Temat: A właśnie, że tak!
Od kilku lat nie zdarzyło mi się wyjść z kina podczas seansu, aż do wczoraj.
Przyznam się, że lubię komedie romantyczne. Odświeżyłem sobie ostatnio Love, Actually, zobaczyłem Music&Lyrics, a potem naczytałem opinii o "Because I said so", jaki to ten film inteligentny, lekki i zabawny i pełen niewymuszonych żartów.
Odczuwałem pełne, palące zażenowanie, a z każdą minutą filmu było gorzej. Na Boga, w tym filmie humor, to rzucanie w twarz tortem! Nie wiem jak skończył się pouczający obrazek - wyszedłem, kiedy pełna kobiet sala zarykiwała się ze śmiechu na widok psa kiwającego się na tylnym siedzeniu.
Siurpryza: Psy tak robią. To nie jest zabawne. Nazywamy to fizyką... Agrh... Rzadko kiedy jestem zły dlatego, że straciłem godzinę życia.
Nie! Nie! Nie idźcie na to, zostańcie w domu i zajmijcie się czymś bardziej wartościowym.