Monika S.

Monika S. ciągle szukam wyzwań

Temat: Żołnierz, który się nie chciał poddać

Jego Japonia dawno skapitulowała, ale on się nie poddał:

http://blogbiszopa.blog.onet.pl/Zolnierz-ktory-nie-chc...
Dawid C.

Dawid C. In progress... Still
:)

Temat: Żołnierz, który się nie chciał poddać

Z jednej strony to szokujące. Dla nas - Europejczyków. Ale z drugiej strony - nie dziwię się postawie tych ludzi (trochę znam Japończyków, z niejednym się miałem okazję zetknąć - oni potrafią być cholernie wierni zadaniu, które im powierzono).
Jakiś czas temu gdzieś wyczytałem, że ostatni japoński żołnierz z załogi na Guadalcanal wyszedł z lasu w 1948 roku. Ale teraz chyba, po informacjach, które z a Twoim pośrednictwem można było przeczytać, to wątpię w to.
Z naszego punktu widzenia można powiedzieć, że żaden człowiek nie zmarnowałby tak swojego życia. Ale oni nad życie przedkładali rozkazy i misje... Dodam tylko jeszcze powszechny strach przed wszechmocną Kempeitai...Dawid C. edytował(a) ten post dnia 04.12.10 o godzinie 22:27
Radosław Tadeusz Kobus

Radosław Tadeusz Kobus VC/BA, Współtwórca
GoldenLine

Temat: Żołnierz, który się nie chciał poddać

Dawid C.:
Z jednej strony to szokujące. Dla nas - Europejczyków. Ale z drugiej strony - nie dziwię się postawie tych ludzi (trochę znam Japończyków, z niejednym się miałem okazję zetknąć - oni potrafią być cholernie wierni zadaniu, które im powierzono).
Jakiś czas temu gdzieś wyczytałem, że ostatni japoński żołnierz z załogi na Guadalcanal wyszedł z lasu w 1948 roku. Ale teraz chyba, po informacjach, które z a Twoim pośrednictwem można było przeczytać, to wątpię w to.
Z naszego punktu widzenia można powiedzieć, że żaden człowiek nie zmarnowałby tak swojego życia. Ale oni nad życie przedkładali rozkazy i misje... Dodam tylko jeszcze powszechny strach przed wszechmocną Kempeitai...Dawid C. edytował(a) ten post dnia 04.12.10 o godzinie 22:27

Dawidzie, wcale bym nie uważał, że jest to szczególnie szokujące dla Europejczyków. Daleko nie szukając, sierżant Józef Franczak - żołnierz AK, który kontynuował walkę zbrojną (chociaż w gruncie rzeczy głównie się ukrywał) do 1963 r.
August Sabbe z estońskich Leśnych Braci też nie wyszedł z lasu - KGB upolowało go dopiero w 1978!
Oczywiście można przyjąć, że w niektóre kultury wierność albo oddawanie życia za sprawę były mocniej wpisane, ale właśnie w naszej rodzimej historii można znaleźć niezliczone przykłady takich postaw.
Dawid C.

Dawid C. In progress... Still
:)

Temat: Żołnierz, który się nie chciał poddać

Radosław Tadeusz Kobus:
Dawid C.:
Z jednej strony to szokujące. Dla nas - Europejczyków. Ale z drugiej strony - nie dziwię się postawie tych ludzi (trochę znam Japończyków, z niejednym się miałem okazję zetknąć - oni potrafią być cholernie wierni zadaniu, które im powierzono).
Jakiś czas temu gdzieś wyczytałem, że ostatni japoński żołnierz z załogi na Guadalcanal wyszedł z lasu w 1948 roku. Ale teraz chyba, po informacjach, które z a Twoim pośrednictwem można było przeczytać, to wątpię w to.
Z naszego punktu widzenia można powiedzieć, że żaden człowiek nie zmarnowałby tak swojego życia. Ale oni nad życie przedkładali rozkazy i misje... Dodam tylko jeszcze powszechny strach przed wszechmocną Kempeitai...Dawid C. edytował(a) ten post dnia 04.12.10 o godzinie 22:27

Dawidzie, wcale bym nie uważał, że jest to szczególnie szokujące dla Europejczyków. Daleko nie szukając, sierżant Józef Franczak - żołnierz AK, który kontynuował walkę zbrojną (chociaż w gruncie rzeczy głównie się ukrywał) do 1963 r.
August Sabbe z estońskich Leśnych Braci też nie wyszedł z lasu - KGB upolowało go dopiero w 1978!
Oczywiście można przyjąć, że w niektóre kultury wierność albo oddawanie życia za sprawę były mocniej wpisane, ale właśnie w naszej rodzimej historii można znaleźć niezliczone przykłady takich postaw.

