Temat: Thrillery medyczne
Czy nie wydaje się Paniom (bo Panowie chwalili Jürgena Thorwalda za „Stulecie chirurgów", a to już całkiem co innego), że
thriller medyczny w grupie
dobra literatura to nadużycie jest? No może nie nadużycie, ale zamiast
dobra proponuję
lekka,a wówczas możemy sobie stopniować, bo jak porównać Márqueza i Cooka, albo Hemingwaya i Palmera?
Dobra jest ta literatura, a może tylko sprawna, albo chwytliwa, albo schlebiająca gustom, albo... lekka, łatwa i przyjemna? Czy jednak
dobra?