Temat: Wanted. Ścigani
Łukasz Miszczyk:
Moim zdaniem tłukli bohatera, żeby przyzwyczaić go do bólu. I dla kupy śmiechu.
A moim zdaniem tłukli go dlatego, że scenarzysta nie wymyślił lepszej motywacji dla tej wanny regeneracyjnej;)
Kula lecąca przez pół miasta to fajny efekt specjalny. Plus odebrałem to jako parodię kina akcji stosującego motywy a la "Matrix".
Fakt, mamy trochę inny gust.
Dla mnie ta zdalna kula to totalna pomyłka bo nijak się ma do tej całej historii z podkręcaniem, adrenaliną, itp. To po prostu jakiś pocisk ziemia - ziemia i każdy byłby w stanie z niego strzelać. No i ten motyw z patrzeniem w zamontowaną na karabinie lunetę. Co on tam widział;)))
Dlaczego facet dał się głupio zastrzelić? Wydaje mi się, że nie było to z jego strony zamierzone.
Też myślę, że nie zamierzał zginąć;) Tyle, że głupi scenarzysta postanowił, że umierająca postać wypada bardziej wiarygodnie.
Chyba dokonał niewłaściwej oceny sytuacji i zreflektował się dopiero z kulą w brzuchu. Założył, że gdy ratujesz kogoś przed upadkiem w przepaść, to ten ktoś nie strzeli Ci w brzuch. Tak sądzę.
Szkoda, że w swej przenikliwości nie wpadł na to by porozmawiać z synem wcześniej. Gdyby to zrobił nie byłoby filmu, wiem. Tylko, że taki elementarny brak logiki trochę psuje klimat.
Reasumując. Jak dla mnie efekty wizualne całkiem fajne. Humor nie najwyższych lotów ale pośmiać się można.
Niestety maksymalnie infantylny i nielogiczny scenariusz psuje odbiór tego "dzieła".
To tyle z mojej strony.
Czas się wybrać na coś nowego i założyć lub rozkręcić kolejny wątek.
P.S. Hancock na rottentomatoes.com wypada bardzo blado. Trzeba będzie sprawdzić bo chyba mi się z większością krytyków gusta nie pokrywają;)
Jakub Bąk edytował(a) ten post dnia 04.07.08 o godzinie 01:09