Katarzyna
P.
Specjalista ds.
marketingu
Temat: Polscy krytycy zachwyceni "Chico i Rita"!
Jeśli "Chico i Rita" uwodzi, to nie jako sentymentalny romans (uwaga: nie dla dzieci!), ale błyskotliwy wizualnie portret skrajnie różnych muzycznych światów: barwnej Kuby z lat 40. i 50., której ciasne knajpki i zaułki oddychają muzyką (i erotyką), oraz industrialnej, chłodnej Ameryki pełnej luksusowych sal koncertowych, w których sztuka mimowolnie staje się biznesem.Paweł T. Felis, "Gazeta Wyborcza"
"Chico i Rita" w ogóle jest unikatem. Oznacza rozkosz dla uszu i przyjemność dla oczu. Kino to także muzyka.
Łukasz Maciejewski, "Film"
To jeden z tych filmów, które zapadają w pamięć. "Chico i Rita" zachwyca piękną, rysowaną, nie cyfrową animacją, znakomitą ścieżką dźwiękową, a przede wszystkim ciekawą zmysłową love story.
Anna Kilian, "Rzeczpospolita"
Poruszająca opowieść o namiętnej, gorącej miłości pełnej dramatycznych zwrotów.
Lech Kurpiewski, "Newsweek"
"Chico i Rita" wzrusza, bawi, a dla amatorów latynoskiego jazzu będzie wspaniałym przeżyciem (...). Sceny miłosne stanowią osobną atrakcję. Nakręcone bez pruderii, towarzyszącej na ogół animowanej konwencji, cieszą oko delikatnym erotyzmem, ciepłą zmysłowością, dodają niezbędnej pikanterii musicalowi.
Janusz Wróblewski, "Polityka"
Animowany film Fernanda Trueby i Javiera Mariscala jest taki jak latynoska muzyka, o której opowiada: pełen pasji, zmysłowy i niepoprawnie romantyczny.
Karolina Pasternak, "Przekrój"
Autentycznie piękne kino.
Michał Chaciński, "Zwierciadło"Katarzyna Polubiec edytował(a) ten post dnia 01.07.11 o godzinie 15:46