Temat: The Curious Case of Benjamin Button

Film bardzo słaby, spodziewałem się dużo więcej po dziele, które otrzymało 13 nominacji Akademii. Pitt kompletnie bez wyrazu (całkowicie nie rozumiem skąd nominacja)- więcej już zagrał chyba w "Troi".
Na plus pozostaje muzyka i zdjęcia, ale to za mało.

Temat: The Curious Case of Benjamin Button

Bezpośrednio po oglądnięciu. Oczekiwań zbyt wielkich nie miałam, bo opinie dość zróżnicowane. Od standardowego narzekania jakie to rozczarowanie, do miejsca 136 wśród filmów wszechczasów na imbd.com. Mam może trochę inne spojrzenie na filmy niż większość, odbieram je albo emocjonalnie, albo wcale do mnie nie trafiają. Ten film trafił do mnie. Z początku i nie tylko z lekka mnie irytował. Nie, zupełnie nie mam skojarzeń z Forrestem Gumpem (komu to w ogóle komu przyszło do głowy ?). Trochę bardziej z "Big Fish" Burtona, ale też nie do końca. Benjamin żyje własnym życiem. Jest w nim jakieś piękno, nie mówiąc o wielu magicznych momentach. Film został w mojej głowie i mnie teraz męczy. Tak, bo jak na hollywoodzkiego blockbustera nie jest to miły i przyjemny film, łatwy w odbiorze. Wieje od niego chłodem. Jest nieco przyciężki, monumentalny, a przy tym potwornie przygnębiający i bezkompromisowy. O mijaniu się i przemijaniu. Najsmutniejsze rzeczy, jakie się mogą przydarzyć człowiekowi. Nie wywalę tak tego szybko z psychiki.

Pozytywem jest to, że całą minioną noc śnił mi się Brad Pitt ;)

P.S. Pewnie mnie tu zjedzą, ale uważam, że "Benjamin" bardziej zasługiwał na Oscara od "Slumdoga"Dorota Baran edytował(a) ten post dnia 08.03.09 o godzinie 09:35

Temat: The Curious Case of Benjamin Button

dubelDorota Baran edytował(a) ten post dnia 08.03.09 o godzinie 09:32

Temat: The Curious Case of Benjamin Button

Lekkostrawny gniot.
A nominacje do Osiara? Też mi wyznacznik...