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Bartłomiej Borawski:
Na Avatarze poczułem się znowu, jakbym miał 8 lat i oglądał pierwszy raz Willow. Totalna bajka, w której biorę udział :) Dawno już nie miałem takiej radochy w filmie. Nie oczekiwałem za dużo po fabule, już po trailerze było widać co się święci (pokahontaz 2) i nie rozczarowałem się. sprawnie to poprowadzone. Ale nie odkrywcze :)
za to wizualnie miazga! :)

:))
to zupełnie tak jak ja..
poczuć się czasami jak dziecko będąc dorosłym to piękna sprawa,
zapomnieć o problemach dnia codziennego,poddać się wrażeniom, dać wciągnąc w świat fantazji i mieć chwilę niczym nieskrępowanej radochy...
Edyta K.

Edyta K. właściciel,
"Jedynka" Pracownia
Terapii i Edukacji
Psycho...

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Aneta S.:
Robert Suski:
W końcu niektórzy modni autorzy twierdzą, że to zawsze widz nadaje znaczenie dziełu:)

Ale czy tak nie jest? Bez wzgledu na wszystko i tak zawsze bedziesz w stanie zobaczyc i uslyszec wylacznie to, co chcesz lub co mozesz Ty sam.

Ciekawa wypowiedż, skłaniająca do przemysleń.

To tak jakbyśmy w dużej części sami tworzyli dzieło, które oglądamy.

Freud byłby zachwycony tą tezą :)

Psychologowie społeczni za to bardzo rozbudowują naszą wiedzę na temat czynników, które wpływają na nasze spostrzeganie, okazuje się np, że nasze wcześniejsze doświadczenia nawet bezpośrednio poprzedzające odbiór, mogą znacząco wpłynąć na to co widzimy i na sposób interpretacji tego co do nas dociera.
Inaczej spojrzy więc na Avatra ktoś kto widział w ostatnim tygodniu dziesięć filmów z tej kategorii a inaczej ktoś kto pierwszy raz wybrał się na SF

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Edyta K.:
To tak jakbyśmy w dużej części sami tworzyli dzieło, które oglądamy.
Prosze siegnac kiedys po dowolna gre komputerowa 3d z ostatnich 15 lat. :) Etapy i wystroj mozna tam sobie samemu "przemeblowac".Romuald K. edytował(a) ten post dnia 23.01.10 o godzinie 07:57
Edyta K.

Edyta K. właściciel,
"Jedynka" Pracownia
Terapii i Edukacji
Psycho...

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

dla zachowania równowagi w dyskusji,,:)

z onet.pl:
Fabuła jest bowiem zdecydowanie najsłabszym elementem "Avatara". Bezbarwnie na tle fantazyjnej scenografii wypadają również komiksowo narysowani bohaterowie. O ile sprawdza się to w przypadku bezwzględnego rutyniarza, pułkownika Milesa Quaritcha (ujmująco groteskowy Stephen Lang przypomina figurki G.I. Joe) czy cynicznego dyrektorka (niezły Giovanni Ribisi), to już przy parze Jake-Neytiri (Sam Worthington i Zoe Saldana) przydałoby się więcej tak zwanej "psychologii postaci". Wracając do scenariusza, trzeba ze smutkiem przyznać, że Cameron pozostawia zbyt wiele luk, nie dopowiada ważnych kwestii, urywa wątki wyraźnie podporządkowane głównej historii oraz efektom specjalnym
P. Guszkowski

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Edyta K.:
dla zachowania równowagi w dyskusji
Tylko czy pani chce to jakos skomentowac czy tylko metoda kopiuj- przeklej zająć miejsce? Zupełnie jak produkcja tu omawiana. :)
Moze lepie pani wyłowi dla grupowiczów jeden spójny watek na ktory wedlug pani warto zwrocic uwage w "Avatarze"?
Bo chyba teraz wiem do jakich widzow widowisko przemowi najbardziej. Sprytne marketingowo posunięcie Camerona.Romuald K. edytował(a) ten post dnia 23.01.10 o godzinie 08:05

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Edyta K.:

Chce Pan powiedzieć, że ci „dobrzy” nie są tak jednoznacznie dobrzy i takie ich przedstawienie jest powierzchowne i banalne?
Ale czy po pierwsze nie jest to typowe dla baśni ?

