konto usunięte
Temat: Jaka jest wasza najlepsza ksiazka?
Kasia T.:
Jak to mówią "O GUSTACH SIę NIE DYSKUTUJE":)
:)Hubert S. edytował(a) ten post dnia 14.10.09 o godzinie 20:45
konto usunięte
Kasia T.:
Jak to mówią "O GUSTACH SIę NIE DYSKUTUJE":)
konto usunięte
Hubert S.:
Kasia T.:
Jak to mówią "O GUSTACH SIę NIE DYSKUTUJE":)
Magdalena
Sośniak-Jagieliń
ska
radca prawny
Hubert S.:
Kasia T.:
Ja od siebie polecam "Malowanego ptaka" Jerzego Kosińskiego, książka co prawda ciężka ale zobaczysz jaki był poziom naszego wiejskiego społeczeństwa podczas II wojny światowej.
Pozdrawiam :)
No brawo, nie ma to jak polecić jedną z najbardziej antypolskich, plugawych, wręcz odrażających książek XX wieku. Poza tym, Kosiński prawdopodobnie wcale nie jest autorem tego "dzieła" - na ten temat sporo dyskutowano jakiś czas temu. A w ogóle sam Kosiński stwierdził, ze więcej w tej książce konfabulacji i zmyślonych bzdur niz prawdy.
Magdalena
Sośniak-Jagieliń
ska
radca prawny
Swoją drogą, musimy kiedyś zrobić listę pozycji kontrowersyjnych :-)Magdalena Sośniak edytował(a) ten post dnia 13.10.09 o godzinie 21:58
konto usunięte
Karol Niezgoda:
Chcialbym zaczac czytac po polsku, ale jak juz cos, to najlepsze
wiedlug was) takie co sie pamieta, co powoduja wiele emocji.
Karol
Niezgoda
Agent nieruchomosci
(Poszukuje prace w
Warszawie)
Mirosław Szyłak-Szydłowski:
Karol Niezgoda:
Chcialbym zaczac czytac po polsku, ale jak juz cos, to najlepsze
wiedlug was) takie co sie pamieta, co powoduja wiele emocji.
Na początku poleciłbym Ci kilka książek, w których jak na dłoni widać piękno języka polskiego (Masłowska zatem odpada :), ale, zarazem, są to dzieła na tyle ciekawe i przystępne, że ktoś, kto dopiero zaczyna przygodę z naszą literaturą, nie załamie się na dzień dobry.
Na początek nasza klasyka. Nie, nie będę polecał "Nad Niemnem", bowiem nie mam skłonności sadystycznych, ale z pełnym przekonaniem zarekomenduję "Lalkę" Prusa. Piękny język, arcyciekawa historia, niesamowicie oddany ówczesny klimat - ja tę książkę wprost pochłonąłem.
Przerzućmy się na coś nowszego, żeby odetchnąć od klasyki i tutaj, moim zdaniem, doskonały będzie Libera i jego "Madame". Fabuła jakich wiele - licealista zakochuje się w swojej nauczycielce - ale jakaż wspaniała polszczyzna! Jakie pióro! No i fajnie opisane, szaro-bure realia.
Idąc tropem francuskim, warto wspomnieć o "Balzakianach" Dehnela. Inspiracją do napisania tego zbioru była "Komedia ludzka" Balzaka, opowiadania zaś są wariacjami na temat tego wielkiego dzieła. Całkiem nieźle sobie Dehnel z tym zadaniem poradził.
Kiedy już piszę o współczesnych autorach, którzy świetnie władają piórem, nie sposób nie wspomnieć o Rylskim i jego "Warunku". Są pisarze, którzy jedynie zapełniają czarnymi literkami białe połacie kartek. Rylski jest inny - on tworzy światy, ożywia bohaterów, litery układają się w Historię przez bardzo duże "H", a słowa spajają się w całość kompletną i zwartą.
Wróćmy jeszcze na chwilę do klasyki - będę się tutaj upierał przy trylogii Sienkiewicza. Westernowe romansidło? Owszem, westernowe romansidło. Historyczna bzdura? Owszem, bzdura. Postaci kobiece w formie szczątkowej (a i te szczątki są w tak opłakanym stanie, że hadko czytać)? Owszem, szczątkowej. Ale jaki język, jaki rozmach, jak się to fajnie czyta! :D
A Kosińskiego też polecam, i to bardzo, ale na razie, Karolu, się z tym autorem wstrzymaj. Nie dlatego, że antypolski / antypatriotyczny / niedostatecznie opiewający Naszą Przenajświętszą Rzplitą / mason / cyklista /... (niepotrzebne skreślić) i inne takie, ale on jest po prostu dość ciężki, przytłaczający i jak na początek przygody z polską literaturą może być nań troszkę za wcześnie.
Magdalena
G.
Gdziekolwiek
pojedziesz- tam
będziesz:)
Mirosław Szyłak-Szydłowski:>.
Karol Niezgoda:Niemnem", bowiem nie mam skłonności sadystycznych...
Chcialbym zaczac czytac po polsku, ale jak juz cos, to najlepsze
wiedlug was) takie co sie pamieta, co powoduja wiele emocji.
