Temat: Nasze Oscary
Najlepszy film: stawiam na King's Speech, choć mam obawy, że wygra Social Network
Pierwszy plan: Colin Firth lub, niestety, Eisenberg (choć zagrał świetnie); Natalie Portman dla spokoju, bo powinna dostać dużo wcześniej. a chciałabym bardzo, żeby nagrodę zgarnęła Lawrence za Winter's Bone, bo to rola wybitna.
Drugi plan: tu w ogóle jest masakra, nie mam pojęcia kogo obstawiać. Może tak: chciałabym, żeby wygrał Rush, bo to jednak genialny aktor drugoplanowy, który nierzadko przyćmiewa tych z planu pierwszego. Tu, moim zdaniem, kolejny raz udowodnił, że nie ma sobie równych... aaaaale, Oscar może pójść do Bale'a, który wielokrotnie był przez Akademię pomijany, a rola w Fighterze to jedna z jego lepszych kreacji. Oczywiście Hawkes zostanie na szarym końcu, a wielka szkoda, bo stworzył postać wielowymiarową, złożoną. Zresztą, Winter's Bone mnie zachwycił i chyba nie jestem obiektywna. Rennera mogą nagrodzić za... Hurt Lockera (chociaż w The Town był najbardziej zauważalny). A Ruffalo. No cóż, to Ruffalo...; a kobiety? oczywiście, że Bonham-Carter :) Chociaż Weaver w Animal Factory dała niezwykły popis. Mellisa Leo też niczego sobie. Szczerze powiedziawszy - nie poznałam jej w filmie.
Reżyseria: Aronofski albo Fincher. Stawiam na Finchera...
Scenariusz: King's Speech
Foreign: Biutiful
Generalnie, moim zdaniem, największym przegranym będzie True Grit, ale Coenowie już swoje dostali :)