Temat: 5 ostatnio ogladanych
Femme Fatale 6,5/10 - niestety oglądałem to w wersji z lektorem, którego głos był bardziej cichy niż glosy aktorów, więc męczyłem się okrutnie:) Sam film wydawał mi się ciekawy, do momentu wynurzenia z wanny:)) Zrobiłem "O w du..ę jeża, co za badziew, całkiem jak opowiadaniu gimnazjalisty pt "zasnałem, przysniło mi sie ze smoki latają a to tylko sen" (więcej nic nie mowię, bo to i tak spoiler). Ale zakonczenie bardzo sympatyczne, więc uratowali ten film. Uff.
Judgement night - 10/10 - nie zrobil na mnie nigdy az takiego wrazenia jak inne filmy, którym zwykle daję taką ocene, ale po prostu znam, lubię i daję 10/10 - widzialem film kilkanascie a moze nawet kilkadziesiąt razy (to jeden z filmów, które oglądałem bez bez znudzenia kilka razy w roku przez ostatnie kilkanascie lat już:) ) - no i MUZYKA w tym filmie - Slayer, Ice T, Faith No More, Boo Ya Tribe, Cypress Hill, Sir Mix-A-Lot, Biohazard, Onyx, Livin Colour, RUN DMC, Helmet, House of Pain - masakra, co za muza - kazdy kawałek genialny, wpasowany w odpowiednią sekwencję filmu, klimat przez wielkie "K" z dziesięcioma wykrzyknikami !!!!!!!!!!. Kazdy kto nie widział tego filmu, niech sobie go obejrzy, a później włączy gdzieś na joł-tjubie kawałek Faith No More + Boo Ya TRIBE pt. "Another body murdered" z charakterystycznym "zawodzeniem" Mike'a Pattona albo Helmet+House of Pain "Just another victim" i później oceni film :) poza tym, swietna obsada (a jaka jeszcze młoda, S.Dorff normalnie dzieciak, 20 lat, a wygląda tu na 16 moze, hehe)
Armored 7/10 - całkiem ciekawy. Chyba niski budżet, efektami nie zabili widza, ale świetna obsada, nawet mnie wciągnał ten film. (na forach psioczenie, nie wiem dlaczego, pewnie spodziewano się jatki i strzelania sobie w łeb co 2 minuty) :)
Niezawodny system - 2/10 - plytkie aktorstwo, żenada, natchniony przekaz w oprawie jak z fastfoodu. Badziew pierwsza klasa, czytam głosy, ze jakiś tam wielki przekaz, ze wybory zyciowe - błagam, co za kaszana. Janowska gra jakby jej kazali, za karę, ogólnie porażka do sześcianu. Żal dawać 1/10, ale niewiele brakuje.
Into the Wild - 3/10 kolejne rozczarowanie, jeszcze gorzej niz "Constant Gardener" (a miałem równie spore oczekiwania). Film pretensjonalny, nudny, natchniony ch... wie czym. Historia współczesnego hipisa, który poszedł w las i zdechł tam z głodu. Hahaha, śmiech na sali. Próbowałem przegryźć ten film z 5 razy, usprawiedliwić tego idiotę, ale nic z tego. Śmieszą mnie głosy, o wolnosci wyboru, o odrzuceniu hipokryzji itd. Ten film to apologia "róbta co chceta", swiat jaki znamy to zło, hipokryzja, korupcja, system, a przeciez mozna patrzeć w gwiazdy i życ. Rany, jakież to "dzieło" musi czynić spustoszenia w umysłach młodych ludzi. Kolejny film porąbanych ideologów z Hollywood, spiących wygodnie w cieplych łozkach, z gębami pełnymi frazesów o "prawie do.." etc. Zepsuty, egoistyczny dzieciak, któy odrzuca normalne życie, wybierając jedzenie jagód a w efekcie śmierć głodową. Na dodatek koleś poucza wetereana wojny, zeby ruszył tyłek i coś zrobił ze swoim życiem - WTF?? Wszystko okraszone hippie muzyczką, pieknymi hasełkami. Masakra. Jako wielki plus tego filmu, jeden z nielicznych - zdjęcia - film jest wizualnie piękny, trzeba to przyznać. Poza tym - nie pokazywać młodym ludziom, jeśli nie chcecie mieć problemów wychowawczych. 3/10.
Hubert S. edytował(a) ten post dnia 14.03.10 o godzinie 21:49