W żadnym świecie i rzeczywistości manichejski podział na dobrych i złych nie jest banalny i żałosnie nieprawdziwy. Tu tkwii jednak coś więcej. Indianie i ludzie zyjący na poziomie przed wynalezieniem rolnictwa straszliwie niszczyli środowisko naturalne. Podział na złych ludzi współczesnych., którzy walczą z naturą i szczęśliwych dzikusów jest zupełnie absurdalny. Jesli już ktoś zastanawia się nad środowiskiem to my a nie ludzie którzy są na poziomie paleolitu.
A po drugie czy rzeczywiście to dobro i zło w Avatarze jest mało zróżnicowane w sposób skrajny?
Wśród złych na przykład mamy przynajmniej dwa typy :jeden prezentujący bezmyślną agresję, i walkę o swoje bez względu na koszty, drugi owładnięty żądzą zysku ale w obliczu konfrontacji trochę jednak przynajmniej wahający się czy postąpiono słusznie.
Nie. Złym jest cywilizacja, nasza cywilizacja. Wszystko się do niej sprowadza.

Wśród dobrych co najmniej kilka typów np:
Naukowca, którą motywuje do działania ciekawość poznania ,mająca jednak pewne granice w eksploracji kosmicznej rzeczywistości
Jake’a, który jest skonfliktowany wewnętrznie, rozdarty pomiędzy białą rasą i Navi, oraz pomiędzy obowiązkiem czy zadaniem jakie ma do wykonania a fascynacją osobą Neytiri,
I dobrą, wrażliwą, rozumiejącą, żyjącą w szacunku do wszystkiego co żyje miłość Jake’a
Jake jest rozdarty pomiędzy ;ludźmi a nieludźmi. Przy czym nieludzie są kopia ludzi, co jest nieznośnym antropormizmem. Obcy nie muszą uprawiać seks tak jak my, i nie muszą być tak samo zbudowani jak my. W hollywood nieznośne jest przenoszenie zachowań charakterystycznych dla naszej kultury na inne wymyślone lub historyczne społeczeństwa. Głupsze jest jednak cos innego. Ukazanie innych jako społeczeństwa idealnego (gdzie zazdrość o partnerkę sprowadza się do kilku uszczypliwych uwag i grymasów twarzy), nie ma zdrad, istoty łączą się na całe zycie, nie ma grubych. Społeczeństwo owych "indian" jest kompletnie naturalne i papierowe
Gorsze jest coś innego. Za tym kryje się pogląd obecny często u ekologów że w naturze istnieje stan równowagi, który jest trwały. To świadczy o nieznajomości biologii (częstej u ekologów). Natura stale ulega przemianom, nic nie stoi w miejscu panuje w niej dynamika a nie statyka. Zmiana jest naturalna trwanie w miejscu jest nienaturalne. Ekolodzy czesto tego nie rozumieją, Cameron też tego nie rozumie

Zgadzam się jednak, że postaci w Avatrze są mało skomplikowane wewnętrznie, ledwie zarysowane, że fabuła jest prosta, przewidywalna w zasadzie od początku.
Zdecydowanie nie tym oczarowuje ten film.

MOIM ZDANIEM FILM NIEOCZAROWUJE NICZYM (A PRZYNAJMNIEJ NIE DŁUŻEJ 5 MINUT). Oczywiście to kwestia gustu a gustach się nie dyskutuje:)
Wazniejsze jest znów coś innego. Fabuła jest tak nieźnośnie schematyczna, że nie może wpłynąć to na ocenę filmu. Powtarza on wszystkie klisze hollywood, które są banalne i głupiutkie. Jak bohater ma się zakochać to w córce wodza. Oczywiście musi dojść do konfrontacji obydwu bohaterów dobrego i jego protagonisty

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Patrząc na Avatara jako przedstawiciela Science Fiction, myślę, że film ten jest (wg mnie, fana SF) jednym z lepszych z tego gatunku. Jako film z dziedziny SF może oczarować, nawet pomimo nieskomplikowanej fabuły. To totalne przecieństwo serii "Obcego", który był filmem nieznośnie mrocznym, czy Dystryktu 9, ze sceną aborcji obcych oraz z akcją na koniec filmu jak z Rambo. Jeżeli idzie ktoś na ten film aby się rozerwać, to nie będzie zawiedziony. Jeżeli ktoś szuka głębokiej treści...no cóż...
Nie możemy oczekiwać od Cayene, że na rajd przez Syberię sie nie nadaje, bo nie do tego służy.Tak jak i Avatar. To kino rozrywkowe.Bartłomiej C. edytował(a) ten post dnia 23.01.10 o godzinie 16:34
Edyta K.

