konto usunięte

Temat: 33 sceny z życia

Paulina R.:
ten film wywarł na mnie olbrzymie wrażenie i jeśli miałabym się czegoś doczepić to chyba tylko beznadziejnego dubbingu, który nijak miał się do gry aktorskiej, jakby to były wagoniki jadące po dwóch oddzielnych torach


Zgadzam się całkowicie. Film ma wiele do zaoferowania, ale główna postać grana przez Julię Jentsch + niemal dziecięcy głos Dominiki Ostałowskiej zrobiły na mnie bardzo złe wrażenie. Synchronizacja była niedopracowana, a ta "sztuczność" śmiechu obniżyła autentyczność tej postaci i sprawiła że wydawała się ona "wystudiowana" zamiast prawdziwa.

konto usunięte

Temat: 33 sceny z życia

Owszem. Tylko ze niewielu rezyserow umie o tym opowiadac.
To prawda, jakoś mnie ta właśnie opowieść nie ujęła. Nie zaliczam tego filmu do całkiem nieudanych, ale moje oczekiwania przerosły możliwości jego przekazu. Ja go tak odebrałam, szanuję poglądy innych :)

konto usunięte

Temat: 33 sceny z życia

W listopadowym "Twoim Stylu" jest wywiad M. Szumowskiej z Katarzyna T.Nowak (jej siostrą).
Rozmawiają o przyczynie powstania 33scen, dorosłości i rodzinie, której już nie ma.

"KTN: W Polsce i tak większość widzów odbierze ten film dosłownie. Jak dokument, a nie fabułę"

konto usunięte

Temat: 33 sceny z życia

A ja wyszłam z kina z myślą "33 sceny z mojego życia".
Katarzyna Błaszczyk-Korsak

Katarzyna Błaszczyk-Korsak Badania
marketingowe. A
ponadto... użyczam
głosu: reklam...

Temat: 33 sceny z życia

Anna Wojciechowska:
A ja wyszłam z kina z myślą "33 sceny z mojego życia".


prawda?
niektórych to zbyt mocno dotyczy
i mozna mówić o grze aktorskiej, o dubbingu, montażu i tysiącu rónych rzeczy, które w takiej sytuacji nie mjaą najmniejszego znaczenia

konto usunięte

Temat: 33 sceny z życia

A ja byłem tym filmem bardzo rozczarowany. Pierwsza czesc ukazujaca chorobe matki jest zbyt długa. Kilka scen jest kompletnie niepotrzebnych (np. problemy z windą). Druga część przedstawiająca śmierć ojca i rozpad zwiazku z mężem potraktowana została zbyt skrótowo. Pomysł na film był bardzo dobry, sposób przedstawienia choroby matki też (podobnie jka dylematy młodej kobiety która jest w rozkroku chce nadal żyć i przeżywać chorobę matki) ale w ogólnym rozrachunku to artystyczna porażka
Michał Tyc

Michał Tyc Menedżer Produktu,
Departament
Zarządzania Ofertą
Produkt...

Temat: 33 sceny z życia

Nie zgadzam się. Sceny z windą były bardzo jak najbardziej na miejscu. Symbolizowały całą dawkę emocji, które towarzyszą umieraniu. Bezradność, frustracja, zagubienie. Uważam, że właśnie artystycznie ten film jest wyjątkowo dopracowany.
Katarzyna Błaszczyk-Korsak

Katarzyna Błaszczyk-Korsak Badania
marketingowe. A
ponadto... użyczam
głosu: reklam...

Temat: 33 sceny z życia

fakt Michale
poziom stresu podnoszą drobiazgi
taka winda akurat jest swietnym przykładem
równie dobrze mogłąby być pokazana scena np. zakładania rajstop, którym ciągle skręcają się nogawki
dla wielu osób byłaby niepotrzebna
dla innych, podkreślająca beznadzieję i bezsilność

konto usunięte

Temat: 33 sceny z życia

Dużo ludzi uważa, że ten film to terapia.
Sposób, by poradzić sobie z żałobą.
Jakub Sołowiej

Jakub Sołowiej Service Manager,
ITIL Expert

Temat: 33 sceny z życia

Dominika R.:
Dopiero co obejrzałam i mam jak najmniej pochlebne zdanie na temat tego filmu... Przede wszystkim dlatego, że jego bohaterowie są mi zupełnie obcy - to cholerni egoiści skupieni na własnym ego, niepotrafiący współczuć i pozbawieni jakichkolwiek głębszych wartości.
W tym filmie wszystko pozbawione jest duchowego wymiaru i obraca się wokół postawy konsumpcyjnej, gdzie nie ma miejsca dla uczuć innych ludzi.

Tutaj mam nieco odmienne zdanie.
To skoncentrowanie się na własnej osobie odebrałem jako pytanie otwarte do każdego z widzów, czy takie rozwiązanie jest dobre? Sam film dla mnie to emocjonalna karuzela wzbudzająca czasami skrajne uczucia uczucia - a z takimi chyba zmierzamy się w przypadku bliskich nam osób.

