konto usunięte

Temat: Virginia Woolf

Napiszcie proszę czy znacie jej książki, czy wam się podobają? Proszę tylko o jedno: nie wkładajcie jej do worka feministkami, ona nie ma z nimi wiele wspólnego, na szczęście!!!
Tomasz Pietrzak

Tomasz Pietrzak Dyrektor
kreatywny/właściciel
, Guarana
Communications
Age...

Temat: Virginia Woolf

Ja bym nigdy Virginii do wora z feminami nie włożył:)

Od czego by tu zacząć. Zdecydowanie, dla mnie, najlepszą ksiażką Virginii jest jej Dziennik. Niezwykle drobiazgowy zapisy dni, uwag, bardzo poetycki a jednocześnie pełen plotek o kulturalnym światku w jakim żyła Woolf:)

Z książek to zdecydowanie Pani Dalloway, Orlando, Fale, Dama w lustrze, Między aktami. Która lepsza? Nie wiem, w przypadku Woolf mam tak, że trudno mi wskazać najlepszą książkę. Najbliższe są mi zdecydowanie Pani Dalloway i Orlando.Tomasz Pietrzak edytował(a) ten post dnia 09.03.09 o godzinie 17:40
Beata M.

Beata M. Darth Miracle

Temat: Virginia Woolf

Tomasz Domagała:
Proszę tylko o jedno: nie wkładajcie jej do worka feministkami, ona nie ma z nimi wiele wspólnego, na szczęście!!!

na jakiej podstawie tak twierdzisz?

konto usunięte

Temat: Virginia Woolf

Większość ludzi pytanych przeze mnie o Woolf mówiło, iż nie będzie czytać tych feministycznych bredni... winne temu są feministki, które wykorzystały pewne elementy życiorysu i pisarstwa Woolf do swoich celów a nade wszystko głupi przedstawiciele mediów, którzy z dziecięcą pewnością te bzdury powtarzali... I tak wylano dziecko z kapielą....
Beata M.

Beata M. Darth Miracle

Temat: Virginia Woolf

Woolf była feministką, czy to się Ci podoba, czy nie...

gdyby obraz feminizmu nie był postrzegany stereotypowo i na podstawie kilku radyklanych, medialnych działań organizacji feministycznych, to, myślę, nie miałbyć oporów przed złożeniem Wirginii hołdu jako feministce

o ile nie jesteś męskim szowinistą, a chyba nie, skoro wziąłeś sie za te lekturyBeata R. edytował(a) ten post dnia 10.03.09 o godzinie 13:35
Tomasz Pietrzak

Tomasz Pietrzak Dyrektor
kreatywny/właściciel
, Guarana
Communications
Age...

Temat: Virginia Woolf

Ja zgadzam się z Tomkiem. Moim zdaniem wizerunek Woolf jako pisarki był i jest nadużywany przez środowiska feministyczne, które zrobiły sobie z Woolf ikonę. Teraz przy każdej okazji słysząc Woolf załącza nam się światełko "aha to ta feministyczna pisarka"

Woolf była feministką w swojej publicystyce, w prozie w mniejszym stopniu, w życiu w jeszcze mniejszym - imho. Moim zdaniem podchodzenie do niej jako do pisarki feministycznej jest tak samo krzywdzące dla jej twórczości jak postrzeganie poezji Jacka Dehnela wyłącznie przez wątki gejowskie, czy poezji Sylvi Plath przez jej chorobę psychiczną czy, również, przez feminizm, którego jest u niej suma sumarum jak na lekarstwo. A też wyrosła na jakąś ikonę feminizmu, czy tego chciała czy nie.Tomasz Pietrzak edytował(a) ten post dnia 10.03.09 o godzinie 16:18
Tomasz Pietrzak

Tomasz Pietrzak Dyrektor
kreatywny/właściciel
, Guarana
Communications
Age...

Temat: Virginia Woolf

Beata R.:
o ile nie jesteś męskim szowinistą, a chyba nie, skoro wziąłeś sie za te lekturyBeata R. edytował(a) ten post dnia 10.03.09 o godzinie 13:35

Beato, a to szowiniści Woolf nie czytują? Czemu zamyka się ją jako pisarkę tylko dla feministek (i feministów), może szowiniści czerpią z jej twórczości także radość, podobnie jak kolekcjonerzy guzików, panie sprzedawczynie w Tesco czy drwal z Zasiedmiogórogrodu. To, że jej pisarstwo stało się tak hermetyczne zawdzięcza się właśnie takiemu podejściu.

