konto usunięte
Temat: Marz mi się....
poznanie osoby, z Warszawy (bo tu mieszkam) majacej ogromna biblioteke z samymi nowosciami...i ja bym sobie od niej te ksiazki pozyczala....nawet płacila jakies niewielkie pieniadze...
ach...rozmarzylam sie :)
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
Karolina Ł.:
poznanie osoby, z Warszawy (bo tu mieszkam) majacej ogromna biblioteke z samymi nowosciami...
i ja bym sobie od niej te ksiazki pozyczala....nawet płacila jakies niewielkie pieniadze...
ach...rozmarzylam sie :)
konto usunięte
Hubert S.:oczywiscie, ze lepiej! o niczym bardziej nie marze niz o tym, aby miec wiecej pieniedzy i kupowac kupowac kupowac ksiazki
konto usunięte
Karolina Ł.:
Hubert S.:oczywiscie, ze lepiej! o niczym bardziej nie marze niz o tym, aby miec wiecej pieniedzy i kupowac kupowac kupowac ksiazki
juz duzo mam, ale pragne nowosci
staroci tez mam :) tez nie wywalam :)
a na nowosci nie mam pieniedzy :)
konto usunięte
Hubert S.:
Karolina Ł.:
Hubert S.:oczywiscie, ze lepiej! o niczym bardziej nie marze niz o tym, aby miec wiecej pieniedzy i kupowac kupowac kupowac ksiazki
juz duzo mam, ale pragne nowosci
staroci tez mam :) tez nie wywalam :)
a na nowosci nie mam pieniedzy :)
jak to mawiali na Wall street - "greed is good" :P
konto usunięte
Karolina Ł.:
jak to mawiali na Wall street - "greed is good" :P
ale ja mam greed tylko na ksiazki :) tych łakne, pozadam, marze :)
konto usunięte
Hubert S.:
a na serio - nie lepiej powoli kupować samemu ksiązki
konto usunięte
Mirosław Szyłak-Szydłowski:
Hubert S.:
a na serio - nie lepiej powoli kupować samemu ksiązki
Może i lepiej, ale gdzie to wszystko trzymać? Ja już nie mam praktycznie miejsca na książki, a, podobnie, jak Wy, sprzedawać ich nie lubię, więc śmiem wątpić, czy prędko się zwolni miejsce na nowości (kupno nowego, większego mieszkania jest jeszcze mniej prawdopodobne, niż sprzedaż Panów Samochodzików i innych Wilmowskich :).
konto usunięte
Mirosław Szyłak-Szydłowski:
Hubert S.:
a na serio - nie lepiej powoli kupować samemu ksiązki
Może i lepiej, ale gdzie to wszystko trzymać? Ja już nie mam praktycznie miejsca na książki, a, podobnie, jak Wy, sprzedawać ich nie lubię, więc śmiem wątpić, czy prędko się zwolni miejsce na nowości (kupno nowego, większego mieszkania jest jeszcze mniej prawdopodobne, niż sprzedaż Panów Samochodzików i innych Wilmowskich :).
Agata
Wiśniewska-Zales
ka
Kontakt prez
LinkedIn:
https://www.linkedin
.com/in/agata-...
Magdalena
G.
Gdziekolwiek
pojedziesz- tam
będziesz:)
konto usunięte
Mona
S.
plastyk,
arteterapeuta
Karolina K.:
ja po prostu raz na jakiś czas rozstaje się z pewną ilością książek.
zachwouję te, które sa dla mnie ważne (jest ich coraz więcej), z ktorymi nie chcę się rozstać, do których może kiedys wrócę...
etc...
pozbywam się tych, które kupiłam, przeczytałam, nic do nich nie czuję, nie poruszyły mnie, wiem, że do nich nie wrócę, bezsentymantalne... :-)
Marta L. radca prawny
Monika S. Marketing
Anna
Bartoszek-Kupich
Purchasing Manager,
branża motoryzacyjna
Następna dyskusja: