Temat: Antychryst von Triera
Agata P.:Może i tak, tylko jest to nadal bawienie się w religijne hasła, moralne, a z filmu bynajmniej nie wynikało żadne zło,
tylko zaburzenia psychiczne.
nie przesadzaj. to miałbyć z założenia horror,
Nie przesadzam, bo wcale nie twierdzę, że to nie "miał być z założenia horror". Właściwie wcale o gatunku filmu nic nie napisałem.
a to "zaburzenia" jak to ładnie określiłeś, były spowodowane wpływem " zlych mocy". to dla mnie jest oczywiste.
Na jakiej podstawie jest to oczywiste? Wątek źródła problemów emocjonalnych bohaterki był zarówno rozpatrywany w filmie filozoficznie jak i medycznie. Ostatecznie nie zostało tam nic rozstrzygnięte, a wszelkie "nadprzyrodzone" zdarzenia były surrealistycznym dodatkiem jako środkiem artystycznym w filmie.
nie będę odczytywała tego , jako " studium psychologicznego", bo
to była by już nadinterpretacja,
Biorąc pod uwagę, że prawie cały film to była psychoterapia i bardzo trafnie ujęte wątki określonych zaburzeń emocjonalnych, słowo "nadinterpretacja" jest wobec tego użyte przez Ciebie w sposób kuriozalny, a wręcz absurdalny, przeczący samej treści filmu.
którą ty zresztą sam próbujesz piętnować, jak dotychczas
zrozumiałam.
Dokładnie. Jeśli interpretacja jest sprzeczna z treścią filmu, wówczas jest zasadność uznać to za nadintepretację.
wydaje mi się, że tym razem przesadzasz w odwrotnym kierunku,
zbytnio racjonalizując przesąłnie filmu.
Wg Ciebie Trier jest osobą wierzącą w zjawiska nadprzyrodzone i postrzega świat na zasadzie "zła" i "dobra", jako duchowych mocy??? :D
to już twoja interpretacja filmu. ja zostanę przy swojej.
Rzecz w tym, że przytaczam całe fragmenty filmu, aby wskazać jego interpretację, a nawet wypowiedzi samego reżysera oraz porównuję z innymi jego filmami. Stąd uważam, że teza, iż reżyser postrzega świat w sposób metafizyczny jest bezpodstawna. Już prędzej się zgodzę, że wszystko się ściema merketingowa, niż że Trier jest osobą przekazującą tezy o istnieniu mrocznych sił kierujących światem w tym ludźmi blebleble ;) We wszystkich filmach widoczna jest ironiczne podejście do problemów ludzkich jako mających źródło w samych ludziach, w ich naturze, a nie NADNATURALNYCH wpływach ze świata duchów i inny pierdół. Co innego Lśnienie, gdzie S. Kubrick jasno pokazuje wpływ DUCHÓW na ludzkie zachowania poprzez kuszenie, czy opętanie, mamienie i inne takie. W filmach Triera, swoją drogą ATEISTY nie ma takich wątków. Wszelkie wątki, które OD BIEDY można wogóle traktować jako "religijne rozpatrywanie problemu" są raczej podważane.
pomimo walorów wizualnych, film jest za słaby, żeby chciałąo mi > się go rozkładać na czynniki prostne.
Kwestia gustu, mnie się świetnie oglądało, nareszcie ktoś porusza problemy "zła" jako de facto zaburzeń psychicznych a nie jakichś chrześcijańskich pleplań o duchach i innych bzdurach :)
podobną analizę można przeprowadzic w pzrypadku lejdis.
Sorry, ja akurat polskiej szmiry dla dresów nie oglądam :) Jeśłi porównujesz oba filmy to jasnym się dla mnie staje, że wg Ciebie to horror religijny ;)
VT nakręcił w swoim mniemaniu horror i ja ten film tak traktuje.
Ja też, no i?
bardziej psychologiczny, niż pornograficzny
Dokładnie tak samo uważam. Jest to horror psychologiczny, bo pornografii tam po prostu NIE było. No chyba, że ktoś uzna, że nie wiadomo czym był sztuczny penis i obie sceny z onanizmem. Ale to trochę słabe porno, szczególnie, że w przypadku onanizmu tej kobiety niewiele było widać, co nie wyczerpuje definicji pornografii.
ale jeśli chodzi o ten gatunek, lepiej bawiłam się na Innych.
Oke.
dla mnie horror z zasady powinnien należyć do kategorii : rozrywka.
No tak, bo intelektualistom to już nie wielno obejrzeć horroru, tak? ;) Poza tym takie ograniczenie jest bezpodstawne. Dlaczego uważasz, że dany rodzaj filmu musi ograniczyć się tylko do gatunku rozrywkowego? Dlaczego horror nie miałby dzielić się na wiele gatunków, w tym właśnie psychologicznych? Poza tym to jakiś nonsens, bo każdy film, nawet wymagający myślenia i znajomości danych dziedzin wiedzy będzie DLA KOGOŚ rozrywką. Dla niektórych czytanie o budowie molekuł też jest rozrywką. Wtedy to się nazywa rozrywka popularna albo rozrywka dla konsera, niszowa. Ty chcesz odebrać prawo do rozrywki osobom bardziej wymagającym???
upychanie w nim jakichkolwiek innych treści jest sprzeczne z naturą i powinno byc surowo karane.
:D