Edyta K. właściciel,
"Jedynka" Pracownia
Terapii i Edukacji
Psycho...

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Robert Suski:
Edyta K.:

Chce Pan powiedzieć, że ci „dobrzy” nie są tak jednoznacznie dobrzy i takie ich przedstawienie jest powierzchowne i banalne?
Ale czy po pierwsze nie jest to typowe dla baśni ?

W żadnym świecie i rzeczywistości manichejski podział na dobrych i złych nie jest banalny i żałosnie nieprawdziwy. Tu tkwii jednak coś więcej. Indianie i ludzie zyjący na poziomie przed wynalezieniem rolnictwa straszliwie niszczyli środowisko naturalne. Podział na złych ludzi współczesnych., którzy walczą z naturą i szczęśliwych dzikusów jest zupełnie absurdalny. Jesli już ktoś zastanawia się nad środowiskiem to my a nie ludzie którzy są na poziomie paleolitu.
A po drugie czy rzeczywiście to dobro i zło w Avatarze jest mało zróżnicowane w sposób skrajny?
Wśród złych na przykład mamy przynajmniej dwa typy :jeden prezentujący bezmyślną agresję, i walkę o swoje bez względu na koszty, drugi owładnięty żądzą zysku ale w obliczu konfrontacji trochę jednak przynajmniej wahający się czy postąpiono słusznie.
Nie. Złym jest cywilizacja, nasza cywilizacja. Wszystko się do niej sprowadza.

Wśród dobrych co najmniej kilka typów np:
Naukowca, którą motywuje do działania ciekawość poznania ,mająca jednak pewne granice w eksploracji kosmicznej rzeczywistości
Jake’a, który jest skonfliktowany wewnętrznie, rozdarty pomiędzy białą rasą i Navi, oraz pomiędzy obowiązkiem czy zadaniem jakie ma do wykonania a fascynacją osobą Neytiri,
I dobrą, wrażliwą, rozumiejącą, żyjącą w szacunku do wszystkiego co żyje miłość Jake’a
Jake jest rozdarty pomiędzy ;ludźmi a nieludźmi. Przy czym nieludzie są kopia ludzi, co jest nieznośnym antropormizmem. Obcy nie muszą uprawiać seks tak jak my, i nie muszą być tak samo zbudowani jak my. W hollywood nieznośne jest przenoszenie zachowań charakterystycznych dla naszej kultury na inne wymyślone lub historyczne społeczeństwa. Głupsze jest jednak cos innego. Ukazanie innych jako społeczeństwa idealnego (gdzie zazdrość o partnerkę sprowadza się do kilku uszczypliwych uwag i grymasów twarzy), nie ma zdrad, istoty łączą się na całe zycie, nie ma grubych. Społeczeństwo owych "indian" jest kompletnie naturalne i papierowe
Gorsze jest coś innego. Za tym kryje się pogląd obecny często u ekologów że w naturze istnieje stan równowagi, który jest trwały. To świadczy o nieznajomości biologii (częstej u ekologów). Natura stale ulega przemianom, nic nie stoi w miejscu panuje w niej dynamika a nie statyka. Zmiana jest naturalna trwanie w miejscu jest nienaturalne. Ekolodzy czesto tego nie rozumieją, Cameron też tego nie rozumie

Zgadzam się jednak, że postaci w Avatrze są mało skomplikowane wewnętrznie, ledwie zarysowane, że fabuła jest prosta, przewidywalna w zasadzie od początku.
Zdecydowanie nie tym oczarowuje ten film.

MOIM ZDANIEM FILM NIEOCZAROWUJE NICZYM (A PRZYNAJMNIEJ NIE DŁUŻEJ 5 MINUT). Oczywiście to kwestia gustu a gustach się nie dyskutuje:)
Wazniejsze jest znów coś innego. Fabuła jest tak nieźnośnie schematyczna, że nie może wpłynąć to na ocenę filmu. Powtarza on wszystkie klisze hollywood, które są banalne i głupiutkie. Jak bohater ma się zakochać to w córce wodza. Oczywiście musi dojść do konfrontacji obydwu bohaterów dobrego i jego protagonisty

chylę głowę przed siłą argumentacji,i chociaz w kwestii oczarowania zasadniczo się różnimy :)to w pozostałych sprawach czuję się przekonana do Pana racji
Edyta K.

