konto usunięte

Temat: Alamut, koncert w warszawskim Akwarium 3.09

zapraszam na koncert
ALAMUT w warszawskim klubie Akwarium, 3.09, godz. 21, bilety 20 zł
zapraszam do odwiedzin http://alamut.pl, lub http://myspace.com/alamutband, Lub do lektury recenzji płyty:
Pierwsza płyta grupy Alamut jest największym objawieniem ostatnich miesięcy na polskiej scenie etnicznej. Alamut pojawił się w kręgach etnicznych nagle i bez większego szumu. Niewiele koncertowali, jeszcze mniej się o nich pisało, jednak ci, którym udało się ich usłyszeć, byli zawsze pod wielkim wrażeniem. I nic dziwnego, Muzyka tego osobliwego zespołu z największym trudem mieści się w ramach które wyznaczyła sobie krajowa scena folkowa. Niby pobrzmiewają w niej echa bałkańskich i bliskowschodnich harmonii, są one jednak tak przeorane jazzową improwizacją czy w innych miejscach wpisane w kontekst skrajnie ascetycznej formuły minimal music, ze ostatecznie zostaje z nich zaledwie niewyraźny posmak. Te generalnie mroczne, chłodne dźwięki ożywia znakomity śpiew Asji, po trosze odsyłający uwagę w kierunku brzmień Dalekiego Wschodu, ale też nawiązujący flirt z ekstatycznymi rytami mistyki arabskiej. Wszystko to można usłyszeć na właśnie wydanym debiucie, zatytułowanym po prostu "Alamut".
Podobnie jak wcześniej Osjan czy Karpaty Magiczne muzycy Alamuta z jednej strony wyciągają na pierwszy plan rytualne ścieżki muzyki etnicznej, z drugiej nieustannie odnoszą je do różnych wątków awangardy elektronicznej, rockowej i jazzowej ostatniego dwudziestolecia. Mamy więc wokal Asji: głęboki, nerwowo narastający od skromnie zaśpiewanych południowoeuropejskich melodii po ekstatyczne wokalizy o bliskowschodnim rodowodzie, mamy ukrytą w tle plątaninę monotonnych, transowych rytmów.
Ale odkrywamy też, mniej wyeksponowane, ale nie mniej ciekawe, brzmienia Zachodu: jazzujący bas czy swobodne improwizacje etnicznych instrumentów, sięgające takich wzorców, jak Bill Laswell, David Byrne czy John Zorn. Najważniejsze jednak, że te dwa poziomy doskonale się uzupełniają.
Życie Warszawy, Wojciech Lada

Zapraszamy...