PS.
Osobiście znam osobę nie sympatyzującą z feminizmem, która doskonale zna twórczość Woolf, Plath, Janion etc. I broń boże nie mówi, że "przeczytał właśnie piękną książkę feministyczną". O ile taka istnieje.

konto usunięte

Temat: Virginia Woolf

Beata R.:
Woolf była feministką, czy to się Ci podoba, czy nie...

gdyby obraz feminizmu nie był postrzegany stereotypowo i na podstawie kilku radyklanych, medialnych działań organizacji feministycznych, to, myślę, nie miałbyć oporów przed złożeniem Wirginii hołdu jako feministce

o ile nie jesteś męskim szowinistą, a chyba nie, skoro wziąłeś sie za te lekturyBeata R. edytował(a) ten post dnia 10.03.09 o godzinie 13:35
nie nie nie Beato... gdybyś dogłębnie zapoznała się z twórczością Woolf, to nigdy nie napisałabyś takiej bzdury, że Woolf była feministką. Ona po prostu żyła w takich czasach, gdzie kobietom niczego nie było wolno i upominała się o prawa kobiet w całkiem innym kontekście. Ze współczesnym krzykliwym feminizmem nie ma to nic wspólnego. Dalej, Woolf była od feministek dużo mądrzejsza i głębsza w obserwacji rzeczywistości. W centrum jej zainteresowania leżał człowiek i jego problemy. Ogólnie - człowiek, nie kobieta czy mężczyzna. To co według mnie jest jej największym osiągnięciem to wykorzystanie kobiecej perspektywy w patrzeniu na człowieka, jego wewnętrzne problemy, motywy działania, wybory. Talent literacki w połączeniu z tą głęboką wnikliwością obserwacji świata zaowocowałtak świetnymi powieściami jak "Do latarni", "Pani Dalloway", czy przejmującym "Dziennikiem".

konto usunięte

Temat: Virginia Woolf

Wspólczesne feministki przywłaszczyły sobie wszystko co stworzyły kobiety i uważają, że maja prawo manipulowac faktami jak im wygodnie w myśl zasady "solidarności jajników". Lubię kobiety i nie lubię feministek. Jestem szczęśliwy, że tak mądre, głębokie istoty jak Virginia Woolf dowodzą tezy, że kobieta to nie feministka a mądra feministka.
Twoja propozycja/zarzut jest dziecinna "oddasz Woolf hołd jako feministce albo jesteś szowinistą". A gdybym nawet był szowinistą to zwłaszcza wziąłbym się za tę literaturę bo jedno zdanie Woolf jest mądrzejsze wszystkich medialnych zdań feministek, pozdrawiam, t
Beata M.

Beata M. Darth Miracle

Temat: Virginia Woolf

jedna z ikon feminizamu powiedziała mądre zdanie
"Każda zdroworozsądkowo mysląca kobieta jest feministką".

krzykliwe feministki?
ostatnio usłyszłam takie stwierdzenia od mężczyzny, że on lubi kobiety, jak są miłe, ciche i łagodne,
ale jak się zbiorą w kupie - nie idzie wytrzymać,
lubi kobiety, ale w rozproszeniu

dokładnie w tym duchu jest Twoja wypowiedź,
z całym szacunkiem

lubisz kobiety, ale takie cichutko kwilące, jak to im niedobrze, a jak nikt nie usłyszy, to ewentualnie odbierające sobie życie...

tak naprawdę nie rozumiesz kobiet, i postrzegasz je poprzez swoją animę, ucz się od swego Mistrza...

"W centrum jej zainteresowania leżał człowiek i jego problemy. Ogólnie - człowiek, nie kobieta czy mężczyzna."

jestem feministką i dokladnie się z tym zgadzam :)
równe szanse przy akceptacji różnic płci

konto usunięte

Temat: Virginia Woolf

"nieszczęsne te ikony.... muszą wisiec na scianie i milczeć, a każdy im przynosi niegustowne łańcuszki, pierścionki i na siłę uszczęśliwia różnego rodzaju wdzięcznością..."

