Jan Marković

Jan Marković psycholog i
wielofunkcyjny
humanista

Temat: Co sądzicie o pisaniu po swoich książkach ? ? ?

Karolina Ł.:
Nienawidzę pisania ani zaznaczania czegokolwiek w książce. To profanacja- tak, jakby malować po obrazie, zaznaczać fragmenty, które nam się szczególnie podobają.

Zupełnie nietrafna analogia:
Po pierwsze, wartość obrazu wynika po części z tego, że jest unikatem. Książka nie, chyba że mówimy tu o pierwszym wydaniu Biblii Gutenberga. No i po niej faktycznie nikt by nie kreślił.
Po drugie, co wynika z pierwszego, zniszczoną książkę łatwo zastąpić.
Po trzecie, obraz jest dziełem wizualnym, książka semantycznym. Mazanie po książce nie niszczy jej "sensu" ani nie zniekształca intencji autora, chyba że to wydawnictwo albumowe. I znowu - po tych chyba nikt nie kreśli.
Zatem nie, kreślenie po książkach absolutnie nie jest tym samym co kreślenie po obrazach.
Jan Marković

Jan Marković psycholog i
wielofunkcyjny
humanista

Temat: Co sądzicie o pisaniu po swoich książkach ? ? ?

Stanisław Starkiewicz:
Pisanie po książkach to wyraz jekiegoś kompleksu.

Oraz podobne do ,,siorbania'' przy zupie!

O, ciekawe. Z racji wykształcenia ciekawią mnie kompleksy. Mógłbyś powiedzieć mi, na jaki konkretnie kompleks cierpią ludzie zaznaczający w książkach ulubione fragmenty? Interesuje mnie też, bo nie mam żadnych danych na ten temat, do jakich badań czy faktów odwołujesz się formułując takie stwierdzenie? Zakładam, że napisałeś czegoś takiego bez odpowiedniej wiedzy i wystarczająco głębokich przemyśleń.

konto usunięte

Temat: Co sądzicie o pisaniu po swoich książkach ? ? ?

Jan Marković:
Zupełnie nietrafna analogia:
Po pierwsze, wartość obrazu wynika po części z tego, że jest unikatem. Książka nie, chyba że mówimy tu o pierwszym wydaniu Biblii Gutenberga. No i po niej faktycznie nikt by nie kreślił.
Po drugie, co wynika z pierwszego, zniszczoną książkę łatwo zastąpić.
Po trzecie, obraz jest dziełem wizualnym, książka semantycznym. Mazanie po książce nie niszczy jej "sensu" ani nie zniekształca intencji autora, chyba że to wydawnictwo albumowe. I znowu - po tych chyba nikt nie kreśli.
Zatem nie, kreślenie po książkach absolutnie nie jest tym samym co kreślenie po obrazach.
Dla mnie książka także jest dziełem wizualnym, co za tym idzie nie mogę po niej mazać, gdyż dzieło to niszczę.
W moim pojmowaniu tych spraw mazanie po książce równa się mazaniu po obrazie.

konto usunięte

Temat: Co sądzicie o pisaniu po swoich książkach ? ? ?

Jan Marković:
Stanisław Starkiewicz:
Pisanie po książkach to wyraz jekiegoś kompleksu.

Oraz podobne do ,,siorbania'' przy zupie!

O, ciekawe. Z racji wykształcenia ciekawią mnie kompleksy. Mógłbyś powiedzieć mi, na jaki konkretnie kompleks cierpią ludzie zaznaczający w książkach ulubione fragmenty? Interesuje mnie też, bo nie mam żadnych danych na ten temat, do jakich badań czy faktów odwołujesz się formułując takie stwierdzenie? Zakładam, że napisałeś czegoś takiego bez odpowiedniej wiedzy i wystarczająco głębokich przemyśleń.
Piasnie o kimś , że on: ,,bez przemyśleń''--dyskwalifikuje Ciebie w dyskusji!

konto usunięte

Temat: Co sądzicie o pisaniu po swoich książkach ? ? ?

Pisanie po swojej książce :

jest zgodne z prawem ale z kulturą osobistą---raczej: NIE!

konto usunięte

Temat: Co sądzicie o pisaniu po swoich książkach ? ? ?

Stanisław Starkiewicz:
Piasnie o kimś , że on: ,,bez przemyśleń''--dyskwalifikuje Ciebie w dyskusji!

Odwraca Pan kota ogonem... proszę odpowiedzieć na pytanie. Ja chętnie się dowiem na jaki kompleks cierpię :) Fakt braku kultury osobistej już przepracowałem ;)
Sylwia K.

