Temat: Obejrzane przypadkiem
Krzysztof S.:
Widzisz, nie rozmawiamy o filmie tylko o Twojej opinii. Z Twoich kolejnych wpisów wywnioskowałem, że jesteś po prostu fanem kina azjatyckiego, co może nie być bez znaczenie przy ocenie amerykańskiego Kręgu :)
Wiesz może nie tyle fanem co zdecydowanie spodobała mi się formuła takich horrorów, które zamiast litrami krwi straszyła budowanym nastrojem.
To było coś zupełnie innego niż w horrorach amerykańskich.
I właśnie pierwszymi jakie obejrzałem był Krąg, potem Klątwa Ju-on
Z czasem jednak ta formuła przestała straszyć, bo stała się powtarzalna. Każdy kolejny horror był niemal klonem. I gdzieś uleciała ta atmosfera.
I znów, potrafią i to na wiele sposobów, wspomniane wcześniej Piła, Oszukać przeznacznie, Cloverfield, Strangers, Others, U Turn (generalnie kilka slasherów), to zupełnie nowa jakość w straszeniu. Można dodać całkiem udane nawiązania do klasyki Shaun of the dead, Dawn of the dead, czy komediowe np. Zombieland. To są naprawdę dobre filmy.
Widzisz z wymienionych przez Ciebie tylko niektóre uważam za dobre (Oszukać przeznaczanie, Cloverfield).
Piła jeszcze ujdzie w tłoku bo w sumie to było coś innego, ale dotrwałem do drugiej części, która już mnie tylko nudziła. Jeszcze na tej fali obejrzałem Hostel (jak dla mnie beznadziejny) i próbowałem Frontiers, ale to nie jest kino, które lubię.
Jeszcze mogę zrozumieć filmy, które są zwykła rzeźnią, ale bardziej dla zabawy (jak choćby Martwica Mózgu) niż faktycznie próbują czymś straszyć.
Generalnie takie filmy mi nie leżą.
Strangers, Others są zwyczajnie nudne. Jeśli miały straszyć, być filmami grozy to chyba straszą tylko przeraźliwą nudą.
Przestałem oglądać jakiś czas temu, zresztą nigdy nie byłem specjalnym fanem kina azjatyckiego.
Ja byłem do czasu kiedy każdy kolejny był kopia innych i straszyła ta sama dziewczynka o czarnych długich włosach wychodząca z wanny, zlewu, sedesu itd.
a z Twoich przykładów z ostatnich lat:
O Kręgu już pisałem w porównaniu z oryginałem wypada bardzo słabo.
Silent Hill, Others - jak dla mnie totalne szmiry - usnąłem na obu
No widzisz, znaczy nie widzisz, obejrzyj do końca, warto.
Obejrzałem do końca i uważam że nie było warto. nuda, nic strasznego, te same zgrane chwyty.
Niestety Horror jako gatunek wszedł w taki etap, że ciężko kogoś czyms zaskoczyć wystraszyć, choć zdarzają się wyjątki jak np. Lustra, które moim zdaniem są naprawdę dobrym horrorem.
Zgadzam się, miałem na myśli tylko pierwszą. Pomysł świetny i emocje podczas seansu gwarantowane. Kolejne części (może oprócz drugiej), praktycznie nie nadają się do oglądania.
No ja jeszcze obejrzałem i 3, ale w niej nie ma nic ciekawego.
Piła - początek rzeźniczych szmir chała i nic więcej.
Może 7 część i wersja w 3d bardziej Tobie podejdzie ;)
Nie ma szans takie horrory mi nie leżą. zresztą nawet tego nie można nazwać horrami. Zwykły film rzeźniczy nic więcej, a straszą mnie bardziej Johny Bravo i Dexter (ten animowany) nie mówiąc już o Samuraju Jacku.
Poleć Twoje top 5/10 z azjatyckich horrorów, ja chętnie się zapoznam. Widziałem Ring (1,2,0), Shutter, The Eye i chyba tyle tego będzie. Jak przestałem się bać dziewczynek z długimi włosami i chorobami stawów, to nic do bania nie zostało.
Ja z azjatyckich widziałem R-Point (jedyny inny horror niż wszystkie pozostałe i nawet niezły), Ring 1,2,0 i coś co kiedyś leciało u nas w tvp a było przetłumaczone jako Spirala i było jakąś tam kontynuacja Ringu, Shuter, Kairo (ale jak dla mnie o wiele lepsza jest amerykańska wersja Puls) Whispering Corridors (nawet niezłe)
Ale ciężko coś polecać, bo o ile te horrory rozpatrywane z osobna są naprawdę niezłe, to jednak powtarzana do bólu konwencja sprawia ze inaczej je się odbiera.
ogląda je się jakby oglądało się np. Oszukać przeznaczenie 7 lub 11
Ale jeśli coś miałbym polecić to Klątwę Ju-On, bo wraz z Ringiem to dla mnie najlepsze azjatyckie horrory i jej amerykański odpowiednik kompletnie jej nie dorównuje, ale to moja subiektywna ocena.
Z Carpentera to z czystym sumieniem mogę jeszcze polecić They Live. To z kolei jedna z moich pozycji obowiązkowych.
O tak tez lubię ten film. niestety mało dostępny i rzadko puszczany a szkoda.
Krzysztof Sasin edytował(a) ten post dnia 26.10.10 o godzinie 17:47