Edyta K. właściciel,
"Jedynka" Pracownia
Terapii i Edukacji
Psycho...

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Bartłomiej C.:
Patrząc na Avatara jako przedstawiciela Science Fiction, myślę, że film ten jest (wg mnie, fana SF) jednym z lepszych z tego gatunku. Jako film z dziedziny SF może oczarować, nawet pomimo nieskomplikowanej fabuły. To totalne przecieństwo serii "Obcego", który był filmem nieznośnie mrocznym, czy Dystryktu 9, ze sceną aborcji obcych oraz z akcją na koniec filmu jak z Rambo. Jeżeli idzie ktoś na ten film aby się rozerwać, to nie będzie zawiedziony. Jeżeli ktoś szuka głębokiej treści...no cóż...
Nie możemy oczekiwać od Cayene, że na rajd przez Syberię sie nie nadaje, bo nie do tego służy.Tak jak i Avatar. To kino rozrywkowe.Bartłomiej C. edytował(a) ten post dnia 23.01.10 o godzinie 16:34

miło mi Pana tutaj widzieć ponownie
i w pełni rozumiem dlaczego jakiś czas temu Pan stąd "uciekał"

moim zdaniem kultura dyskusji na tego rodzaju forach zbyt często pozostawia wiele do życzenia,dyskutanci zamiast wymieniać się argumentami epitetują się w sposób nieprzyjemny, ba!czasem nawet wulgaryzują czy obrażają tych, którzy mają odmienne zdanie.Zdarzają się nawet próby zastraszenia czy wyeliminowania z dyskusji osób o odmiennych poglądach poprzez obrazliwe listy pisanie na privie.
Niesamowite,,jakby nie chodziło o wymianę opini o filmie tylko toczyła się walka ,,no właśnie,,o co?? o śmierć czy życie???
:))

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

toczyła się walka ,,no właśnie,,o co?? o śmierć czy życie???
Nawet pani domyślna :)
W przypadku producentów walka toczy wbrew pozoru o nie tak malo. Kazdy milion wiecej na koncie. Marketing rusza na całego. Tylko co z tym wspolnego ma wrazliwosc na nowe ciekawe scenariusze jakie pisze czasem zycie lub wyobraźnia a tylko czasem kino stara sie je nam jakoś oddać.

Recenzje w takim wypadku pełnia rolę przedłuzenia zmasowanej kampanii medialnej i szeroko pojętej reklamy.Romuald K. edytował(a) ten post dnia 24.01.10 o godzinie 06:38

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Bartłomiej C.:
Patrząc na Avatara jako przedstawiciela Science Fiction, myślę, że film ten jest (wg mnie, fana SF) jednym z lepszych z tego gatunku. Jako film z dziedziny SF może oczarować, nawet pomimo nieskomplikowanej fabuły. To totalne przecieństwo serii "Obcego", który był filmem nieznośnie mrocznym, czy Dystryktu 9, ze sceną aborcji obcych oraz z akcją na koniec filmu jak z Rambo. Jeżeli idzie ktoś na ten film aby się rozerwać, to nie będzie zawiedziony. Jeżeli ktoś szuka głębokiej treści...no cóż...
Nie możemy oczekiwać od Cayene, że na rajd przez Syberię sie nie nadaje, bo nie do tego służy.Tak jak i Avatar. To kino rozrywkowe.Bartłomiej C. edytował(a) ten post dnia 23.01.10 o godzinie 16:34


O przepraszam. Jako milosnik dobrego SF musze stanowczo zaprostestowac.

Pisze Pan tak jakby cecha dobrego SF miala byc rozrywkowosc, efety wizualne, a fabula nie ma wiekszego znaczenia.

Avatar jednym z lepszych SF? Avatar nawet nie lezal obok lepszych filmow SF takich jak Odyseja Kosmiczna, Blade Runner, Donnie Darko... gdzie zasadniczo scenariusz, postacie, dylematy dominuja nad warstwa wizualna [chociaz odyseja czy blade runner maja warstwe wizualna na doskonalym poziomie]. Avatar nie zbliza sie tez do kultowych i epickich basni w stylu klasycznej trylogii Gwiezdnych Wojen czy Wladcy. Nie mozna go tez w zaden sposob porownac do klasyki SF-akcji jak T2 czy Obcy ;)

Avatar jest dosc przecietnym i mdlym przedstawicielem SF, ktory swoj sukces zawdziecza wylacznie dzialaniom PR/marketing, a odpowiednich filmow do porownania z nim trzeba raczej szukac w produkcjach Dysneja ;) To bajka - bardzo naiwna, prosta i przwidywalna - dla ludzi, ktorzy lubia poogladac ladne obrazki i pocieszyc sie z naiwnego szczesliwego zakonczenia.

