Beata
Pflanz
obrazy, również
murale,
art-warsztaty dzieci
i dorośli, p...
Temat: A jednak sypie...
...może będziecie się śmiali...dziś straciłam, po 8 latach, mego najpiekniejszego czerwono-złotego karpia koji, który pięknie królował swemu oczku i mieszkającym tam małym rybkom, przez te wszystkie lata. Zdążył urosnąć do ponad 2 kg i stracił życie przez zimę, mimo napowietrzania, aeratorów itp...I wierzcie mi, ze ryczałam jak wół i nawet teraz łzy mi lecą. Sama nie wiem co z resztą rybek. Może jak mniejsze, to i mniejsze na tlen zapotrzebowanie? Sama głośno sie pocieszam, a tak naprawdę obawiam sie zupy rybnej... przykro mi, bo nie raz o nie walczyłam..i w ubiegłych latach cos przymarzło, nawet raz robiłam rybkom sztuczne oddychanie i pomogło bo z 40 małych tylko dwie poległy, a pływały już bokiem, jak w nocy strzeliła folia i częśc wody tylko została, a one podmarzły...eh...szkoda gadać.Smutno.