Lubię mądre kobiety, a nie spotkałem jeszcze mądrej feministki... nie zakładam oczywiście, że jej nie spotkam... choć coraz mniej wierzę (wszak Niewierny Tomasz jestem)

"lubisz kobiety, ale takie cichutko kwilące, jak to im niedobrze, a jak nikt nie usłyszy, to ewentualnie odbierające sobie życie..."
piszesz... no mocne słowa... żadna kobieta, którą lubię nie postapiła tak drastycznie, więc to nieprawdziwa teoria... Z kolei Woolf, bo chyba ja masz na mysli? Napewno nie była "kwilącą cichutko kobietą". To, że jej nikt nie słyszał to też nieprawda, a, że "ewentualnie odebrała sobie życie..."? Nie śmiem nawet tego komentować, zbyt wiele czynników się na to złozyło, wystarczy zmierzyć się z jej "Dziennikiem" i na jego podstawie spróbować zrozumiec ten dramatyczny wybór...

Feministki przy całym szacunku są jakieś zakompleksione, ządają równouprawnienia z mężczyznami... i to wszystko... śwęty cel, gwarantujący szczęscie na wieki!
w moim mysleniu o Woolf idę dalej, ona posiada umiejętność, jaka nigdy nie będzie dana żadnemu pisarzowi, od sytuacji kobiety i z jej perspektywy przechodzi do rozważań o uniwersalnej kondycji człowieka, z całą genialna ostrością widzi tragizm ludzkiej egzystencji uwikłanej w ramy społeczne i kulturalne, jest często niedościgniona w psychologii postaci. Gdyby to wszystko sprowadziła do "tzw.feminizmu" byłaby zwykłą grafomanką.
[ Cofam poprzednie zdanie :-)- język jej powieści jest tak piękny, że mogłaby pisać o każdej bzdurze i tak byłoby to arcydzieło:-)] Jednym zdaniem o Pani Dalloway zrobiła dla kobiet więcej niż Kazimiera Szczuka całym swoim "pisarstwem".
[Pani Szczuka mogłaby zresztą zachowywać się bardziej poważnie. Jeśli ludzie przychodzą na jej wykład a ona odwołuje przybycie w ostatniej chwili i przysyła jakiegoś kretyna, trenera jogi w zastępstwie, który tłumaczy, że jest jej przyjacielem... na tym kończy się zresztą jego wystąpienie... no comments - Instytut Filozofii Ojców Jezuitow w Krakowie, 2007]
Szkoda tylko, że dzisiaj Virginia Woolf wisi w cerkwii feminizmu na pierwszym planie... z zasznurowanymi ustami... za to wśród setek dziękczynnych świecidełek...
Beata M.

Beata M. Darth Miracle

Temat: Virginia Woolf

Witam.
Moim celem nie jest nikogo do niczego przekonać, wyrażam tylko swój pogląd.

Określenie mądra czy głupia feministka ma o tyle sens, o ile są mądre lub głupie kobiety, mądrzy lub głupi mężczyźni, czy mądrzy lub głupi ludzie... ;)
Ironizuję oczywiście, nie chcę nikogo wartościować...

To, że nie spotkałeś, to nie znaczy że nie ma ;)

konto usunięte

Temat: Virginia Woolf

czy drwal z Zasiedmiogórogrodu.
cudne to Tomaszu, cały dzień nie mogę się od tego uwolnić,
dzięki :-)))))

Temat: Virginia Woolf

Jestem kobieta i zgadzam sie z Panami w tym watku. Nie cierpie wprost feministek za ich krzykliwosc, wulgarnosc, tylko-ja-mam-racje i przekonanie, ze faceci to swinie i najlepiej wypuscic ich w kosmos. Albo nie, lepiej zakuc w kajdany w sluzbie kobietom.

Za chwile jakas kobieta mi zarzuci, ze to ze moge nosic spodnie, a nie gorset zawdzieczam wlasnie feministkom...

Lubie kobiety myslace, swiadome, ale nie takie, ktore deprecjonuja i obrazaja rodzaj meski. Lubie mezczyzn i nigdy nie czulam sie w ich towarzystwie "gorsza", bo jestem kobieta.

Cichutko kwilace kobiety :))))) Powiem szczerze, ze nie znam mezczyzny, ktory takie wlasnie kobiety by lubil. Chyba wiekszosc inteligentnych istot lubi towarzystwo rownie myslacych takowych.

