Marek
Dziekański
Consultant /
Developer, Consafe
Logistics Sp. z o.
o.
Temat: Kino hipisowskie
Nie wiem, czy w oficjalnym obiegu taki termin jak kino hipisowskie w ogóle funkcjonuje, ale na prywatny użytek chętnie go używam do opisania filmów mocno zabarwionych ówczesnym pomysłem na życie. Nie miejsce to i czas żeby się rozpisywać o tym czym by ruch hipisowski, na ile był rzeczywistym, nowym spojrzeniem na rzeczywistość a na ile modą podobną do tej na marmurkowe jeansy w latach osiemdziesiątych. Prawdziwe czy naiwne, mnie kino pomalowane w pacyfy porusza, czasami zabiera sen skuteczniej niż późna kawa. Mam kilka ulubionych pozycji z tego gatunku, które polecam uwadze i będę wdzięczny sa sugestie co waszym zdaniem warto jest obejrzeć przez różowe okulary.Znikający punkt (Vanishing Poing)
Easy Rider
Fandango
Hair