konto usunięte
Temat: Zabójstwa polityczne lat 40. i 50. pozostają nieukarane.
W maju 1946 r. funkcjonariusze spalili w Wąwolnicy (130 km od Warszawy) 333 gospodarstwa sympatyków PSL-u. Stefan Korboński, bliski współpracownik Mikołajczyka, kreśli obraz pogromu: "Oddziały bezpieki wkroczyły do Wąwolnicy i zaczęły palić dom po domu wśród krzyków uciekających z płonących mieszkań ludzi, ryku palonego bydła i płaczu kobiet i dzieci. Pogorzelcy z Wąwolnicy bez trudu rozpoznali wśród podpalaczy ubeków z Puław i okolicy, którzy zresztą nie starali się nawet kryć...".http://wyborcza.pl/1,75968,6144405,Tylu_sledczych_w_IP...