Bartosz Sobolewski

Bartosz Sobolewski Out of Korpo :)

Temat: Wanted. Ścigani

Ja nie widzę tutaj żadnego fenomenu tego filmu.Ja nie mogę powiedzieć jaki on jest,bo przebrnąłem tylko przez pierwszą scenę i dalej już nie dałem rady.Ale z tego co inni piszą wnioskuję,że reszta filmu jest podobna.Przypuszczam że gdyby nie sławna obsada (ciekawe ile dostali kasy?),nikt w ogóle by tego filmu nie zauważył i wyszedłby od razu na DVD w sektorze filmów akcji klasy B (których jest tysiące podobnych),bo tam jest tak naprawdę jego miejsce.

Temat: Wanted. Ścigani

Hmmm...Jest też kilka, obiektywnie biorąc, dużo bardziej "debilnych" filmów (fuj... co za obrzydliwe słowo, choć w hiszpańskim "debil" to po prostu słaby...), które nie rogrzewają do czerwoności Obrońców Prawdziwego Ambitnego Kina i nie każą im obrażać, poważnych skadinąd, ludzi spragnionych lekkiej rozrywki kinowej, epitetami typu "zwyrodniały trzynastolatek" ;)

Chyba koleżance coś się pomieszało. Po co to szufladkowanie? Nie czuję się Obrońcą Prawdziwie ... itp. itd. Wręcz przeciwnie. Tego typy podziały są mi obce i plwam na nie. :-)
Czym innym jest jednak lekka rozrywka kinowa, a czym innym zwyrodniały i makabrycznie krwawy film (rozrywkowy??? dla kogo???). Nie sądzę, aby w dzisiejszym porąbanym świecie kreowanie tego typu standardów w kinematografii i bagatelizowanie ich wpływu jedynie jako LEKKIEJ ROZRYWKI było właściwe. Co do targetu tego filmu, podtrzymuję w całej rozciągłości - film mógł dostarczyć niezapomnianych "wzruszeń" jedynie zwyrodnialcom. Ostatnio czytałam recenzję, w której autor napisał że to taka bajeczka dla zakompleksionych chłopców, którzy marzą o tym, aby postawić na swoim, ale życie daje im ciągle kopa w cztery litery. Trochę to banalna diagnoza, ale może coś w tym jest. No cóż, skoro ma to komuś pomóc :-)

konto usunięte

Temat: Wanted. Ścigani

Agnieszka K.:
Hmmm...Jest też kilka, obiektywnie biorąc, dużo bardziej "debilnych" filmów (fuj... co za obrzydliwe słowo, choć w hiszpańskim "debil" to po prostu słaby...), które nie rogrzewają do czerwoności Obrońców Prawdziwego Ambitnego Kina i nie każą im obrażać, poważnych skadinąd, ludzi spragnionych lekkiej rozrywki kinowej, epitetami typu "zwyrodniały trzynastolatek" ;)

Chyba koleżance coś się pomieszało.
Wolałabym trafniejsze określenie "interlokutorka", bo "koleżanka" znaczy zupełnie co innego ;)
Czym innym jest jednak lekka rozrywka kinowa, a czym innym zwyrodniały i makabrycznie krwawy film (rozrywkowy??? dla kogo???). Nie sądzę, aby w dzisiejszym porąbanym świecie kreowanie tego typu standardów w kinematografii i bagatelizowanie ich wpływu jedynie jako LEKKIEJ ROZRYWKI było właściwe. Co do targetu tego filmu, podtrzymuję w całej rozciągłości - film mógł dostarczyć niezapomnianych "wzruszeń" jedynie zwyrodnialcom.
Agata W. edytował(a) ten post dnia 12.08.08 o godzinie 22:46
Łukasz Miszczyk

Łukasz Miszczyk Financial
Controller, ACCA
Affiliate

Temat: Wanted. Ścigani

Agnieszka K.:

Co do targetu tego filmu, podtrzymuję w całej rozciągłości - film mógł dostarczyć niezapomnianych "wzruszeń" jedynie zwyrodnialcom. Ostatnio czytałam recenzję, w której autor napisał że to taka bajeczka dla zakompleksionych chłopców, którzy marzą o tym, aby postawić na swoim, ale życie daje im ciągle kopa w cztery litery.
Łał! Super! Domorosła psychologia. Mogę też się pobawić?

Ludzi dokonujących surowej oceny innych (włącznie z zastosowaniem inwektyw) jedynie na podstawie jednego filmu, który się ocenianym osobom spodobał, można podzielić na trzy kategorie:

1. Arogantów, którzy są tak dalece przekonani o słuszności własnych opinii, że dają sami sobie prawo do obrażania ludzi, których nawet w ogóle nie znają. Np. na świecie są tysiące ludzi, którym się „Wanted” podobało. Taki arogant nie widział na oczy większości z nich, a i tak wie, co o nich myśleć.

2. Kompletne ofermy, leczące kompleksy poprzez wywyższanie się nad ludzi, którzy lubią głupawe kino akcji/komedie romantyczne/horrory (niepotrzebne skreślić). Piszą hasła w stylu „kino dla idiotów" czy "film dla nieudaczników” i czują się lepsi od tych, którym film się podobał.

