Temat: Bękarty wojny - wrażenia
To, że Taran lubi przelewać krew na ekranie, wszyscy wiedzą. Nigdy jednak nie odczuwałem żadnej przyjemności z oglądania tego.
Jednak tym razem udało mu spowodować i u mnie poczucie satysfakcji przy oglądaniu wyszukanych sposobów męczenia i mordowanie nazistów ( scena w kinie - twarz w ogniu i w dymie). Taran sprytnie sięgnął po tematykę, przy której wielu widzów, szczególnie starszych będzie przyklaskiwało jego sadystycznym ciągotom. Zabawa z historią, to już było w kinie ale fajnie się patrzy na paradoksalność sytuacji.
Waltz jest rewelacyjny (!)- nie można się na niego napatrzyć
Pitt z tym swoimi brwiami kretyna i minami zdziwionego jankesa słabawy
Widać miłość Tarantina do kina - nawet Emila Jennibngsa umieścił wśród gości projekcji.
Dozowanie napięcia - genialne, scena z zabawą z kartami na czole w piwnicy - doskonała Nawet czułem dym papierosów i smak tej whisky. Major jako aktor - świetny.
Taran ma chyba ulubiony motyw palca - w jego filmach albo ktoś nim kogoś tyka, albo wsadza do rany
Parę fundamentalnych nieścisłości scenariuszowych - ktoś zauważył błędy w dramaturgii ??
Ogólnie bardzo dobry film