Marcin
Orliński
Wicenaczelny,
„Przekrój”
Temat: Casus "Polański": osądzić pedofila czy uniewinnić reżysera?
Sprawa jest na tyle głośna, że chyba nie trzeba jej przybliżać. Żeby jednak nakreślić przestrzeń konfliktu moralnego, postaram się pokrótce przedstawić oba stanowiska:1) Roman Polański (ur. 1933) w roku 1977, a więc w wieku 44 lat, dopuścił się czynności seksualnej z 13-letnią dziewczynką. To czyn nielegalny i istnieją podstawy, aby określić Romana Polańskiego mianem pedofila. Poszukiwany od 31 lat listem gończym (nakaz aresztowania z 1978 roku), wciąż nie został osądzony.
Jak stwierdził eurodeputowany Janusz Wojciechowski, "13-letnia dziewczynka, która uprawia seks z cztery razy starszym od siebie mężczyzną, jest tylko i wyłącznie ofiarą".
2) Roman Polański to wybitny reżyser i aktor, zdobywca Oskara. Jak sądzi wielu przedstawicieli środowisk artystycznych, a także przedstawiciele m.in. polskich i francuskich władz, należy go zwolnić, a nawet z miejsca uniewinnić, ponieważ:
- poszkodowana dziewczynka, obecnie 45-letnia kobieta, nie wnosi oskarżenia,
- Polański jest wybitnym artystą,
- źle znosi więzienie i rozstanie z rodziną, "może go to roztrzaskać" (Kazimierz Kutz),
- zdarzenie można uznać za przedawnione.
Jedna z najbardziej eufemistycznych wypowiedzi padła wczoraj z ust prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który stwierdził, że "przestępstwo popełnione przez Romana Polańskiego nie należy do najpiękniejszych".