3. Osoby wysoce złośliwe, które lubią sprawiać innym przykrość. To ta sama kategoria ludzi, którzy w dzieciństwie szydzili z piegowatych albo zezowatych kolegów..

Mogę jeszcze walnąć psychotest w stylu „Bravo Girl”, gdyby ktoś chciał sprawdzić, do której kategorii się zalicza.Łukasz Miszczyk edytował(a) ten post dnia 12.08.08 o godzinie 22:55

Temat: Wanted. Ścigani

Łukasz Miszczyk:
Agnieszka K.:

Co do targetu tego filmu, podtrzymuję w całej rozciągłości - film mógł dostarczyć niezapomnianych "wzruszeń" jedynie zwyrodnialcom. Ostatnio czytałam recenzję, w której autor napisał że to taka bajeczka dla zakompleksionych chłopców, którzy marzą o tym, aby postawić na swoim, ale życie daje im ciągle kopa w cztery litery.
Łał! Super! Domorosła psychologia. Mogę też się pobawić?

Ludzi dokonujących surowej oceny innych (włącznie z zastosowaniem inwektyw) jedynie na podstawie jednego filmu, który się ocenianym osobom spodobał, można podzielić na trzy kategorie:

1. Arogantów, którzy są tak dalece przekonani o słuszności własnych opinii, że dają sami sobie prawo do obrażania ludzi, których nawet w ogóle nie znają. Np. na świecie są tysiące ludzi, którym się „Wanted” podobało. Taki arogant nie widział na oczy większości z nich, a i tak wie, co o nich myśleć.

2. Kompletne ofermy, leczące kompleksy poprzez wywyższanie się nad ludzi, którzy lubią głupawe kino akcji/komedie romantyczne/horrory (niepotrzebne skreślić). Piszą hasła w stylu „kino dla idiotów" czy "film dla nieudaczników” i czują się lepsi od tych, którym film się podobał.

3. Osoby wysoce złośliwe, które lubią sprawiać innym przykrość. To ta sama kategoria ludzi, którzy w dzieciństwie szydzili z piegowatych albo zezowatych kolegów..

Mogę jeszcze walnąć psychotest w stylu „Bravo Girl”, gdyby ktoś chciał sprawdzić, do której kategorii się zalicza.Łukasz Miszczyk edytował(a) ten post dnia 12.08.08 o godzinie 22:55

Coś zbyt osobiście zaczynasz traktować ten film - "byłoby mi smutno gdyby nie powstał" i opinie na jego temat. Masz jakiś problem, że piszesz elaboraty jak powyżej - z kolei nie na temat? Próbujesz kogoś obrazić? Autora recenzji? Może by mu zaserwować podkręcaną kulkę o zmiennej trajektorii? :-)
Game Over, bo sądząc po twoim stopniu frustracji w powyższej wypowiedzi za chwilę zaczniesz tłuc oponentów, nie żeby ze złości, ale ot tak... "dla kupy śmiechu" ;-P
Łukasz Miszczyk

Łukasz Miszczyk Financial
Controller, ACCA
Affiliate

Temat: Wanted. Ścigani

„Gdyby nie zrobili tego filmu, siadłbym nad brzegiem Wisły i zapłakał.” Tak zacząłem tamten post. Żart. Widać, nie zrozumiałaś.

Elaborat machnąłem, żebyś zobaczyła własny styl z perspektywy czytającego, nie piszącego. Nie spodobało się? Cieszę się. Chodziło też o to, żeby pokazać, że przy odrobinie złej woli można każdego zjechać przy użyciu pseudopsychoanalizy. Widać, nie zrozumiałaś.

Nie przeszkadza mi, że uważasz „Wanted” za beznadziejny film. Jestem jedynie zdegustowany samą retoryką (zwyrodnialcy etc.). Tego też, najwyraźniej, nie zrozumiałaś.

Fajnie, że zadałaś sobie trud, żeby przeczytać moje wcześniejsze posty. Jak widać, trud był to jednak daremny, bo niewiele zrozumiałaś.

Co do insynuacji nt. rękoczynów, to z Jakubem, który założył wątek, wymieniliśmy skrajnie różne opinie i obyło się bez nich. Co więcej, nawet jeden krzywy tekst nie poleciał. No, ale Jakub ma dość klasy, żeby się z kimś nie zgadzać i nie mieszać go przy tym z błotem.

konto usunięte

Temat: Wanted. Ścigani

Łukasz Miszczyk:
„Gdyby nie zrobili tego filmu, siadłbym nad brzegiem Wisły i zapłakał.” Tak zacząłem tamten post. Żart.

Mogę się dołączyć. Wprawdzie jstem prawie u źródeł, ale jeśli dobrze się zsynchronizujemy, wygenerujemy falę powodziową, która zmiecie z powierzchni Ziemi wszystkich, którym "Wanted" się nie spodobał. A co!

P.S.
To jest ŻART.

;)



Wyślij zaproszenie do