Beata W.

Beata W. Sztuki piękne i
krytyczne

Temat: LECHOSŁAW LAMEŃSKI - Jerzy Duda-Gracz - artysta osobny

"Do Jerzego Dudy-Gracza (rocznik 1941) przylgnęła niemal natychmiast po debiucie wystawienniczym w 1970 roku etykieta rubasznego kpiarza i prześmiewcy licznych polskich wad, bacznego, a zarazem krytycznego obserwatora i komentatora PRL-owskiej rzeczywistości z jej codziennymi absurdami i anomaliami. Tymczasem publiczność z zapartym tchem i rozbawieniem spoglądała m.in. na Tryptyk polski (1972), Wełnowiecką wenus (1974), Józefowi Chełmońskiemu (1974), Hamleta polnego (1977), czy wieżę Babel - 2 (1977). Nie mniejsze emocje wzbudzali trzej Jeźdźcy Apokalipsy czyli Fucha (1977), Góra i Dół (oba z 1978) oraz Piękny instalator (1979), a więc obrazy, którymi - zdaniem wielu - artysta oszukał cenzurę, zakpił z obowiązujących zaleceń i dyrektyw. " więcej
Beata W.

Beata W. Sztuki piękne i
krytyczne

Temat: LECHOSŁAW LAMEŃSKI - Jerzy Duda-Gracz - artysta osobny

rzeczywistość widziana oczyma Jerzego Dudy-Gracza, a następnie uwieczniona na jego obrazach jest rzeczywistością jak najbardziej realną i konkretną. To wszystko, co jeszcze do niedawna artysta malował, istnieje przecież tuż obok nas. Niemal codziennie mamy bowiem do czynienia z robotnikami, rzemieślnikami czy urzędnikami źle wykonującymi swoją pracę, opryskliwymi i niechlujnymi, ale za to skłonnymi do wykonania z radością dobrze płatnej fuchy. Nie brak również ludzi cichych, zamkniętych w sobie, którzy pracując uczciwie całe życie nie doszli do niczego, którym pozostały tylko zniszczone dłonie, zmarszczone ze starości ciało, głodowa emerytura, problemy ze zdrowiem i strzępy niezrealizowanych marzeń. Podobnie rzecz się ma z tysiącami sfrustrowanych kobiet i mężczyzn, dewiantów, nieudaczników czy dewotek, żyjących w świecie totalnej fikcji i iluzji, tęskniących bezskutecznie za mitycznym Edenem. Oto bohaterowie obrazów Jerzego Dudy-Gracza. więcej
Beata W.

Beata W. Sztuki piękne i
krytyczne

Temat: LECHOSŁAW LAMEŃSKI - Jerzy Duda-Gracz - artysta osobny

"Jerzy Duda-Gracz, artysta niepokorny, tworzący pod prąd, ciągle przestrzegający maksymy wpojonej mu przez profesora Edwarda Mesjasza z liceum plastycznego: „wierności sobie, czyli myślenia, żeby nie rozglądać się za tym, co nowe, ale szukać tego, co własne”. A że od początku interesował go bardzo konkretny świat, świat tuż obok, na dotknięcie ręki, stąd niechęć do uprawiania sztuki dla sztuki. Nie bawiło go i nie bawi tworzenie obrazów, których celem byłoby z jednej strony konkurowanie z najnowszymi trendami i kierunkami w sztuce, a z drugiej próba wyznaczania nowych, jeszcze bardziej oryginalnych. Wyścig ku skrajnej - najczęściej nic nie przedstawiającej - pseudonowoczesności, nie interesuje Jerzego Dudy-Gracza." więcej

Następna dyskusja:

Jerzy Duda Gracz - biografia




Wyślij zaproszenie do