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Bartosz K.:

O przepraszam. Jako milosnik dobrego SF musze stanowczo zaprostestowac.

Pisze Pan tak jakby cecha dobrego SF miala byc rozrywkowosc, efety wizualne, a fabula nie ma wiekszego znaczenia.
produkcjach Dysneja ;) To bajka - bardzo naiwna, prosta i przwidywalna - dla ludzi, ktorzy lubia poogladac ladne obrazki i pocieszyc sie z naiwnego szczesliwego zakonczenia.


Jak chcę oglądnąć coś, co nie jest nastawione na pokazanie "obrazów", to idę do teatru. Tam się liczy scenariusz, treść...
Przecież spora grupa filmów SF to bajka, mniej lub bardziej drastycznie pokazana. Nawet Star Wars...Wszystkie kończą się szcząśliwie, a nad stopniem naiwności zakończenia można dyskutować.

Kiedyś w przeszlości przeczytałem pewnie wszystko z SF, co było na rynku dostępne. I czytam bo lubię - dla ROZRYWKI. I dziwię się, że niektóre "dzieła" okrzyknięto jako WIELKIE( np. Bajki robotów Lema). To na pewno kwestia gustu. Może mój gust jest inny.
Rozumiem ludzi, którym się Avatar nie podoba. I nie jest dla mnie ważne co oni piszą - mnie ten film usatysfakcjonował. Dostałem to co oczekiwałem - dobre widowisko, wykreowany świat o jakim marzy niejeden miłośnik SF...A mnie Blade Runner jakoś nie zachwycił. Ani Odyseja. A "Obcy" klasyką? - Tylko pierwsza część. Pozostałe już mniej ciekawe, mniej emocjonujące.

I wolno mi tak sądzić :)

Z filmami jest tak jak z poezją.
Wielu zadaje sobie pytanie - co autor wiersza miał na myśli?
A co jeśli autor nic nie miał?
I śmieje się teraz z nas
śmiertelników
naiwnie wierzących w poezję :)

... i później powstają długie wątki interpretacji...albo krytyka, że nie pozostaje nic do zinterpretowania, bo treść prosto podana.

edit.
I myślę, że ten film jest dla marzycieli, a nie ludzi twardo stąpających po matce Ziemi :)Bartłomiej C. edytował(a) ten post dnia 24.01.10 o godzinie 17:55
Joanna S.

Joanna S. na obczyźnie

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Uproszona przez męża poszłam wczoraj na "Avatara", do tego 3d i...umarłam z nudów...ledwo wysiedziałam do końca filmu - co 15 minut patrzyłam na zegarek, a czas jakby w miejscu stanął...fabuła praktycznie jak w "Pocahontas", gra aktorska żadna...Jedyne co ładne to widoki i egzotyczne zwierzęta.
Oczywiście przesłanie bardzo ważne i zgadzam się z nim, ale nie czarujmy się, że było głównym celem tego filmu.
Film mógłby być krótszy o co najmniej o 40 minut.
Generalnie strata czasu i pieniędzy jak dla mnie.
Mam nadzieję, że Oscara dostanie tylko za efekty specjalne i charakteryzację, bo wg mnie za nic więcej nie należy się.

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Robert Suski:
(...)
MOIM ZDANIEM FILM NIEOCZAROWUJE NICZYM (A PRZYNAJMNIEJ NIE DŁUŻEJ 5 MINUT). Oczywiście to kwestia gustu a gustach się nie dyskutuje:)
(...)

zgadzam się w 100%. zastanowię się 20 razy zanim pójdę na następny film pana Camerona.
a w kwestii gustu, to faktycznie się nie dyskutuje, ale trzeba go najpierw mieć :)

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

paweł P.:
a w kwestii gustu, to faktycznie się nie dyskutuje, ale trzeba go najpierw mieć :)
Myślę, że ta wypowiedź nie jest zbyt kulturalna i na miejscu.
Jeżeli grupa ma odmienny gust niż Ty, to go nie ma? Czy jesteś pewien, że masz gust? ...Wcale nie jest pewne że go masz...a poza tym co to jest gust?