Sylwia K.
korektorka/redaktork
a

Temat: Co sądzicie o pisaniu po swoich książkach ? ? ?

Owen Gingerich - profesor astronomii i facet z jeszcze kilkoma tytułami i nagrodami - przeprowadził śledztwo, którego celem było zbadanie, czy prawdą jest stwierdzenie Koestlera, który powiedział, że książki Kopernika "O obrotach sfer niebieskich" naprawdę NIKT nie przeczytał. Wyniki dochodzenia opisał w "Książce, której nikt nie przeczytał". Wiecie, skąd przyszedł mu do głowy pomysł udowodnienia tego, że słowa Koestlera są nieprawdziwe? Pierwszy egzemplarz "O obortach", jaki znalazł, był gęsto zapisany notatkami! To poświadczyło o tym, że Koestler się mylił. Kolejne egzemplarze dzieła Kopernika, na jakie natrafiał Gingerich, również zawierały różnego rodzaju notatki i podkreślenia, świadczące o dużym zainteresowaniu czytelników książką Kopernika.
Czyli już w XVI wieku ludzie mazali po książkach :) To nie jest profanacja. Książki uprzyjemniają nam życie, i jeśli znajdziemy w nich jakąś myśl, wartą podkreślenia, albo tekst sprowokuje nas do własnych przemyśleń, które akurat na marginesie zapragniemy umieścić, a dany egzemplarz jest nasz - dlaczego nie?
Jan Marković

Jan Marković psycholog i
wielofunkcyjny
humanista

Temat: Co sądzicie o pisaniu po swoich książkach ? ? ?

Stanisław Starkiewicz:
Jan Marković:
Stanisław Starkiewicz:
Pisanie po książkach to wyraz jekiegoś kompleksu.

Oraz podobne do ,,siorbania'' przy zupie!

O, ciekawe. Z racji wykształcenia ciekawią mnie kompleksy. Mógłbyś powiedzieć mi, na jaki konkretnie kompleks cierpią ludzie zaznaczający w książkach ulubione fragmenty? Interesuje mnie też, bo nie mam żadnych danych na ten temat, do jakich badań czy faktów odwołujesz się formułując takie stwierdzenie? Zakładam, że napisałeś czegoś takiego bez odpowiedniej wiedzy i wystarczająco głębokich przemyśleń.
Piasnie o kimś , że on: ,,bez przemyśleń''--dyskwalifikuje Ciebie w dyskusji!

W poprzednim moim poscie zabrakło słówka "nie". Miało być "zakładam, że nie napisałeś czegoś takiego..." Poprawiam się i dalej pytam: na jakiej podstawie zarzucasz swoim dyskutantom kompleksy?
Dokładam też drugie pytanie: Jaką logiką kierujesz się uznając za akceptowalne formułowanie takich zarzutów, a jednocześnie twierdząc, że mówienie o braku wystarczających przemyśleń jest dyskwalifikujące?

konto usunięte

Temat: Co sądzicie o pisaniu po swoich książkach ? ? ?

Już dziecko z III klasy wie---że do czytania jest książka, a do pisania:
ZESZYT!

Jaki kompleks? Chyba niespełnionego PISARZA(poety).

konto usunięte

Temat: Co sądzicie o pisaniu po swoich książkach ? ? ?

jeśli to jest literatura piękna to nigdy w życiu! :) Książka jest po to aby czytać a nie niszczyć.
jeśli to książka do nauki - to tak.
I oczywiście, tylko po swoich ;)

Temat: Co sądzicie o pisaniu po swoich książkach ? ? ?

..to jest barbarzyństwo...w najczystszej postaci...
Maciej Borecki

Maciej Borecki Robię coś
wspaniałego - jestem
uczciwy w biznesie!

Temat: Co sądzicie o pisaniu po swoich książkach ? ? ?

dla mnie pisanie po podręcznikach, czy w ogóle książkach do nauki jest rzeczą zupełnie naturalną. Dlatego bardzo cierpię gdy mam e-booki w pdf-ie.
Za to jedyną książka, po której pisałem była Biblia. Odważyłem się na to pod wpływem lektury książek Romana Brandstaettera. Dziś kiedy wracam do tego popisanego egzemplarza, łatwiej mi zrozumieć drogę, jaka w życiu przebyłem...
Agnieszka Kin

Agnieszka Kin Lektor języka
portugalskiego,
tłumacz, blogger
językowy.

