Temat: 5 ostatnio ogladanych
tak na siłę dopisze, prawie nic ostatnio nie oglądam, ale:
3:10 do Yumy - 7,5/10 - widziałem to ze 3 raz już i za każdym razem lubię coraz bardziej - warto być dobrym, a zasady mają znaczenie etc. Dobry film. Widzę, ze coraz więcej powstaje westernów z klasą -mam koszmarne skojarzenia z westernem - kojarzy mi się z dzieciństwem w PRL kiedy to telewidzów masowo karmiono "westernami" rodem z NRD, Jugosławii etc :))) J.Wayne'a wtedy niemal nie puszczano, więc western utrwalił mi się jako coś dramatycznego :)
Zack i Miri kręcą porno - 2/10 - po 15 minutach miałem dość. Tego się po prostu NIE DA oglądać. Może trzeba się przełamać, ale takiej ilości wulgaryzmów nie widziałem chyba w żadnym filmie. 100 % rynsztok i nie bierze mnie nawet nazwisko K.Smitha. Jestem za mało młodzieżowy na ten film, z pewnością :)
Człowiek, którego nie było - 10/10 - wg mnie jeden z najlepszych filmów Coenów, obejrzałem chyba to z 5 albo 10 raz i jak zwykle - bomba. Klimat, tempo, B.B.Thornton i F.McDormand - klasa sama w sobie. Na dodatek film cz-b, soczysty jak mocno kontrastowe zdjęcia na prawdziwej kliszy, z piękną muzyką - więc po stokroć miód.
Apocalypto - 5,5/10 - kiedys widziałem to w kinie i w kinie było niezłe. W TV nudnawe, dziwna konwencja. Chociaz b. lubię filmy Gibsona, gdzie stara odtworzyc się on w miarę autentyczny klimat, tamten język itd (nie wiem czy prawdziwie, ale ma to swój wdzięk).
Cienka czerwona linia - 4/10, film niemiłosiernie nudny w porównaniu do całkiem niezłej książki. Doskonała obsada, ale nic wiecej. Szkoda raczej czasu, lepiej poczytać knigę.