Pozdrawiam
Kuba
Jakub Sołowiej

Jakub Sołowiej Service Manager,
ITIL Expert

Temat: 33 sceny z życia

Anna Wojciechowska:
Dużo ludzi uważa, że ten film to terapia.
Sposób, by poradzić sobie z żałobą.

Ktoś już tutaj powiedział, że nie ma uniwersalnych metod panowania nad swoimi emocjami. Do mnie taki sposób na "przetrwanie" takich chwil nie przemawia.

Pozdrawiam
KubaJakub Sołowiej edytował(a) ten post dnia 28.01.09 o godzinie 20:05

konto usunięte

Temat: 33 sceny z życia

Obejrzałam ten film już jakiś czas temu i przyznam szczerze że miałam mnóstwo obiekcji. Jednak na pewno jest to dobry film, który pokazuje pewną postawę jaką człowiek przyjmuje gdy przeżywa złe chwile. CZy jest ona dobra czy zła nie nam to oceniać. Uważam iż każdy ma swój sposób. NA pewno pokazuje nam beznadzieje sytuacji i bezsilność głównej bohaterki.
Sławek N.

Sławek N. Inżynier serwisu

Temat: 33 sceny z życia

Joanna Pieniążek:
W momencie umierania matki natłok emocji mnie zmęczył. Film - żeby nie było - bardzo mi się podobał, ale ta smierć - nie mogłam wytrzymać, odwaracalam glowe od ekranu, bo czułam, że bardzo mocno i bardzo dużo, że jakaś bariera zostala złamana pomiedzy mna jako widzem a filmem jako dzielem sztuki.


No właśnie.
Sceny konającej matki która traci kontakt z rzeczywistością są niesamowicie przejmujące. Momentami wręcz nie do wytrzymania.
To jest bardzo silne odwołanie do osobistych tragedii tysięcy ludzi, których bliscy umierają na nowotwory każdego roku.

33 sceny z życia. Pamiętajcie o tytule.
To jest niesamowity film o życiu bardzo wrażliwej młodej kobiety. A mimo wszystko silnej. O śmierci bliskich z którą przecież każde z nas musi sobie poradzić. O "dorosłości" która ją przytłoczyła, a z którą musi się zmierzyć.
Film z jednej strony bardzo prawdziwy, a z drugiej bardzo dobry artystycznie. Szumowska używa bardzo ciekawych środków do budowy swojej historii. Wystarczy wspomnieć o scenach z windą które świetnie obrazują emocje.
No i postać niby-księdza. Dla mnie mistrzostwo świata. Taka swego rodzaju satyra na nasz współczesny niby-katolicyzm. I jego miejsce w społeczeństwie.

Film poprostu bardzo dobry.

konto usunięte

Temat: 33 sceny z życia

Sławek N.:
To jest bardzo silne odwołanie do osobistych tragedii tysięcy ludzi, których bliscy umierają na nowotwory każdego roku.


A wśród tych tysięcy, sama Szumowska.
I tak powstają mądre filmy.
Sławek N.

Sławek N. Inżynier serwisu

Temat: 33 sceny z życia

Anna Wojciechowska:
Sławek N.:
To jest bardzo silne odwołanie do osobistych tragedii tysięcy ludzi, których bliscy umierają na nowotwory każdego roku.


A wśród tych tysięcy, sama Szumowska.
I tak powstają mądre filmy.


W takim razie ile jest w tym autobiografii?
Nawet przeszło mi to przez myśl ale nie znam żciorysu Szumowskiej.
Wiesz coś więcej?

konto usunięte

Temat: 33 sceny z życia

Ja oceniam, że jakieś 85 procent. Oczywiście mogę sie mylić.

konto usunięte

Temat: 33 sceny z życia

Sławek N.:
W takim razie ile jest w tym autobiografii?
Nawet przeszło mi to przez myśl ale nie znam żciorysu Szumowskiej.
Wiesz coś więcej?


Przecież z palca tego nie wyssałam.
Po śmierci obu rodziców Małgosia Szumowska nakręciła "33 sceny..." a jej siostra Katarzyna T. Nowak napisała książkę "Moja mama czarownica". Inspiracją, chociaż w tym kontekście to co najmniej niewłaściwe słowo, była właśnie śmierć ich rodziców.