Temat: Co sądzicie o pisaniu po swoich książkach ? ? ?

Zdecydowanie nie piszę po moich książkach. Nie lubię gdy dzieła literackie zdobią jakieś gryzmoły. Przyznaje, że zdarza mi się używać ołówka w książkach do nauki języków obcych. Jednak bardzo rzadko. Powód... nie mogę ich później ponownie wykorzystać, bo odpowiedzi są już wpisane. A i innym też się nie przyda, jeżeli je pożyczę.
Grzegorz Wieleba

Grzegorz Wieleba Manager IT z
ugruntowanymi
podstawami
technicznymi

Temat: Co sądzicie o pisaniu po swoich książkach ? ? ?

Witaj,
Są już do tego narzędzia - Acrobat Reader (od wersji 8) potrafi dodawać notki, komentarze, zakreślać tekst, przekreślać tekst, robić zakładki i jeszcze kilka mniej przydatnych czynności. Problem tylko w tym by czytany PDF na to pozwalał lub by mieć narzędzia np do (o zgrozo) wydrukowania tego PDF do nowego PDF z możliwością dodania komentarzy.
BR
Greg

konto usunięte

Temat: Co sądzicie o pisaniu po swoich książkach ? ? ?

Myślę, że ze SWOIMI książkami każdy może robić co zechce, kupił, zapłacił, jest jego, ale osobiście nie niszczę książek, nie zaginam rogów, nie piszę, nie rzucam. Używam ołówka i zaznaczam sobie rzeczy, które mnie interesują: ciekawe cytaty, czy rzeczy do sprawdzenia. A jeśli ktoś woli wykonać to długopisem, to jego sprawa, byle nie robić tego tym pożyczonym

konto usunięte

Temat: Co sądzicie o pisaniu po swoich książkach ? ? ?

NIE PISZĘ po książkach, ani swoich ani tym bardziej cudzych! Dla mnie to prawie profanacja! Książek nie wypożyczam, wszystkie kupuję i nie chciałbym, żeby były pomazane i popisane. Zamiast kreślić w książce wolę zrobić sobie notatki na osobnym kawałku papieru. Jedyny wyjątek, kiedy toleruję jakiekolwiek wpisy w książkach to wtedy, kiedy kupuję je w antykwariacie.
Katarzyna K.

Katarzyna K. Starsza księgowa
funduszy, Copernicus
Capital TFI S.A.

Temat: Co sądzicie o pisaniu po swoich książkach ? ? ?

Jak byłam w liceum koleżanka zapytała mnie dlaczego popodkreślałam niektóre fragmenty w wierszach, oczywiście dlatego, że mi się podobały. Efekt po latach jest taki, że do tej pory pamiętam te wiersze.
Uważam, że pisanie po książkach, podkreślanie jest czymś zupełnie naturalnym szczególnie, jeżeli są to książki do nauki. Jeżeli chodzi o profanacje, przecież są książki wydawane w sposób bardziej elegancki (twarda oprawa, zszyte) jeżeli ktoś kupuje takie książki i jest to beletrystyka to wiadomo, że nie będzie po nich mazał.
Osobiście czytając po kimś książkę lubię znajdować zapiski, które ktoś wcześniej w niej zapisał.
Paweł B.

Paweł B. czarodziej -
przemysł, usługi

Temat: Co sądzicie o pisaniu po swoich książkach ? ? ?

zwykle podkreślam pewne piękne, wpadające w myśl frazy ołówkiem, a z boku stawiam mały wykrzyknik dla zaznaczenia wagi tego cytatu...
Alina K.

Alina K. księgowa

Temat: Co sądzicie o pisaniu po swoich książkach ? ? ?

zaznaczam ciekawe (oczywiście dla mnie :) ) , piękne , intrygujące fragmenty ołówkiem. Czasami pisze ołówkiem na marginesie jakieś uwagi , przemyślenia.
Robię to tylko na moich osobistych książkach.
Oczywiście publikacje wykorzystywane w tzw życiu zawodowym pomazane są niemiłosiernie = odnośniki, daty, podkreślenia, komentarze, itd itp = DŁUGOPISEM , ale to są książki do pracy , wiec czuję się usprawiedliwiona :)

konto usunięte

Temat: Co sądzicie o pisaniu po swoich książkach ? ? ?

Paweł B.:
zwykle podkreślam pewne piękne, wpadające w myśl frazy ołówkiem, a z boku stawiam mały wykrzyknik dla zaznaczenia wagi tego cytatu...

Robię tak samo :)



Wyślij zaproszenie do