Temat: Obrót pieniędzy między kontami a fiskus... totalitaryzm???

Witam,

Przez lata byłem przyzwyczajony w Polsce do różnego rodzaju drobnych "akcji", typu - pożyczam stówke od kumpla i oddaje jutro przelewem, dostaje przelew 500zł od mamy, żeby jej coś kupić/załatwić itd., no nie mówiąc już o transakcjach na allegro!

Jestem od krótkiego czasu w Holandii i troche mnie przeraża to, co słyszę od kolegi: unikać jak ognia takich transakcji. Bo sie zaraz belasting przyczepi i naliczy domiar. A że ja konto założyłem dopiero teraz, po prawie 2 miesiącach innych urzędowych spraw, to w pracy podałem gościnnie jego konto - dostał dwie wypłaty i 120 euro zwrotu za wydatki w delegacji, o co właśnie był już trochę zły... Czy tu naprawde panuje taki totalitaryzm, że nieformalny przepływ kwot rzędu 100-200 euro jest problemem?

Temat: Obrót pieniędzy między kontami a fiskus... totalitaryzm???

Witam, ja rowniez od niedawna przyjezdzam do Holandii i jestem zainteresowana tym tematem, jak rowniez ogolnie tematem podatkowym. Czy nadal jest podwojne opodatkowanie? dziekuje za informacje

Temat: Obrót pieniędzy między kontami a fiskus... totalitaryzm???

Piotr C.:
Czy tu naprawde panuje taki totalitaryzm, że nieformalny przepływ kwot rzędu 100-200 euro jest problemem?

Każdy Holender może swobodnie obracać kwotami do 4 euro 75 centów, za jakąkolwiek opłatę powyżej grozi odcięcie dostaw trawki, co dla wielu jest gorsze niż eutanazja przez aborcję.

Zastanowiłeś się w ogóle, o co pytałeś? ;)

Temat: Obrót pieniędzy między kontami a fiskus... totalitaryzm???

Agnieszka M.:
Witam, ja rowniez od niedawna przyjezdzam do Holandii i jestem zainteresowana tym tematem, jak rowniez ogolnie tematem podatkowym. Czy nadal jest podwojne opodatkowanie? dziekuje za informacje

Formalnie wciąż obowiązuje niekorzystna umowa o unikaniu wspólnego opodatkowania, ale od około 2 lat w Polsce istnieje odpowiednia ulga, dzięki której nie płaci się w ogóle w PL podatku za pieniądze zarobione w Holandii. Poszukaj na sieci szczegółów.

Temat: Obrót pieniędzy między kontami a fiskus... totalitaryzm???

Grzegorz Janoszka:

Każdy Holender może swobodnie obracać kwotami do 4 euro 75 centów, za jakąkolwiek opłatę powyżej grozi odcięcie dostaw trawki, co dla wielu jest gorsze niż eutanazja przez aborcję.

Zastanowiłeś się w ogóle, o co pytałeś? ;)

Czyli to co napisałem, to jednak absurd? Byłoby dobrze. A w praktyce - do jakich kwot, belasting nie będzie się w ogóle interesował "dodatkowym przychodem"?

Temat: Obrót pieniędzy między kontami a fiskus... totalitaryzm???

Piotr C.:
Czyli to co napisałem, to jednak absurd? Byłoby dobrze. A w praktyce - do jakich kwot, belasting nie będzie się w ogóle interesował "dodatkowym przychodem"?

Nie mam zielonego. Ale tutaj także działa allegro (nazywa się tutaj marktplaats), ludzie ze sobą czasem handlują, robią przelewy, operują gotówką i najmniejszego problemu nie ma. Słyszałem różne dziwne historie, ale żeby belastingdienst interesował się przelewami (do rozsądnych kwot), to już nie. Poza tym urzędy tu są przyjazne, jak ja za rok 2008 rozliczyłem się na złym formularzu, to sami mnie przepraszali za to, że źle zrozumiałem ich www.

Temat: Obrót pieniędzy między kontami a fiskus... totalitaryzm???

Piotr C.:

- do jakich kwot, belasting nie będzie się w ogóle interesował "dodatkowym przychodem"?

O ile sie nie myle, tak do +/- 7500,- euro (rocznie) mozna belastingvrij dzialac ;)Michel G. edytował(a) ten post dnia 08.01.10 o godzinie 18:48

Temat: Obrót pieniędzy między kontami a fiskus... totalitaryzm???

Piotr C.:
Witam,

Przez lata byłem przyzwyczajony w Polsce do różnego rodzaju drobnych "akcji", typu - pożyczam stówke od kumpla i oddaje jutro przelewem, dostaje przelew 500zł od mamy, żeby jej coś kupić/załatwić itd., no nie mówiąc już o transakcjach na allegro!

Jestem od krótkiego czasu w Holandii i troche mnie przeraża to, co słyszę od kolegi: unikać jak ognia takich transakcji. Bo sie zaraz belasting przyczepi i naliczy domiar. A że ja konto założyłem dopiero teraz, po prawie 2 miesiącach innych urzędowych spraw, to w pracy podałem gościnnie jego konto - dostał dwie wypłaty i 120 euro zwrotu za wydatki w delegacji, o co właśnie był już trochę zły... Czy tu naprawde panuje taki totalitaryzm, że nieformalny przepływ kwot rzędu 100-200 euro jest problemem?

Każdy przelew ma jakąś sygnaturę. Jeżeli już US miałby się doczepić, to przecież łatwo będzie udowodnić prawdę. Choć osobiście nie wierzę, aby się doczepił.
Zeznania podatkowe robi się w końcu w oparciu o inne dokumenty (zaświadczenie o dochodzie wydawane przez pracodawcę), a nie przelewy bankowe.

Michel wspomina próg 7500 euro. Nie jestem tego do końca pewna, ale słyszałam o 10 000 euro. I nie tyle US, co sam bank, który może wymagać podania źródła pochodzenia pieniędzy. Nikt (no, może prawie nikt:)) nie lubi wypranych pieniędzy.

Temat: Obrót pieniędzy między kontami a fiskus... totalitaryzm???

Malgorzata D.:

Michel wspomina próg 7500 euro. Nie jestem tego do końca pewna, ale słyszałam o 10 000 euro. I nie tyle US, co sam bank, który może wymagać podania źródła pochodzenia pieniędzy. Nikt (no, może prawie nikt:)) nie lubi wypranych pieniędzy.

Sie bank raczej o nic nie pyta tylko musi wedluk ustawy (unijnej co jest wprowadzona w kazde panstwo) podawac do panstwa wszelkie operacje powyzej 10-12.5 tys euro

Temat: Obrót pieniędzy między kontami a fiskus... totalitaryzm???

andrzej W.:

Sie bank raczej o nic nie pyta tylko musi wedluk ustawy (unijnej co jest wprowadzona w kazde panstwo) podawac do panstwa wszelkie operacje powyzej 10-12.5 tys euro

Dziękuję. O to właśnie mi chodziło.