No ok - tyle, że podajesz dwa przykłady. Szczerze mówiąc - w Europie było ich trochę (wystarczy też spojrzeć na dawnych żołnierzy wojsk faszystowskich - też by się pewnie kilku znalazło).
Mi chodziło bardziej o to, że dla Japończyków takie zachowanie było czymś o wiele bardziej normalnym, oczywistym i akceptowalnym. Może to lekki offtop będzie, ale podam przykład kamikadze. Owszem - Japończycy to robili, wielu z nich protestowało w jakiś sposób - ale w ich społeczeństwie takie zachowania były odbierane za normę. Tymczasem kiedy pomysł zastosowania jednostek samobójczych (ochotniczych bądź para-ochotniczych) na szerszą skalę pojawił się w Niemczech - bardzo szybko go ucięto. Dlaczego? Bo najwyższe władze doszły do logicznego wniosku, że co naród pomyśli o sytuacji wojennej? Jak ta sytuacja jest zła, skoro już do takich metod trzeba się uciekać?
Co ludzie w latach 50 czy 60, żyjący w naszym kręgu kulturowym, myśleli o bohaterach, których wymieniłeś? A co ówcześni Japończycy myśleli o tych żołnierzach, którzy pozostali na stanowiskach bojowych?
Chodziło mi właśnie o tę różnicę.
Dawid S.

Dawid S. Producent
konstrukcji
reklamowych

Temat: Żołnierz, który się nie chciał poddać

Monika S.:
Jego Japonia dawno skapitulowała, ale on się nie poddał:

http://blogbiszopa.blog.onet.pl/Zolnierz-ktory-nie-chc...

Powiem tylko, że jestem pod wielkim wrażeniem.

konto usunięte

Temat: Żołnierz, który się nie chciał poddać

Dla Japończyków poddanie się było bardzo trudne do zaakceptowania, przyczyna jest prosta-kodeks bushido. O ile samurajowie stanowili w dawnej Japonii niewielką i zamkniętą grupę społeczną to po rewolucji Meiji w raz z faktyczną zanikiem i deprecjacją znaczenia ich ideały w przetworzonej formie były wpajane całemu społeczeństwu.To nie tylko kamikaze, ale też Saipan.Decyzja Hirohito o kapitulacji przez część Japończyków nie została zaakceptowana.
Piotr Guz

Piotr Guz młodszy kierownik
projektu, PTK
Centertel

Temat: Żołnierz, który się nie chciał poddać

Wojciech Bojarski:
Dla Japończyków poddanie się było bardzo trudne do zaakceptowania, przyczyna jest prosta-kodeks bushido. O ile samurajowie stanowili w dawnej Japonii niewielką i zamkniętą grupę społeczną to po rewolucji Meiji w raz z faktyczną zanikiem i deprecjacją znaczenia ich ideały w przetworzonej formie były wpajane całemu społeczeństwu.To nie tylko kamikaze, ale też Saipan.Decyzja Hirohito o kapitulacji przez część Japończyków nie została zaakceptowana.
Japonczycy sa po prostu feudalnym spoleczenstwem manipulowanym przez te klany.
i nie mieli dokad uciec
akceptacja poddania sie panu byla jedyna opcja
a do tego dorobiono cala ideologie

konto usunięte

Temat: Żołnierz, który się nie chciał poddać

Piotr Guz:
Japonczycy sa po prostu feudalnym spoleczenstwem manipulowanym
Wszyscy jesteśmy w taki czy inny sposób manipulowani choćby przez reklamy:)Co do społeczeństwa feudalnego-podział na klasy w jakieś mierze sie tam zachował ale to samo dotyczy Wielkiej Brytanii którą cieżko określić jako społeczeństwo feudalny.
przez te klany.
Rzecz w tym że rewolucja Maiji zmiotła ów system klanowy.To co pozostało w mentalności to oczywiście zupełnie odrębna sprawa.
i nie mieli dokad uciec
akceptacja poddania sie panu
tak jak dekalog nie wymaga biskupa jeśli ktoś chęć go przestrzegać tak kodeks bushido nie wymagał pana.Dla chłopów możliwość jego stosowania jako wojownik była nobilitacją.
byla jedyna opcja
a do tego dorobiono cala ideologie
Trochę inaczej-w momencie gdy stwierdzono że nie wszytko co zachodnie jest super zwrócono sie ku korzeniom.
Piotr Guz

Piotr Guz młodszy kierownik
projektu, PTK
Centertel

Temat: Żołnierz, który się nie chciał poddać

Wojciech Bojarski:
Piotr Guz:

Japonczycy sa po prostu feudalnym spoleczenstwem manipulowanym
Wszyscy jesteśmy w taki czy inny sposób manipulowani choćby przez reklamy:)Co do społeczeństwa feudalnego-podział na klasy w jakieś mierze sie tam zachował ale to samo dotyczy Wielkiej Brytanii którą cieżko określić jako społeczeństwo feudalny.
przez te klany.
Rzecz w tym że rewolucja Maiji zmiotła ów system klanowy.To co pozostało w mentalności to oczywiście zupełnie odrębna sprawa.
i nie mieli dokad uciec
akceptacja poddania sie panu
tak jak dekalog nie wymaga biskupa jeśli ktoś chęć go przestrzegać tak kodeks bushido nie wymagał pana.Dla chłopów możliwość jego stosowania jako wojownik była nobilitacją.
byla jedyna opcja
a do tego dorobiono cala ideologie
Trochę inaczej-w momencie gdy stwierdzono że nie wszytko co zachodnie jest super zwrócono sie ku korzeniom.
albo odwrotnie ;)

Następna dyskusja:

Oto historia szesnastoletni...




Wyślij zaproszenie do