Na początek nasza klasyka. Nie, nie będę polecał "Nad
Wróćmy jeszcze na chwilę do klasyki - będę się tutajupierał przy trylogii Sienkiewicza. Westernowe romansidło? Owszem, westernowe romansidło. Historyczna bzdura? Owszem, bzdura. Postaci kobiece w formie szczątkowej (a i te szczątki są w tak opłakanym stanie, że hadko czytać)? Owszem, szczątkowej. Ale jaki język, jaki rozmach, jak się to fajnie czyta! :D
Od tego miejsca piszę ja M.G.:))(ta czcionka żyje własnym życiem):))
:))Muszę wtrącic tu swoje trzy grosze:)))A propos tych 2 dzieł-Trylogia była dla mnie nie do przebrniecia.Moi rodzice uznali,że powinnam ją przeczytac i bardzo się starałam,ale "Pan Wołodyjowski" to był kres moich możliwości:)Bardzo nad tym boleję,bo to nasz narodowy skarb,ale trudno.:)))Natomiast "Nad Niemnem" przeczytałam -nie omijając opisów przyrody- i dobrze wspominam.Kojarzy się z wakacjami spędzanymi na wsi. I te globusy panny Emilii:)) Myślę,że to jest dowód na to,że literatura jednak ma płeć.Lalka- jak najbardziej polecam.Tylko jedna moja rada.W celu szlifowania języka lepiej zacząć od książek współczesnych,pełnych potocznych zwrotów.Pomyślę nad przykładami.Magdalena G. edytował(a) ten post dnia 14.10.09 o godzinie 14:39
konto usunięte
Karol Niezgoda:
Dziekuje :) nie chodzi mi sczegolnie o polskich autorow ale Z przyjemoscia przeczytam.
konto usunięte
Karol Niezgoda:
Mam nadzieje ze uda mi sie kiedysz ulozyc tak dobrze
napisany komentarz jak twoj:)
Magdalena Górska:
"Pan Wołodyjowski" to był kres moich możliwości
Magdalena Górska:
Natomiast "Nad Niemnem" przeczytałam -nie omijając opisów
przyrody- i dobrze wspominam.
konto usunięte
Mirosław Szyłak-Szydłowski:
Karol Niezgoda:
Mam nadzieje ze uda mi sie kiedysz ulozyc tak dobrze
napisany komentarz jak twoj:)
Dziękuję za miłe słowa, ale zapewniam, że bardzo dobrze wychodzi Ci pisanie po polsku i wyrażanie swoich myśli w tym - nie ukrywajmy, dość niewdzięcznym - języku.
A już na pewno lepiej władasz w piśmie językiem polskim, niźli ja francuskim (akcenty w każdą możliwą stronę do dziś śnią mi się po nocach).
Magdalena Górska:
"Pan Wołodyjowski" to był kres moich możliwości
Tak to już jest, jak się zaczyna trylogię od ostatniej części, zresztą najgorszej i napisanej na siłę :D
Anna
W.
Google Chrome -
manager zakładek
Michał
Przygoda
Główny Księgowy -
Dyrektor Finansowy z
wieloletnim stażem
Karol Niezgoda:
Witam wszystkich,
Cale zycie wychowalem sie w francji wiec czytalem ksiazki po francusku ale niedawno wyprowadzilem sie do polski i mam teraz dostep do ksiazek po polsku:)
Chcialbym zaczac czytac po polsku, ale jak juz cos, to najlepsze ( wiedlug was) takie co sie pamieta, co powoduja wiele emocji.
Jestem pozytywnym clowiekiem wiec lubie takie krziazki (ale jestem otwarty jak wszelkie wasze propozycje)
Dziekuje z gory za wasze wypowiedzi i rady.
Pozdrawiam wszystkich.
ps:Przepraszam za bledy ale nie jestem pol polakiem, a pisac i czytac po polsku nauczylem sie sam;)
Aleksandra Anna
J.
„Naszym głównym
celem nie powinno
być wypatrywanie
tego, ...
Magdalena
Sośniak-Jagieliń
ska
radca prawny
Magdalena
G.
Gdziekolwiek
pojedziesz- tam
będziesz:)
Hubert S.:
Mirosław Szyłak-Szydłowski:Moze to dlatego, ze czytając Potop widzę Oleńkę z ekranizacji, jej końską twarz i aktorstwo jak u tygodniowego nieboszczyka (czyli gorzej niz b. mierny)?? Bez urazy dla p. Braunek
Karol Niezgoda:>> >
Lidia
Zienkiewicz
Doradca Klienta
Bankowości Osobistej
Marcela
Michalik
nauczyciel,
Przedszkole
samorządowe w Ślęzie
Magdalena
G.
Gdziekolwiek
pojedziesz- tam
będziesz:)
Marcela Michalik:
Tryzna? Przez wielu opacznie rozumiany jako twórca powieści dla młodzieży. A wg mnie od "Panny Nikt" lesze jest "Idź, kochaj!"
Swoją drogą i na marginesie... Drogi Karolu, Twoja umiejętność konstruowania wypowiedzi w języku polskim jest lepsza niż niejednego Polaka mieszkającego od "wieków" w Polsce. Zatem bez kompleksów proszę! POWODZENIA
Marcela
Michalik
nauczyciel,
Przedszkole
samorządowe w Ślęzie
Łukasz Matys Radca Prawny
Następna dyskusja: