Agnieszka R. Audytor
Temat: Książki Podróżnicze Cejrowskiego
Jestem wlasnie w polowie Rio Anacondy i w trakcie ogladania boso przez świat.Piękna, piękna odskocznia od szarości i miast. Język i może drewniany, ale nie o język się tu rozchodzi.
Jedna z Pań każe czytać zamiast Cejrowskiego Kapuścińskiego... Hm...Przecież to zupełnie inna literatura! Inny rodzaj, inne przesłanie, inne spojrzenie!
To tak, jakby ktoś mi nagle wyskoczył - nie czytaj Chmielewskiej, czytaj tylko Orzeszkową, Poświatowską i Dąbrowską.
No halo - Cejrowski raczej pretenduje do miana pisarza literatury lekkiej, łatwej i przyjemnej niż do bycia mistrzem reportażu.
Nie mam pojęcia jak można ich dwóch zestawić ze sobą - wrzucic do jednej szuflady i traktować na równi jeśli chodzi o poziom.
Kapuścińskiego się odkrywa powoli, po kawałku uklada się, rozważa, kontempluje, zachwyca.
Z Cejrowskim człowiek się śmieje, odpoczywa, jego literatura nie zmusza czyelnika do żadnej głębszej refleksji ( co nie oznacza, że ich nie ma).
Ja się świetnie bawię przy jego slowach i o to tu chyba chodzi.