Najciekawsze fragmenty z rozmowy sióstr:

"Katarzyna T. Nowak: Kiedy powiedziałaś, że zamierzasz nakręcić film o śmierci, byłam przerażona. Pomyślałam, że nie dasz rady podejść do tego czysto zawodowo, nie zachowasz dystansu i film będzie niedobry.
Małgorzata Szumowska: Cały czas – i w czasie choroby matki, i po śmierci rodziców – robiłam notatki. Krótkie, niekiedy jednozdaniowe zapisy tego, co mnie zaskakiwało zarówno w sobie, jak i w reakcjach moich znajomych. Nie miałam wtedy pojęcia, że będę robiła film. Zapisywałam nie tyle własne emocje, ile dziwne zachowania ludzi. Kiedyś zobaczyłam na ulicy dawno niewidzianego znajomego, a on przeszedł na drugą stronę. Ludzie kompletnie nie wiedzieli, jak się zachować w mojej obecności. Choroba, śmierć, cierpienie jest wyrzucane na margines, nie chcemy o tym słyszeć. Gdy po roku od śmierci rodziców spotkałam znajomego Anglika, krytyka filmowego, po kilku minutach przyznał się, że bał się tego spotkania, bo wydawało mu się, że mogłam zwariować...

KTN: Miałam w Krakowie swoją ulubioną knajpę. Kiedy przyszłam tam po dwóch pogrzebach, na kilka sekund zapanowała grobowa cisza, po czym wszyscy zaczęli radośnie wołać: "Cześć! Siadaj!". Tylko że kiedy usiadłam, zrobiło się sztywno. Zwykłe: "co słychać" było nie na miejscu. Zaczęłam unikać znajomych, bo czuli się ze mną źle.

MS: Pamiętam, że chciałam normalności. Siedziałam w szpitalu przy łóżku matki i rozmyślałam, co sobie kupię, jakie spodnie, albo czego bym się napiła... Absurd. Nigdy do głowy by mi nie przyszło, że w obliczu śmierci będę rozmyślała o spodniach... a to w sumie bardzo normalne.

KTN: Ja myślałam o tym, co będę robiła wieczorem, albo po prostu chciałam jak najszybciej wyjść. Nie kojarzyłam osoby leżącej w łóżku z moją matką. To była ona i nie ona jednocześnie.

MS: Właśnie takie sytuacje i reakcje zapisywałam. Twoje też. Kiedy byłam w ciąży, trafiłam na te zapiski. Zrozumiałam, że moje poprzednie filmy pokazywały śmierć patetycznie, poetycko i nieprawdziwie. Jak mogło być inaczej, skoro nie wiedziałam nic na ten temat? Już pracując nad scenariuszem, przeczytałam dzienniki Ingmara Bergmana, w których opisywał, jak umierała mu żona. Jego reakcje były niemal identyczne z naszymi. Bergman potrafił tygodniami nie chodzić do szpitala, a jego córce, tak jak Tobie, wydawało się, że to nie jej matka umiera. Więc mój film jest zaskakujący, ale tylko dla tych, którzy nie przeżyli takiej sytuacji.

KTN: Iza Kuna, która w filmie gra siostrę, powiedziała mi, że strasznie się boi, bo jeszcze nigdy nie wcielała się w kogoś, kto istnieje i kogo ona zna.

MS: Filmowa siostra miała być tak jak ty nieco szalona, chaotyczna, mówić coś nagle ni przypiął, ni przyłatał, wbiegać, wybiegać. Stąd Kuna chciała podpatrzyć Twoje zachowanie, pobyć z Tobą parę dni, przeczytała Twoją książkę
KTN: Aktorzy po dwóch dniach poprosili, żebyś poszła do domu. Bo Tobie pomyliła się fikcja z rzeczywistością. Przychodziłaś i krzyczałaś: "to nie było tak!". A wcale nie miało być tak, jak było, bo tak się nie robi filmów!"Anna Wojciechowska edytował(a) ten post dnia 03.02.09 o godzinie 14:23
Sławek N.

Sławek N. Inżynier serwisu

Temat: 33 sceny z życia



Przecież z palca tego nie wyssałam.


No przecież nawet tak nie pomyślałem:)

W każdym razie dzięki za tą rozmowe sióstr.

Swoją drogą, może to jest taki mechanizm obrony przed cierpieniem (szaleństwem?)wynikającym z agonii bliskiej osoby. Może człowiek przestaje dostrzegać, że tragedia która sie dzieje, dotyczy właśnie jego i dzięki temu jest w stanie przejść nad tym do "porządku dziennego"... Takie działanie podświadomości dla ochrony samej siebie.

konto usunięte

Temat: 33 sceny z życia

Co ciekawe w wielu filmach Szumowskiej jej matka odegrała ważną rolę.
Ba, można powiedzieć nawet, że to dzięki niej powstały.

Na przykład pomysł na stworzenie scenariusza "Ono" zrodził się całkiem przypadkiem, pewnego jesiennego poranka 2000 roku,Małgosia pijąc z mamą kawę usłyszały w radiu: "Jak stwierdzili naukowcy, podobno nienarodzony płód słyszy...".
Mirek Pędziwiatr

Mirek Pędziwiatr Kadra zarządzająca -
Handel

Temat: 33 sceny z życia

No cóż, film pierwszorzędny. Dawno nie trafiłem w kinie na taką perełkę. Życie bywa pokręcone i warto mu się bardziej przyglądać, bo wiele można stracić.

Następna dyskusja:

Najlepsze sceny milosne :)




Wyślij zaproszenie do