Temat: 5 ostatnio ogladanych
A ja widziałem w tym tygodniu:
Seeking a friend for the end of the world
Looper
Arbitraż
Dark knight rises
Amazing Spiderman
I po kolei. Pierwszy, miły i łagodny, by nie rzec "uprzejmy", mimo że kończy się końcem świata :-) to jednak ci którzy nie chcieli byś sami i chcieli być ze sobą, ze sobą byli. Takie szczęście w nieszczęściu...
Looper. Nie chcę powiedzieć, że nudny i nieciekawy w całości. Bo interesujący i ciekawy był dla mnie mniej więcej od 25 minuty od końca, kiedy okazuje się, że Rainmaker istnieje i objawia swoją moc. Nawet się wtedy chyba poruszyłem w fotelu z emocji. Sam koniec rozczulający.
Arbitraż naprawdę mi się podobał. Nie ma co pochwalać głównego bohatera, każdy jest tym kim chce być. W jakiś sposób zbiera za to karę. Nie wiem czy takie miało być przesłanie, że bogatemu zawsze się w życiu udaje. Generalnie, film ciekawie pomyślany.
Batman. Proszę. Nudy, przewidywalność, naciągnięte do granic możliwości. Bane? A gdzie jest poczciwy ale charakterystyczny Joker? Strata czasu. Dar od Boga, że nie wybrałem się któregoś dnia o północy na premierę. Ufff, przypomniałem sobie, że ciągnąłem na nią znajomych...
Spiderman. Tu chyba jeszcze gorzej. Słów brak. Inna obsada, inny reżyser. To jak Kevin sam w domu 4...
Pozdrawiam,
DS