Virginie Woolf bardzo cenie za niesamowita obserwacje ludzkich charakterow. Najulubiensze moje tytuly to "Pani Dalloway", "Do latarni morskiej" (tam sie czuje zapach morza, pokoi, czuc niemal kazdy nastroj kazdego bohatera, to ksiazka zapachowa), "Fale" (choc sa trudne w odbiorze). "Wlasny pokoj" jest chyba jedynym wyraznym gniewnym utworem feministycznym. W pozostalej tworczosci nie bardzo widze specjalny manifest w tym kierunku. Zreszta nie przypominam soebi, zeby Virginia byla pochlonieta az tak problemami kobiet. Miala mnostwo swoich wewnetrznych problemow i walk. "Orlando" jest niezwykly, aczkolwiek nie nalezy do moich ulubiencow. Bardzo dobrze czyta sie biografie napisana przez bratanka Virginii Quentina Bell'a. Polecam :)
Beata M.

Beata M. Darth Miracle

Temat: Virginia Woolf

Katarzyna M.:
Jestem kobieta i zgadzam sie z Panami w tym watku. Nie cierpie wprost feministek za ich krzykliwosc, wulgarnosc, tylko-ja-mam-racje i przekonanie, ze faceci to swinie i najlepiej wypuscic ich w kosmos. Albo nie, lepiej zakuc w kajdany w sluzbie kobietom.
Nie dziwi mnie Twoje podejście.
Stereotypy to pierwszy etap walki o pozbycie się zasłon.
Powodzenia.

Jestem feministką i kocham facetów.
I gdyby działa się im krzywda,
bez problemu mogę krzyczeć i być wulgarna.

Temat: Virginia Woolf

Beata R.:

Nie dziwi mnie Twoje podejście.
Stereotypy to pierwszy etap walki o pozbycie się zasłon.
Powodzenia.


He he, dobre :DDDDD
Beata M.

Beata M. Darth Miracle

Temat: Virginia Woolf

Katarzyna M.:
Beata R.:

Nie dziwi mnie Twoje podejście.
Stereotypy to pierwszy etap walki o pozbycie się zasłon.
Powodzenia.


He he, dobre :DDDDD

dziękuję ;)

konto usunięte

Temat: Virginia Woolf

Czytam Wasze wypowiedzi i coraz mocniej zastanawia mnie rzecz następująca: dlaczego większość ludzi uważa, że feministka to zacietrzewione stworzenie, które pragnie deptać po mężczyznach?

Feminizm to rodzaj krytyki kultury, poddający w wątpliwość utarte stereotypy dotyczące relacji społecznych i międzyludzkich. Podważa głównie zasadność istniejących podziałów, co w wielu przypadkach okazuje się bardzo inspirujące nawet dla konserwatystów. Czyżbym się myliła?

A wracając do głównego wątku: lubię Wolf. Przede wszystkim cenię ją za publicystykę. Pogłębiona analiza i szerokie spojrzenie na omawianą tematykę powodują, że sądy jakie wydaje, są wiarygodne.
Beata M.

Beata M. Darth Miracle

Temat: Virginia Woolf

Ewa Glinkowska-Neuman:
Czytam Wasze wypowiedzi i coraz mocniej zastanawia mnie rzecz następująca: dlaczego większość ludzi uważa, że feministka to zacietrzewione stworzenie, które pragnie deptać po mężczyznach?

Feminizm to rodzaj krytyki kultury, poddający w wątpliwość utarte stereotypy dotyczące relacji społecznych i międzyludzkich. Podważa głównie zasadność istniejących podziałów, co w wielu przypadkach okazuje się bardzo inspirujące nawet dla konserwatystów. Czyżbym się myliła?
>
Ja pójdę dalej. Feminizm dziś to nie ten sam feminizm co na poczatku XX w.
Dziś Woolf nie musiałaby pisać o bezsilności kobiety zamkniętej w swoich stereotypowych rolach, tylko o tym, by ta sama kobieta, która dziś już widzi całe mnóstwo możliwości dookoła, zechciała z nich korzystać lub nie - byle byłby to jej własny, świadomy wybór.
Dzisiejszy feminizm nie wygania kobiet z domu, tylko mówi im:
To Twoje życie, wybierz z niego to, co dla Ciebie najwłaściwsze.

A wracając do głównego wątku: lubię Wolf. Przede wszystkim cenię ją za publicystykę. Pogłębiona analiza i szerokie spojrzenie na omawianą tematykę powodują, że sądy jakie wydaje, są wiarygodne.



Wyślij zaproszenie do