Temat: Arcydzielo , ktore mnie nie zachwyca
Karolina Ł.:
Adam Pietrasiewicz:
W każdym razie chciałbym dodać do lity mocno reklamowany przedmiot zachwytów wielu polskich kinomanów - "Plac Zbawiciela".
Film w moim przekonaniu prezentujący absolutnie wydumaną sytuację z całkowicie papierowymi bohaterami, którzy w realnym życiu nie byliby w stanie być ze sobą dłużej niż pół roku, a co tu mówić o spłodzeniu dwojga dzieci.
oj, Ty idealisto...
ja napotykam takie pary co krok...
Zgadzam się.Krauze to wg mnie mistrz,jeżeli chodzi o prawdę psychologiczną i na każdy jego kolejny film pójdę w ciemno.W Placu postaci nie są papierowe,to napięcie między synową a teściową jest
prawdziwe-Ewa Wencel jest świetna w tej roli-na początku filmu niby serdeczna, ale pod spodem wyczuwa się jad,tylko czekac aż się wyleje.A ta parka,no cóż klasyka.Wszystko było fajnie,kiedy byli na studiach, big love,widać,że ta dziewczyna doskonale spełniała
się jako matka.Tylko potem wszyscy zaczęli jej wmawiać,że jest nikim,tylko dlatego,że nie mogła znaleźć pracy.I podstawa egzystencji każdego człowieka,czyli samorealizacja,wzięła
w łeb:(.