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Edyta K.:
Bartłomiej C.:
Patrząc na Avatara jako przedstawiciela Science Fiction, myślę, że film ten jest (wg mnie, fana SF) jednym z lepszych z tego gatunku. Jako film z dziedziny SF może oczarować, nawet pomimo nieskomplikowanej fabuły. To totalne przecieństwo serii "Obcego", który był filmem nieznośnie mrocznym, czy Dystryktu 9, ze sceną aborcji obcych oraz z akcją na koniec filmu jak z Rambo. Jeżeli idzie ktoś na ten film aby się rozerwać, to nie będzie zawiedziony. Jeżeli ktoś szuka głębokiej treści...no cóż...
Nie możemy oczekiwać od Cayene, że na rajd przez Syberię sie nie nadaje, bo nie do tego służy.Tak jak i Avatar. To kino rozrywkowe.Bartłomiej C. edytował(a) ten post dnia 23.01.10 o godzinie 16:34
moim zdaniem kultura dyskusji na tego rodzaju forach zbyt często pozostawia wiele do życzenia,dyskutanci zamiast wymieniać się argumentami epitetują się w sposób nieprzyjemny, ba!czasem nawet wulgaryzują czy obrażają tych, którzy mają odmienne zdanie.

Nie, no, patrz, i takie kawałki pisze ktoś, kto zarzucił mi wszystkie zbrodnie łącznie z byciem prawnikiem, Holocaustem i zrzuceniem bomby na Hiroszimę, tylko dlatego że napisałem że Avatar to badziewie?

Hipokryzja czy pamięć selektywna?

Opinie kolegi Bartłomieja pominę milczeniem, jeśli ktoś określa się jako "fan SF", a zaraz potem stwierdza że Obcy był fuj (nieznośnie mroczny), Blade Runner był fuj, Odyseja 2001 była fuj, Bajki Robotów były fuj.... to jest tak miarodajny, jak osoba która szafuje opiniami jako znawca kuchni azjatyckiej, ale nie lubi ryżu.
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Michał Wirkus:
>>
Nie, no, patrz, i takie kawałki pisze ktoś, kto zarzucił mi wszystkie zbrodnie łącznie z byciem prawnikiem, Holocaustem i zrzuceniem bomby na Hiroszimę, tylko dlatego że napisałem że Avatar to badziewie?

Hipokryzja czy pamięć selektywna?

Opinie kolegi Bartłomieja pominę milczeniem, jeśli ktoś określa się jako "fan SF", a zaraz potem stwierdza że Obcy był fuj (nieznośnie mroczny), Blade Runner był fuj, Odyseja 2001 była fuj, Bajki Robotów były fuj.... to jest tak miarodajny, jak osoba która szafuje opiniami jako znawca kuchni azjatyckiej, ale nie lubi ryżu.


a ja mam pytanie? Czy jako adwokat tez uzywasz tak skrajnych okreslen jak "badziewie"? nie chcialbym w to wierzyc...

moze standardy z pracy warto stosowac tez gdzie indziej :))
pozdrawiam...

P.S. Bronie Avatara wylacznie przed nieusprawiedliwiona, skrajna ocena

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Byłem drugi raz... i znowu bawiłem się jak dziecko :D

Tym razem jednak starałem się zwracać uwagę na szczegóły, które mogły mi umknąć podczas pierwszego seansu... Kurdę, no jak oglądałem twarze Na'vi w zbliżeniach to cały czas "to co widzę" wypierało z mojej świadomości wiedzę, że to zostało wygenerowane na komputerze... faktura skóry, włosy, ruch grdyki i mięśni szyi podczas mowy... normalnie ciężko mi było uwierzyć, że to zera i jedynki, a nie pomalowani i ucharakteryzowani aktorzy... maestria w kreowaniu wirtualnej rzeczywistości. A dzień wcześniej odświeżyłem sobie LOTRa - Gollum mimo, że trzyma się nieźle to jednak w konfrontacji z Naytiri jest... jak piękny kwiat w stosunku do ptaka rajskiego [jestem ciekaw czy ktoś skuma to porównanie:p]

Następna dyskusja:

avatar




Wyślij zaproszenie do