Temat: Rozczarowania - autorzy
"Zarys dziejów traktora po ukraińsku" Marina Lewyckamoze ktos przeczytal calosc i ma inne zdanie. ja porzucilem wszelka nadzieje po kilkunastu stronach. nie wiem jak w Polsce, ale w Anglii to byl bestseller.
konto usunięte
Hubert S.:"The Shining" Kinga - ech, to były książki:)fakt :)
aa i pewnie to bluźnierstwo,ależ oczywista oczywistość
ale nie czaję Tolkiena - (...) Idą idą idą, idą ida idą, ... no i idą, bang bang, koniec:) Hobbit znacznie lepszy, ale też jakos nie bardzo. Silmarillionu nie próbowałem juz.[/edited]Z Tolkienem tak jest - albo się go polubi albo człowiek czytając spogląda z niechęcią ile jeszcze stron zostało. Wielu moich znajomych ma podobne zdanie o WP ... idą, idą i idą ;-) ... ludzi drażnią również rozległe opisy, które dla jednych są ciekawe, natomiast inni zasypiają ;-) Dla mnie WP okazał się na tyle ciekawy, że 3 części pochłonęłam w 3 dni :D
konto usunięte
Milena J.:
Z Tolkienem tak jest - albo się go polubi albo człowiek czytając spogląda z niechęcią ile jeszcze stron zostało. Wielu moich znajomych ma podobne zdanie o WP ... idą, idą i idą ;-) ... ludzi drażnią również rozległe opisy, które dla jednych są ciekawe, natomiast inni zasypiają ;-) Dla mnie WP okazał się na tyle ciekawy, że 3 części pochłonęłam w 3 dni :D
są gusta i guściki ...
konto usunięte
Hubert S.:
W ogóle - czy ktoś może polecić naprawdę, ale z naciskiem na NAPRAWDĘ dobrego autora powiesci grozy?
konto usunięte
Anita L.:
A ja się rozczarowałam śmiertelnie Johnem Irvingiem "Kiedyś Cię znajdę", chociaż wszystko wcześniejsze łyknęłam jak pelikan, a to się nawet do pociągu nie nadało..
konto usunięte
Hubert S.:
W ogóle, czy ktoś się zastanawiał kiedys - który pisarz poprawiał formę wraz z kolejnymi "produkcjami"?
konto usunięte
Hubert S.:
Próbowałem zmusić się do T.Pratchetta - no nie mogę, zmogłem 1 książkę i jestem wykończony. Dlaczego to takie popularne? Mi zajeżdza infantylnym grafomaństwem. Nie wiem - może to tłumacz czy coś? (tak samo miałem z "Władcą pierscieni" - jedno z wydań całkiem ciekawe, drugie to jakiś dziwny koszmarek:) ) A moze przekonam się do tego kiedys..
Macie jakieś takie rozczarowania?Hubert S. edytował(a) ten post dnia 20.08.09 o godzinie 20:54
konto usunięte
konto usunięte
Jakub Stempski radca prawny
Piotr T. Radca prawny
konto usunięte
Piotr Turowicz:
Murakami, Eric-Emmanuel Schmitt, Mankell, Carlos Ruiz Zafon - leżą na najniższej półce, w korytarzu, niebawem powędrują do piwnicy. Albo oddam.
konto usunięte
Małgosssia Filipiak:
Nie wierzę...!!!! To bluźnierstwo. Do Pratchetta trzeba chyba mieć więcej luzu w biodrach. :)
konto usunięte
Piotr Turowicz:nie chcesz? to ja chetnie przygarnę:)
Murakami, Eric-Emmanuel Schmitt, Mankell, Carlos Ruiz Zafon - stoją na najniższej półce, w korytarzu, niebawem powędrują do piwnicy. Albo oddam.
konto usunięte
Piotr Turowicz:
Murakami, Eric-Emmanuel Schmitt, Mankell, Carlos Ruiz Zafon - stoją na najniższej półce, w korytarzu, niebawem powędrują do piwnicy. Albo oddam.
Katarzyna
Witak-Pamięta
Medical & Regulatory
Assistant
konto usunięte
Agnieszka B.:Coelho...pisarz, wyznający zasadę informowania czytelnika: uważaj człowieku, teraz będzie mądra myśl. Wszystkie jego książki to typowy wytwór popkultury - małe formaty do torebki, krótkie rozdzialiki do czytania pod ławką, w pracy, na światłach w samochodzie. Nie wnoszące niczego nowego, do tego, co już znamy.
Alicja S.:
Zdecydowanie Coelho. Alchemika dałam radę i nawet mi się podobał, ale chyba uległam wszechobecnemu zachwytowi na temat jego twórczości.
Dalszych książek nie dałam rady doczytać do końca.
Ja zmęczyłam trzy, próbując odkryć w nim coś, co odkryli inni. Mój "ulubiony" tytuł - "Weronika postanawia umrzeć";)
Szczerze - nie jestem w stanie zrozumieć zachwytu. Dla mnie Coelho - kompletna klapa. I rozczarowanie oczywiście. I nuda.
konto usunięte
Katarzyna S.:
Agnieszka B.:Coelho...pisarz, wyznający zasadę informowania czytelnika: uważaj człowieku, teraz będzie mądra myśl. Wszystkie jego książki to typowy wytwór popkultury - małe formaty do torebki, krótkie rozdzialiki do czytania pod ławką, w pracy, na światłach w samochodzie. Nie wnoszące niczego nowego, do tego, co już znamy.
Alicja S.:
Zdecydowanie Coelho. Alchemika dałam radę i nawet mi się podobał, ale chyba uległam wszechobecnemu zachwytowi na temat jego twórczości.
Dalszych książek nie dałam rady doczytać do końca.
Ja zmęczyłam trzy, próbując odkryć w nim coś, co odkryli inni. Mój "ulubiony" tytuł - "Weronika postanawia umrzeć";)
Szczerze - nie jestem w stanie zrozumieć zachwytu. Dla mnie Coelho - kompletna klapa. I rozczarowanie oczywiście. I nuda.
,,Alchemik" jest kopią ,,Małego księcia", w dodatku bardzo słabą.
Często niestety, im bardziej książka jest rozreklamowana, tym jest słabsza. Jak z każdym produktem. Ja kiedyś w ten sposób nacięłam się na pozycję ,,Chemia śmierci". Plakaty krzyczały: przeczytaj ją!!!. Przeczytałam i...okazała się marna.
konto usunięte
konto usunięte
Następna dyskusja: